bERN napisał(a):
Franek łowca bramek to o Frankowskim
Reprezentacja Polski w piłce nożnej.
Ta strona wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując jej przeglądanie, zgadzasz się na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji
-
-
@**PIMP**
To z Geppetto ( czy jak sie to pisz) widziałem na demotach.
A co do twojego składu. To nie wiem co robi tam Glik, Augustyn i matuszczyk ( jakoś nie mam przekonania do niego) Gdyby Peszko wrociłby do formy to byłby z niego pożytek.
Leo znalazł kilka talentów i ślad po nim zaginą. Gdzie Bronowicki? przecież był świetnym skrzydłowym, zakładał sito Ronaldo w Meczu z Portugalią.
Co do ilości ludzi w kraju i poziomie piłki noznej w tym kraju to Chiny, Indie to są kraje bez tradycji piłkarskich. Tak jakby polacy konkurowali z grenlandia w wyścigach psich zaprzęgów.
Zreszta Chiny to dość biedny kraj, gdzie tylko wielkie miasta i na dodatek tylko centrum miasta jest bogate. O czym można było się przekonac podczas OlimpiadyHyperion ON
Nick: NotoriousTT -
=KADAFI= napisał(a):
bERN napisał(a):
Franek łowca bramek to o Frankowskim
Kiedyś pisałeś strasznie debilne posty z tego co pamiętam czasem, dlatego myślałem, że się pomyliłeś..u15 - top 200? (off)
u56 - top 20 (off)
uTarazed - top 7 (off)
uWezn - top 2 (off)
uAquarius - top 1 (off)
uEuropa top 2 (off) -
Wojtkowiak, Glik, Dudka - nigdy nie osiągną poziomu, który pozwoliłby im godnie reprezentować Polskę.
Sobiech - na tę chwilę i pewnie przez najbliższe klika lat, kadra powinna zostać dla niego w sferze marzeń.
Z naszej marnej reprezentacji, na pewno wyróżniali się: Lewandowski, Murawski i Błaszczykowski. Ale to i tak o wiele za mało. -
Następny mecz z Ukrainą, która zremisowała z Holandią 1-1, a kolejny z Australią. Szansa, że strzelimy jakiegoś gola oscyluje ok. 10%. Historyczna kompromitacja nadciąga
Wie ktoś od kogo Sobiech tym razem wyżebrał koszulkę? Gdyby Eto nie zszedł przed końcem meczu nasi podpiłkarze pozabijali się o kawałek materiału z jego nazwiskiem, a tak przypadł on samemu coachowi Smudzie, i to wraz z autografemPost był edytowany 2 razy, ostatnio przez sm0ke ().
-
Nie wiadomo bo Kamerun nie miał nazwisk na koszulkach więc może by nie wiedzieli, który to Eto'o. Zresztą jego koszulkę ma Franek Smuda.Menelinho
-
Przegladajac wiadomosc na onecie ,o zainteresowaniu Wisly Danem Petrescu ,natrawilem na ciekawy post :
Poczytajcie sobie co Dan myśli o polskich piłkarzykach:)
Dan Petrescu - wyrzut sumienia polskiej piłki
Niemal dokładnie trzy lata temu, 18 września 2006 roku, Wisła Kraków zwolniła Dana Petrescu z pozycji trenera. Towarzyszyło temu ogromne westchnienie ulgi ze strony piłkarzy klubu. Skłonność właściciela klubu, Bogusława Cupiała, do żonglowania trenerami nie była tym razem decydującym powodem zmiany. Petrescu wyraźnie nie odpowiadał wielu czołowym polskim zawodnikom Wisły, którzy narzekali przed wszystkim na za ciężkie treningi, ale i na ?toporny styl?, brak luzu trenera i jego spore wymagania co do waleczności, zaangażowania i walki. Minęły trzy lata, jutro, 16 września 2009, Dan Petrescu poprowadzi mistrza Rumunii Unireę Urziceni w meczu Ligi Mistrzów przeciwko FC Sevilla. Zawodnicy Wisły, po kompromitacji z estońską Levadią Tallin, najważniejsze rozgrywki klubowe w Europie obejrzą jak zwykle w telewizji. I kto się śmieje ostatni?
Kto lepiej wykorzystał te trzy lata po odejściu Petrescu z Wisły? Wiślacy dominują w polskiej lidze, ale w Europie przegrywają. Kilku zawodników ze składu, który grał u Petrescu udało się wyrwać na Zachód(Dudka do Auxerre i Błaszczykowski do Dortmundu, a Baszczyński i Zieńczuk na emeryturę do greckich słabeuszy), reszta dalej gra w polskiej lidze, Paweł Brożek właśnie okazał się za słaby na Fulham. Wyklinany w Polsce Petrescu objął za to beniaminka ligi rumuńskiej, Unireę Urziceni. Utrzymał ją w lidze, w następnym sezonie doprowadził do 5 miejsca i finału Pucharu Rumunii, co dało możliwość występu w Pucharze UEFA. Unirea odpadła w nim co prawda z niemieckim HSV, ale w lidze zdobyła mistrzostwo. Klub bez tradycji z malutkiego rumuńskiego miasteczka(według Wikipedii Urziceni ma 17 tysięcy mieszkańców), bez wielkich pieniędzy i znanych graczy wygrał silną przecież ligę(w rankingu UEFA liga rumuńska jest 8, a liga polska 26, nie przeszkadza to wielu Polakom lekceważąco myśleć o Rumunach). Nie miał gwiazd i dużego budżetu jak Steaua, Dinamo czy Rapid, nie była to kolonia portugalskich i południowoamerykańskich zawodników jak CFR Cluj. W klubie grali prawie sami Rumuni i to nawet nie reprezentanci kraju, tylko mało znani zawodnicy. Zostali jednak zorganizowani przez Petrescu w sprawnie działający, ciężko pracujący na boisku, walczący, grający bardzo taktycznie zespół, któremu bardzo ciężko strzelić bramkę(tylko 20 goli straconych w 34 ligowych spotkaniach w mistrzowskim sezonie). Teraz, w nagrodę za ciężką pracę, której wymagał trener, piłkarze Unirei zagrają w elitarnych rozgrywkach przeciw najlepszym na świecie. Wisła tymczasem w środę ma wolne i szykuje się do ?szlagierowego? meczu z Polonią Bytom w niedzielę.
Zachowałem sobie ?Przegląd Sportowy? z 2 lutego 2009, gdzie był bardzo ciekawy wywiad z Danem Petrescu. Według mnie Rumun przedstawił w nim najtrafniejszą diagnozę przyczyn stanu polskiej piłki nożnej. Dwa najważniejsze powody, oba mentalne:
1. Brak mentalności zwycięzców, lenistwo, minimalizm, zadowalanie się małymi sukcesami.
Mówi Petrescu: ?? Dlatego właśnie nie macie wyników w Europie. Idealne życie piłkarza w Polsce jest takie ? miłe spędzanie czasu, lekkie treningi i przyjazny trener, który do tego jest dobrym kumplem. Z takim podejściem Polska nigdy nie będzie mistrzem świata, nigdy niczego nie wygra. Ja tę mentalność którą mam wyniosłem z Anglii, pracowałem tam 8 lat i wiem jak wygląda zawodowy futbol. Tam piłkarz nie chce być przyjacielem trenera, tam jest podejście czysto zawodowe. W Polsce czy w Rumunii piłkarze dążą do tego, żeby zaprzyjaźnić się z trenerem. Ja w moim klubie, Unirei, nie mam przyjaciół. I właśnie zostałem wybrany, po raz drugi z rzędu, najlepszym trenerem w Rumunii. Moje metody się sprawdzają. Zawsze rozmawiam z piłkarzami, podaję im rękę, jestem dla nich przyjazny, ale nie jestem ich przyjacielem! Jeśli robią coś dobrze, to powiem: ?brawo?, jeśli nie, to nie będę tego ukrywał. W Rumunii i w Polsce piłkarz za bardzo zżywa się z trenerem i automatycznie przestaje trenował. Niestety w Polsce takim jak ja jest trudno ? dlatego właśnie nie wytrzymałem do końca sezonu. A szkoda.
(?)A mój trener, którego miałem we Włoszech, Zdenek Zeman, był najostrzejszy ze wszystkich. Moje treningi przy tym co on robił, to gry i zabawy z piłeczką. Gdybym zrobił w Wiśle to co on z nami we Włoszech, to by mnie zabili, gdzieś przy okazji. A to było moje pierwsze doświadczenie. Wszyscy płakali i kwiczeli, ale Zeman miał wyniki. Ale gdy poszedł do Turcji, po 10 treningach piłkarze zaczęli symulować kontuzje. I go wywalili. To samo byłoby w Wiśle. A jednak to Zeman miał sukcesy. Weźmy przykład Capello ? gdy zapyta pan jego byłych piłkarzy powiedzą: ?O Boże, to sadysta?. Ale proszę popatrzeć na jego wyniki. Czego chcesz ? wyników czy miłości zawodników? Każdy sam musi zadecydować.
(?)Ale nie jestem jakimś tyranem. Jeśli pan spyta moich piłkarzy, to ja lubię pożartować. Ale gdy wychodzimy na trening, to żarty się kończą. A w Polsce tego nie rozumieją. A szkoda, bo Polscy piłkarze mają naprawdę ogromne możliwości, uważam że większe niż rumuńscy. To pewnie ta wasza mentalność? słowiańska i bałkańska są podobne. A ja nie jestem
przyzwyczajony do takiego podejścia ? mentalnie jestem Brytyjczykiem. Zawsze chcę więcej, nigdy nie jestem do końca zadowolony z tego co mam. Dlatego byłem dwa razy na mistrzostwach świata, w Anglii wygrałem wszystko poza mistrzostwem, a polscy piłkarze? Proszę pokazać mi kogoś kto ma takie sukcesy?.
Sama prawda, niestety Rumun nadział się w Polsce na mentalność olewaczy i minimalistów, którym nie chce się ciężej pracować, no bo po co, skoro i bez tego dostają dużo pieniędzy i osiągają sukcesy ? co z tego, że tylko w żałosnej polskiej lidze. Petrescu był gromiony za to, że się wymądrza i jest zbyt pewny siebie, ale może trzeba było się czegoś nauczyć od człowieka, który w piłce osiągnął więcej niż wszyscy zawodnicy Wisły razem wzięci? Wiślakom się nie chciało. Piłkarzom Unirei tak i są efekty.
2. Piłkarze rządzą klubami i zwalniają trenerów.
Petrescu: ? ? W Wiśle zabrakło profesjonalnego podejścia do zawodu trenera.
(?) Idealny układ jest taki, że menedżer powinien mieć pełną władzę i czas ? wiele lat na zbudowanie drużyny. Tak jak jest w Anglii, na przykład z Fergusonem ? przez 5 lat nic nie wygrywał, a później się zaczęło? Wtedy piłkarz nie kalkuluje i nie czeka na odejście trenera, bo ma świadomość, że jeśli nie będzie zapieprzał, to sam musi sobie szukać klubu?.
?Zwalnianie trenera? to specjalność polskich piłkarzy. W każdym kraju, w każdej lidze, nawet w Anglii, zdarza się, że piłkarze nie mogą dogadać się ze szkoleniowcem, dochodzi do kryzysu i trener odchodzi. Tylko w Polsce jednak zdarza się to tak nagminnie, a trenerzy są pomiatani przez rozbestwionych graczy. Wystarczy śledzić polską ligę, by takich przypadków jak Petrescu w Wiśle znaleźć dziesiątki.
Ot choćby w sezonie 2005/2006 piłkarze drugoligowej Jagiellonii Białystok zbuntowali się przeciwko Adamowi Nawałce, który kazał im za ciężko trenować. Zawodnicy, na czele ze starszyzną - Jackami Chańko i Markiewiczem, zaczęli się kompromitować na boisku i specjalnie przegrywać, pokazując zero zaangażowania. Co znaczące, kpić zaczęli z ulubionego powiedzenia Nawałki: ?praca, praca i jeszcze raz praca?. Na pracę nie mieli ochoty i Nawałkę, żegnanego wyzwiskami z trybun, zwolniono z klubu. Przez następne lata piłkarze Jagiellonii zdążyli zwolnić następnego trenera Artura Płatka, ponownie stosując manewr z umyślnymi porażkami. Dopiero niedawno leniwych piłkarzy pozbyto się z klubu, a Jagiellonia gra znacznie lepiej i z zaangażowaniem. Markiewicz za to zdążył zwolnić kolejnego trenera w Koronie Kielce. A Nawałka? W biednym jak mysz kościelna drugoligowym GKS-ie Katowice objął drużynę złożoną z prawie samych młodych chłopaków. Wiosną tego roku, GieKSa, grając niemal tylko ?młodymi? i słabo opłacanymi zawodnikami, była czwartym zespołem ligi z bilansem 7-6-2, podźwignęła się ze strefy spadkowej i utrzymała w lidze. Obecnie zajmuje 6 miejsce i gra bardzo dobrze mimo, że w kadrze ma ledwie sześciu graczy powyżej 25 lat. Widać tym piłkarzom chciało się pracować i czegoś nauczyć od Nawałki.
Nie trzeba zresztą sięgać tak daleko, w Ekstraklasie mieliśmy niedawno znakomity przykład. Piłkarzom Zagłebia Lubin nie chciało się pracować z trenerem Lesiakiem, więc kompromitowali się i przegrywali z kim popadnie, byle wymusić jego zwolnienie. Przegrali nawet z piątoligowymi amatorami z trzytysięcznego Kobylina. Nie przejęli się lżeniem i wyzwiskami z trybun. Przyszedł nowy trener, odmieniło im się i od razu wygrali. Czy tacy piłkarze, pozbawieni jakiegokolwiek honoru i poczucia godności osobistej, ośmieszający siebie i swój klub, mają szansę wejść na poziom europejski i dużo osiągnąć?
Zgadzam się całkowicie z oceną polskich piłkarzy dokonaną przez Petrescu. To mentalność jest najważniejszą przyczyną kolejnych kompromitacji klubów i reprezentacji, przyczyną tego, że zaledwie kilku polskich piłkarzy gra w niezłych klubach europejskich. Nie kupuję wytłumaczenia, że winien jest dziadowski związek piłkarski i korupcja. W Bośni i Hercegowinie liga jest niesamowicie skorumpowana, a jednak rodzą się tam talenty, którym ciężką pracą udaje się dostać do dobrych zachodnich klubów, reprezentacja tego państwa zaś ma szansę pojechać na Mistrzostwa Świata. Nie jest winne też państwo i ?brak boisk?. Państwo budowaniem boisk w ogóle nie powinno się zajmować to raz, a dwa, że jak widać w Afryce, gdzie w niektórych krajach w ogóle o boiska trawiaste jest ciężko, czy w brazylijskich slumsach mogą rozwijać się wspaniałe talenty, ale trzeba wpierw ?trochę? popracować. Dopóki polscy piłkarze nie zechcą patrzeć w górę i ciężko zapieprzać, nie nabiorą właściwej mentalności i będą przegrywać. Dopóki właściciele klubów będą pozwalać graczom na zwalnianie każących ?zbyt ciężko? trenować trenerów przez celowe porażki, nici z sukcesów. W innym wywiadzie, lipcowym dla ?Dziennika?, Petrescu ponownie zaprezentował te tezy. To świetnie, że polskie gazety publikują jego wypowiedzi. Dobrze byłoby, gdyby przeczytali i zrozumieli je właściciele klubów. Świetnie byłoby, gdyby słowa Rumuna wzięli sobie do głowy i serca polscy piłkarze, choć na to ciężko liczyć. W wywiadzie dla ?Dziennika? Petrescu zapytany czy któryś z Polaków poradziłby sobie w lidze angielskiej odpowiedział: ?Myślę, że kilku tak, ale tylko pod względem umiejętności piłkarskich. A w Anglii ważny jest także charakter i psychika. Nie ma miejsca dla mięczaków i lalusiów. Gdyby któryś z piłkarzy Premiership przyszedł do prezesa i poskarżył się na zbyt ciężkie treningi, to... Właściwie nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie takiej sytuacji?. I tyle, dlatego piłkarzom Wisły miłego oglądania Ligi Mistrzów przed TV, a walczakom z Unirei i Danowi Petrescu powodzenia w meczach przeciw najlepszym!
I jakby sie zastanowic...to czy koles nie ma troche racji ? Okej,bez sprawnego systemu szkolenia nie wychowasz Messiego i Ronaldo,ale nachodzi pewne pytanie-czy niemogloby byc lepiej ? Wszak do nauki walecznosci,zaangazowania i kondycji nie potrzeba boiska rownego jak szklo,i trenera ze stosem dyplomow..."Zazdrość jest deklaracją niższości."
NapoleonPost był edytowany 1 raz, ostatnio przez Bagin :D ().
-
Coś chciałem napisać ale w sumie pomyślałem, że szkoda na te łajzy czasu. A to co Dan Petrescu powiedział to szczera prawda. Panowie kopacze pensyjki mają już jak w Holandii czy Belgii a grają o połowę mniej spotkań w sezonie, treningi są dwa razy krótsza no i do tego mają ze 4-5 miechów wolnego od gry gdzie podczas zgrupowań trenują ale chlanie. I dziwi mnie, że szefowie klubów takim łajzom chcą płacić po 200-300 tys. a nawet 400 tys. euro za sezon.96 ST - 512.685%
Rzekły 3 Kropki: "... współpraca scisła z Templars realna i dostaje ostatnie spawy - umacnia się." -
-
Najlepiej niech zawieszą polską reprezentacje na pare lat, bo to szkoda pieniędzy na nich..
Uni 16: TOP 200 OFF
Uni 34: TOP 30 OFF
Uni Cosmos: TOP 600 ON
-
No to pięknie. W końcu artykuł, który mnie strzelił jak z procy w twarz. Zawsze uważałem, że polscy piłkarze nie mają kondycji, za szybko na meczach odpuszczają, zazwyczaj pierwsza połowa to sporo ataków, druga to obrona lub spoglądanie jak piłka obok przelatuje.
Ale tutaj nie chodzi tylko o kondycję, tylko trening wszystkiego, mocny trening.
A jak u nas się tak selekcjonerów zmienia co rok lub dwa lata, to nie wiem kiedy coś się zacznie dziać w naszej piłce. Nie wiem jakim trenerem jest Smuda, dlatego go nie oceniam. Ale powinien dać kopa w tyłki tym rozpieszczonym chłopakom. -
Pov3r napisał(a):
ehhh : |
to juz sie nie dziwie czemu polska liga wyglada tak a nie inaczej
jak sie im nawet trenowac nie chce
wogole zero ambicji
lekki trening a pozniej to z azerbejdzanem po tylku dostaja
Czy się stoi, czy się leży...
Wracając jeszcze do wywiadu Petrescu. Sam nie raz widziałem bawiąc się w jednym z kieleckich klubów piłkarzy Korony(było to wtedy, gdy Korona wchodziła do ekstraklasy), którzy mówiąc subtelnie nie oszczędzali się na niecałe 24h przed meczem. Potem niektórzy dziwili się dlaczego kielecka drużyna dostaje tak często po tyłku w końcowych minutach meczu.
Co do meczu, to jak wyglądał każdy widział. Piłkarze biegający na sztywnych nogach - zestresowani, jakby mieli dostać kulke po meczu. Już od jakiegoś roku bardzo męczy mnie ułomność reprezentantów Polski pod względem wyszkolenia technicznego. Zagrania piętą to chyba jedyne na co ich stać. w obronie niestety to nie pomaga, dlatego naszych orłów mija się jak tyczki na treningu.
Na razie nie widzę osób, które mógłby na euro uchronić nas od blamażu. Bo czym innym będzie nie wyjście z grupy przy losowaniu z pierszego koszyka. W dodatku w roli gospodarzy.
demotywatory.pl/1987002/Sorry-nie-chcialem-drybluj-sobie -
Bo u nas piłka nożna jest jak drogie akwarium z rybkami egzotycznymi niby fajne akwarium i rybki, sporo kosztują, ale to tylko hobby
-
O sytuacji w Polskiej pilce, i dlaczego jest tak zle:
interia360.pl/sport/artykul/polska-pilka-s-kopana,37856
Polecam"Zazdrość jest deklaracją niższości."
NapoleonPost był edytowany 1 raz, ostatnio przez Bagin :D ().
-
No i zgadzam się z przedmówcą oraz autorem tego artykułu. Jak dla mnie sytuacja w polskiej piłce (s)kopanej jest wręcz "chora". W Afryce podobno bieda, a jak dla mnie to właśnie jest przyczyna tego, że kraje czarnego lądu grają zdecydowanie lepiej. Doceniają to co mają, a nie jak wiele piłkarzy "Dacie mi kasę to będę grał" i potem nic z tego nie ma.
Uni 16: TOP 200 OFF
Uni 34: TOP 30 OFF
Uni Cosmos: TOP 600 ON
-
Boenish oficjalnie 'polakiem'.
Dobrze, bo brakuje nam obrońców. Jeszcze Perquis albo lepiej Kościelny za parę miesięcy jeśli się zgodzi. -
Głupio zrobił .
A tak poważnie to naprawde bardzo duże wzmocnienie naszej kulejącej defensywy, ciekawe jak się wkompownuje w ten "zespół" i czy go przypadkiem nasza reprezentacja nie zepsuje tak żeby się do poziomu dostosował. A na Koscielnego to już chyba nie ma co liczyć. -
Chyba jeden z niewielu news'ow, ktore sa dobre . Do tego wraca po kuracji odchudzajacej Boruc, wiec moze jeszcze cos bedzie z Naszej reprezentacji .
-
Ciekawe tylko czy nagle w klubie nie zabraknie dla niego miejsca
-
Boruc bierze się w garść, Boenisch zgadza się na grę w naszej reprze (nie powiedziałbym że głupio zrobił, w niemieckiej ma jednak za dużą konkurencję, oby go to nie zepsuło tak jak Obraniaka, zresztą miejmy nadzieję że "Francuz" tylko tymczasowo dostosował się do poziomu reszty :P) ale faktycznie Perquisy czy inne Kościelne też by się przydały. PZPNowi coś się udało, ciekawe czy jak zwykle po małym sukcesiku spoczną na laurach a po kolejnej porażce będą robić głupie miny "robiliśmy wszystko co można".
Tak czy siak nadmierny optymizm jest mocno niewskazany. -
Heh szkoda że nie gra w reprezentacji Rasiak to były czasy :lol:
A tak na poważnie to problem naszej reprezentacji tkwi w trenerze i jego doborze zawodników. -
SmokeWeed napisał(a):
A tak na poważnie to problem naszej reprezentacji tkwi w trenerze i jego doborze zawodników. -
Patrząc na powołanie to chyba tylko Tytoń nie pasuje wg.mnie. W końcu BORUCMenelinho
-
Gdzieś słyszałem, że Boruc na 99% nr. 1 we Violi. Słyszeliście coś o tym?u15 - top 200? (off)
u56 - top 20 (off)
uTarazed - top 7 (off)
uWezn - top 2 (off)
uAquarius - top 1 (off)
uEuropa top 2 (off) -
Podobno po meczu z Valencią wygrał nr.1, ale lepiej poczekać do końca sierpnia jak ruszy SerieA. Jak dla mnie pogra w Violi 2 sezony i potem Juve lub Milan go weźmie.Menelinho
-
Kar(L)ik napisał(a):
Podobno po meczu z Valencią wygrał nr.1, ale lepiej poczekać do końca sierpnia jak ruszy SerieA. Jak dla mnie pogra w Violi 2 sezony i potem Juve lub Milan go weźmie.
O transferach rozmowy prowadzone są w innym temacie.
Co do bramkarza. Niech broni taki, który gra stale w pierwszej 11, a nie ten co ma sławne nazwisko.
Uni 16: TOP 200 OFF
Uni 34: TOP 30 OFF
Uni Cosmos: TOP 600 ON
-
Dobrą grą może są zapracować na transfer
Dział trasnfery dotyczy Transferów realnych, nie moich prywatnych przypuszczeńMenelinho -
Yamato Damashi napisał(a):
Boenish oficjalnie 'polakiem'.
Dobrze, bo brakuje nam obrońców. Jeszcze Perquis albo lepiej Kościelny za parę miesięcy jeśli się zgodzi.
no to jeszcze Kościelny, Podolski, Klose, Trochowski i mamy szanse wyjść z grupy na euroPost był edytowany 1 raz, ostatnio przez ^Zaborca63^ ().
-
^Zaborca63^ napisał(a):
Yamato Damashi napisał(a):
Boenish oficjalnie 'polakiem'.
Dobrze, bo brakuje nam obrońców. Jeszcze Perquis albo lepiej Kościelny za parę miesięcy jeśli się zgodzi.
no to jeszcze Kościelny, Podolski, Klose, Trochowski i mamy szanse wyjść z grupy na euro
Dodajmy do tego jeszcze paru graczy z czołowych klubów eurpejskich i po co w ogóle nam rodowici Polacy ?
Uni 16: TOP 200 OFF
Uni 34: TOP 30 OFF
Uni Cosmos: TOP 600 ON
-
Panowie -w kazdej druzynie narodowej sa osoby, ktore nie maja nic wspolnego z tym krajem. Ale widac Polska mentalnosc nie dorosla do takich zdecydowanych ruchow i wywoluje to powszechne oburzenie.
-
Udostępnij
- Facebook 0
- Twitter 0
- Google Plus 0
- Reddit 0
-
Użytkownicy online 27
27 gości