Tak, Arsenal pokazal klase, mimo ze po cieniznie w lidze nie spodziewalem sie tak dobrej gry w LM, zwyciestwo moglo byc duzo bardziej okazale ale i tak jest dobrze

Piękne zwycięstwo "The Gunners" nad MIlanem 2:0

Blu3H34rT napisał(a)
Brawo Gratulacje dla Arsenalu Ładnie dokopali Milanowi Powodzenia (o ile nie trafice na Chelsea :D) w 1/4 finału Ligi Mistrzów

EDIT: Brama Fabregasa ładna

z Chelsea nie bedzie zadnych problemów
finał LM nasz

Setanta Sport: Oceny po meczu:


Stacja Setanta Sports oceniła bohaterów wczorajszego widowiska. Podobnie jak Sky Sports, Setanta za gracza meczu wybrała naszego pomocnika - Cesca Fŕbregasa.



Milan
Zeljko Kalac - 6
Massimo Oddo - 7
Kakha Kaladze - 7
Alessandro Nesta - 7.5
Paulo Maldini - 7
Gennaro Gatusso - 6
Massimo Ambrosini - 6.5
Andrea Pirlo - 6
Kaká - 7
Alexandre Pato - 7
Filippo Inzaghi (do 69) - 6

Alberto Gilardino (od 69) 6

Arsenal
Manuel Almunia - 7.5
Bakary Sagna - 8
William Gallas - 8
Philippe Senderos - 7
Gaël Clichy - 7
Emmanuel Eboué (do 71) - 7
Mathieu Flamini - 8
Cesc Fŕbregas - 9.5
Abou Diaby - 7
Alexander Hleb (do 89) - 8
Emmanuel Adebayor - 8.5

Gilberto (od 89) - 6
Theo Walcott (od 71) - 7.5

ASSASSIN napisał(a)

Założyłem sie z moją dziewczyną o striptiz że Milan nie przejdzie dalej ... trzeba odebrać nagrodę ...

haha !
to naprawde bardzo wartościowa NAGRODA

Tiberian napisał(a)
Arsenal w dzisiejszm spotkaniu miał sporo szczescia 2 bramki pod koniec meczu wam to zawsze cos sie upiecze

Zeby nie bylo, ja jestem fanem MU, ogladalem obszerny skrot meczu Millan - Arsenal, wiesz co Ci kolego powiem? Arsenal poprostu zniszczyl Milan, gdyby nie dobra postawa Kalaca (moze mogl sie lepiej zchowac przy bramce Fabregasa) ktory wg mnie zostal zbyt nisko oceniony przez pismakow Arsenal mogl przewiezc Milan piatka, wiec teksty o szczesciu i upiekaniu zostaw sobie na grilla moze, poza tym bramka to bramka czy zostala strzelona w 92 minucie czy w 14 sekundzie to akurat nie jest zadnym wyznacznikiem szczescia

Tiberian napisał(a)


Zeby nie bylo, ja jestem fanem MU, ogladalem obszerny skrot meczu Millan - Arsenal, wiesz co Ci kolego powiem? Arsenal poprostu zniszczyl Milan, gdyby nie dobra postawa Kalaca (moze mogl sie lepiej zchowac przy bramce Fabregasa) ktory wg mnie zostal zbyt nisko oceniony przez pismakow Arsenal mogl przewiezc Milan piatka, wiec teksty o szczesciu i upiekaniu zostaw sobie na grilla moze, poza tym bramka to bramka czy zostala strzelona w 92 minucie czy w 14 sekundzie to akurat nie jest zadnym wyznacznikiem szczescia

az dziw ze jesteś fanem ManU
no ale vardzo ładnie sie zachowałes...
tak zwane Sportowe zachowanie

kredek_ napisał(a)

J O K E (R) napisał(a)
Ten klub wymiata !! widziliscie ostatni mecz arsenal vs ac milan ? milan hahahahah arsenal pieknie zagral

Nie widzieliśmy, a co fajny był? Jaki wynik?

niewiem chyba Arsenal przegrał 2:0
albo coś takiego...

W niedzielne popołudnie na JJB Stadium dojdzie do pojedynku broniącego się przed spadkiem Wigan Athletic z liderem angielskiej Premiership Arsenalem Londyn. Na papierze faworytem są oczywiście "Kanonierzy", z pewnością czeka ich jednak bardzo trudna przeprawa na stadionie Wigan, którego murawa będzie bardzo daleko od ideału.

Podopieczni Arsčne Wengera wracają na boiska Premier League podbudowani fantastycznym zwycięstwem na San Siro z Milanem. Wszyscy kibice Londyńczyków mają nadzieję na kontynuowanie zwycięskiej passy, która rozpoczęła się we wtorek. W lidze ostatnio "Kanonierom" nie szło. W dwóch spotkaniach z Birmingham City oraz Aston Villą zdobyli zaledwie dwa punkty i ich przewaga nad drugim w tabeli Manchesterem United stopniała do jednego punktu.

Zawodnicy Steve'a Bruce przystąpią do tego spotkania w bardzo dobrych nastrojach, po tym gdy w ostatnich tygodniach dzięki dwóm zwycięstwom i remisowi wydostali się ze strefy spadkowej. Wielki atutem drużyny gospodarzy będzie też z pewnością murawa, której standard należy do najniższych w lidze, szczególnie o tej porze roku. Niejednokrotnie Steve Bruce zwracał uwagę, że stan boiska będzie dla jego podopiecznych atutem i może skutecznie powstrzymać Arsenal przed graniem swojego, opartego na szybkich i dokładnych podaniach, futbolu.

Wigan przystąpi do tego spotkania w najsilniejszym możliwym składzie. Zarówno Ryan Taylor, jak i Kevin Kilbane zdołali wyleczyć się na ten ważny pojedynek. Arsčne Wenger ma o wiele większy ból głowy. Wprawdzie do zdrowia powrócił już Robin van Persie i prawdopodobnie w składzie znajdą się też Kolo Touré oraz Aleksander Song, ale za to w tygodniu kontuzji doznali Abou Diaby i Theo Walcott i nie zobaczymy ich na JJB Stadium. Oprócz nich nadal niedostępni są Johan Djourou, Tomáš Rosický oraz oczywiście Eduardo da Silva. Z kolei dla Emmanuela Eboué będzie to ostatni mecz przymusowego pauzowania za czerwoną kartę, jako otrzymał w meczu FA Cup na Old Trafford.

Arsenal jeszcze nigdy w historii nie przegrał z Wigan Athletic, odnosząc komplet pięciu zwycięstw. W poprzednim sezonie "Kanonierzy" wygrali na JJB Stadium 1:0 po bramce w końcówce spotkania Emmanuela Adebayora. W tym sezonie na Emirates Stadium piłkarze Arsčne Wengera zwyciężyli 2:0 po golach w ostatnim kwadransie Williama Gallasa oraz Tomasa Rosický'ego. Arsenal w Wigan będzie szukał też piątej kolejnej ligowej wygranej nad zespołem z północno-wschodniej Anglii, w tym sezonie Londyńczycy z drużyną z tego regionu Anglii jeszcze nie przegrali. W meczach wyjazdowych liderzy Premier League odnieśli siedem zwycięstw, "The Latics" u siebie wygrali w tym sezonie dotychczas sześciokrotnie.

Najgroźniejszym zawodnikiem Arsenalu jest Emmanuel Adebayor, który ma na koncie w Premier League 19 bramek, a 23 biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. Togijczyk strzelił również 9 goli w 9 ostatnich meczach ligowych. "Kanonierzy" nigdy nie przegrali spotkania w Premier League, gdy Adebayor wpisywał się na listę strzelców. Obrońcy Arsenalu będą musieli natomiast najbardziej uważać na Marcusa Benta. Napastnik gospodarzy zdołał strzelić w tym sezonie siedem bramek w lidze.

Sędzią spotkania będzie Rob Styles.

Składy obu drużyn:
Arsenal: Almunia, Sagna, Gallas, Touré, Clichy, Fŕbregas, Flamini, Gilberto, Hleb, Adebayor, Bendtner, Lehmann, Senderos, Hoyte, Traoré, Denílson, Song, van Persie.

Wigan: Kirkland, Melchiot, Scharner, Boyce, Edman, Valencia, Brown, Palacios, Koumas, Heskey, King, Sibierski, Pollitt, Bramble, Olembe, Bent, Taylor, Kilbane, Granqvist, Aghahowa, Skoko.

Mietek napisał(a)
PS.2 widzial ktos jak taylor złamał Eduardo noge Boże jak to wyglądało w ogole grozila mu amputacja stopy ale dzieki szybkiej interwencji lekarzy arsenalu udalo sie uratowac stope eduardo juz jest w trakcie rehabilitacji a taylor stanie przed jakims sądem czy trybunałem FiFa.

nie nie widziałem....
a kiedy to było ? ? ?


zartuje..
szkoda Eduardo


Kontuzje (w tyg.):

Walcott

1

(Kontuzja uda)

Diaby

2

(Kontuzja łydki)

Rosický

5

(Ścięgna podkolanowe)

Djourou

8

(Pachwina)

Eduardo

36

(Złamana stopa)

Black Hunter napisał(a)
no i Arsenal tylko (aż) remis MU musi wygrać i mamy nowego lidera

o ile sie orientuje ManU gra dopiero za tydzien

Jak na mój gust Arsenal wygra LM w tym roku, mają niezla paczke a w dodatku forme, w dodatku teraz nie ma takioch mocnych druzyn które mogą im zagrozić, no jest jeszcze Chelsea !

statystyki LM


Strzelcy:

1. Cristiano Ronaldo (Manchester United) - 21
2. Emmanuel Adebayor (Arsenal) - 19
Fernando Torres (Liverpool FC) - 19
4. Dimitar Berbatov (Tottenham Hotspur) - 12
Robbie Keane (Tottenham Hotspur) - 12
Benjani Mwaruwari (Manchester City) - 12
Ayegbeni Yakubu (Everton) - 12

Asystenci:

1. Ashley Young (Aston Villa) - 15
2. Francesc Fŕbregas (Arsenal) - 12
3. Dimitar Berbatov (Tottenham Hotspur) - 10