Fantasy czyli literatura magii i miecza...

    Ta strona wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując jej przeglądanie, zgadzasz się na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

    • Hen Cerbin ty dalej swoje.
      Gdybyś czytał uważnie to byś mi tu nie filozofował. ;)

      Powiem tak, ogólnie to ty mówisz o fantastyce, a ja o fantasy, a to są dwa różne światy, chociaż do siebie podobne. I oczywiście fantasy wywodzi się od fantastyki.

      A teraz do sedna. Cały czas mówię, że nurt fantasy zaczął się wtedy kiedy Tolkien wydał swoje pierwsze dzieła. Wcześniej fantasy nie było główną tematyką książki. A np. tak samo jak fantasy, baśnie i bajki należą do fantastyki i Legendy o królu Arturze zaliczają się do baśni, nie do fantasy. Podgatunków jest wiele, a ja mówię o tym jednym jedynym, a mianowicie fantasy.
      Nie mówię, że to on pierwszy napisał książkę fantasy. Po prostu wtedy fantasy zaczęło wychodzić na światło dzienne i było z czasem akceptowane przez coraz większą rzeszę społeczeństwa na całym świecie.
      Conan, czytałem i powiem tak, są tam jakieś magiczne moce, ale nie ma zbyt dużego podobieństwa do współczesnego fantasy.
      Chce się co poniektórym dalej rozstrząsać ten tamat? Bo ja nie chcę i mnie nikt nie przekona. Pracowałem kiedyś w bilbiotece przez kilka lat, czytałem dużo książek i artykułów, jak i w świecie realnym tak i w wirtualnym.
    • Orzeszek107 napisał(a)
      A teraz do sedna. Cały czas mówię, że nurt fantasy zaczął się wtedy kiedy Tolkien wydał swoje pierwsze dzieła. Wcześniej fantasy nie było główną tematyką książki.

      A co było tematyką książek o Conanie Barbarzyńcy (wcześniejszych niż dzieła Tolkiena)? To była fantastyka naukowa? A może harlequin?


      Orzeszek107 napisał(a)
      Chce się co poniektórym dalej rozstrząsać ten tamat? Bo ja nie chcę i mnie nikt nie przekona. Pracowałem kiedyś w bilbiotece przez kilka lat, czytałem dużo książek i artykułów, jak i w świecie realnym tak i w wirtualnym.

      Jeśli czytałeś dużo "książek i artykułów" i dalej opowiadasz głupoty, to jak najgorzej o Tobie świadczy.


      EDYTKA
      Pieśń o Nibelungach to też fantasy, a jest ździebko od Tolkiena starsza. Takie tycie-tyciusieńkie ździebko.
      zgniły liberał/podły ateista

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Thorgoth ().

    • czaszkins napisał(a)
      no i po co ta klutnia? lepiej bycie wrzucili jakas nowa ksiazke do przeczytania dali:D


      dokładnie tak :) po co sie kłócić.. ja tam nie wiem od czego sie fantassssy zaczęło i jestem szczęśliwy , lubię ten nurt w literaturze :P:) i jest gites
    • Przepraszam, to nie ja się czepiałem swoich wypowiedzi bez powodu. :P

      Hmm już ja Wam wymyślę, co macie przeczytać. 8-)
      Tym co nie czytali nowości, to polecam trylogię ,,Czarnego Maga'' Trudi Canavan - ostatnio jedna z najbardziej czytanych książek. Gorąco polecam! Wciąga. ^^
      A z naszym polskich ostatnio Andrzeja Pilipiuka książki są ciekawe, a dokładniej te z serii ,,Oko Jelenia''. A ciekawostka, akcja dzieje się w Polsce. :) Niektórym Oko Jelenia może się okazać dziwne. :P
    • Orzeszek107 napisał(a)
      Nie widzę sensu w tych głupich pytaniach. Nie będę z siebie robił durnia.
      /


      zrobiłeś, nie potrafiąc odpowiedzieć na proste pytanie, tylko lawirując jak możesz, byle się do błędu nie przyznać, gdy ów został Tobie udowodniony.

      a co do popularności: napisałem Tobie - popularność fantasy zaczęła się wcześniej od Tolkiena, a jeśli chodzi o ilościowy przyrost czytelników, to też są lepsi od niego.

      Cały czas mówię, że nurt fantasy zaczął się wtedy kiedy Tolkien wydał swoje pierwsze dzieła. Wcześniej fantasy nie było główną tematyką książki.


      bzdura. Była i to wielokrotnie, nawet wyłączywszy baśnie i legendy. podałem Tobie nawet autorów (jeśli chodzi o ścisłość to trzech pierwszych to: Ruskin, MacDonald, Morris - i to ich książki są uważane za początek gatunku fantasy.)
      A popularne się zrobiło dzięki Robertowi E. Howardowi jak już pisałem, może dotrze w końcu. Wszystko to LATA przed Tolkienowsą bajką (Hobbit, skoro bajki to nie fantasy, a Hobbit to bajka właśnie, to jej wg Twoich definicji nie wliczamy), i dziesiątki lat przed WP (który też przez długie długie lata, a przez niektórych do dziś, uznawany jest za literaturę dla dzieci. A jako że fantasy to "baśnie dla dorosłych" - cóż, to czy WP jest fantasy to jest wręcz dyskusyjne).

      ale co najlepsze, w tym samym poście piszesz
      Nie mówię, że to on pierwszy napisał książkę fantasy.


      To w końcu jak? Jeśli nurt fantasy zaczął się dopiero wtedy kiedy Tolkien wydał swoje pierwsze dzieła to by znaczyło, że on musiał pierwsza książkę z tego gatunku napisać. Jeśli książki fantasy były przed nim, to znaczy że on nie zaczął.
      a poza tym jak na kogoś kto pracował w bibliotece to dziwne, że nie wiesz, że pierwsze dzieła Tolkiena w ogóle nic z fantasy wspólnego nie miały.

      Po prostu wtedy fantasy zaczęło wychodzić na światło dzienne i było z czasem akceptowane przez coraz większą rzeszę społeczeństwa na całym świecie.


      Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem? pisałem o fantasy, kiedy opisywałem choćby społeczność: Już w 1923 w USA powstał pierwszy magazyn poświęcony fantasy pt. Weird Tales. więc co Ty mi tu piszesz o wychodzeniu na światło dzienne? Fantasy już się miało całkiem dobrze jak Tolkien pisał. Było i akceptowane i jak najbardziej "w świetle dziennym".
      porównaj sobie daty wydania hobbita, nie mówiąc o WP.
    • Ja jak do tej pory przeczytałem w życiu tylko jedną książke a mianowićie "Mroczną Wieże" Stephena Kinga i musze powiedzieć że była naprawde interesująca/inspirująca?/wciągająca? niewiem jak to określić ale do 2-iej w nocy potrafiłem przy niej siedzieć i wołami nikt by mnie od niej nie odciągną jak dla mnie King jest mistrzem może dlatego że nieczytałem innych autorów ale jego sposub prowadzenie fabuły, charakterystyka postaci, no i najbardziej łachowe zakonczenie wszystkich 7 części jakie można sobie tylko wyobrazić poprostu boskie :)
    • Dandelli S.King napisał zielona mile? oglądałem film i nie wiem czy moge porównac sobie ;) inne ksiazki a podobne?

      @ orzeszek i reszta...po co to rozpatrywać kazdy może miec własne zdanie wkoncu "ile ludzi tyle zdań ^^"
    • DziaDek OrzEszkA napisał(a)
      Dandelli S.King napisał zielona mile? oglądałem film i nie wiem czy moge porównac sobie ;) inne ksiazki a podobne?



      Tak napisał zieloną mile ale też ostatnio wyszegł film "mgła" na podstawie jego ksiązki "szkieletowa załoga"
      A czy są podobne ?? niewiem film nieoddaje tego co książka cięzko mi ocenić :P
    • Dandelli napisał(a)
      DziaDek OrzEszkA napisał(a)
      Dandelli S.King napisał zielona mile? oglądałem film i nie wiem czy moge porównac sobie ;) inne ksiazki a podobne?



      Tak napisał zieloną mile ale też ostatnio wyszegł film "mgła" na podstawie jego ksiązki "szkieletowa załoga"
      A czy są podobne ?? niewiem film nieoddaje tego co książka cięzko mi ocenić :P


      Mhły nie oglądałem.....ale czy jego ksiazki maja takie samo zakończenie tzn
      w zielonej mili ten co leczył pomagał wkoncu umarł... ;(
    • nie nieumieraja główny bochater "Roland" przezył tylko że....i tu niewiem czy jest sens to pisać bo jesli byś miał zamiar czytać tą ksiązke to bym ci zniszczył frajde... z czytania :P

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Dandelli ().

    • Dandelli napisał(a)
      nie nieumieraja główny bochater "Roland" przezył tylko że....i tu niewiem czy jest sens to pisać bo jesli byś miał zamiar czytać tą ksiązke to bym ci zniszczył frajde... z czytania :P


      Czyli sa jescze lepsze zakonczenia ^^
      TO nic nie pisz wiecej przeczytam :D
    • Dandelli napisał(a)
      DziaDek OrzEszkA napisał(a)
      Dandelli S.King napisał zielona mile? oglądałem film i nie wiem czy moge porównac sobie ;) inne ksiazki a podobne?



      Tak napisał zieloną mile ale też ostatnio wyszegł film "mgła" na podstawie jego ksiązki "szkieletowa załoga"
      A czy są podobne ?? niewiem film nieoddaje tego co książka cięzko mi ocenić :P

      Oglądałeś Mgłę? Ogólnie film taki sobie, ale dwa motywy zasługują na uznanie. Końcówka filmu (dobra tylko dzięki Kingowi) i... Początek. Zauważyłeś jakie obrazy maluje główny bohater? Albo może nie maluje, nie pamiętam dokładnie. W każdym razie jest tam Róża, Rewolwerowiec i Wieża ;]
    • Wiem żauważyłem czerwona róża na tle mrocznej wieży a co do zakończenia filmu to uśmiałem sie jak głupi jak ich pawybijał a puzniej 10s po tym podjechało wojsko (wiem że to chore) ale musze się przyznać że mnie wtedy zaskoczył bo to było coś nowego a nie ciągle happy end zresztą King lubi zaskakiwać widać to w jego książkach
      Ps.teraz mam tą ksiązke na podstawie której był robiony film "mgła" to praktyczie cały film jest zdarty kropka w kropke z książki

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Dandelli ().

    • Prosiłbym użytkowników: Thorgoth, Orzeszek107, Hen Cerbin o
      trzymanie się głównego wątku tematu, oraz o więcej kultury w
      wypowiedziach.

      [spam z tematu wywalony]

      Pozdrawiam
    • Dandelli napisał(a)
      Wiem żauważyłem czerwona róża na tle mrocznej wieży a co do zakończenia filmu to uśmiałem sie jak głupi jak ich pawybijał a puzniej 10s po tym podjechało wojsko (wiem że to chore) ale musze się przyznać że mnie wtedy zaskoczył bo to było coś nowego a nie ciągle happy end zresztą King lubi zaskakiwać widać to w jego książkach
      Ps.teraz mam tą ksiązke na podstawie której był robiony film "mgła" to praktyczie cały film jest zdarty kropka w kropke z książki

      Primo to nie wyjawiaj końcówek filmów, szczególnie gdy zakończenie jest jego jedynym pozytywnym aspektem.
      Secondo to ekranizacja książki powinna być możliwie jak najbardziej zgodna z pierwowzorem, czyż nie?
      Terzo to tam nie tylko była wieża i róża, ale też rewolwerowiec.

      Tak w ogóle jeśli lubisz książki Kinga i lubisz oglądać filmy to zobacz Lśnienie z Nicholsonem, z 1980 roku. Ale tylko jeśli już dorosłeś do takiego wieku, że potrafisz się skupić na czymś wolniejszym niż ciągła akcja. Wg niektórych kiszka (głównie wśród ludzi którzy dopiero teraz ten film obejrzeli i nie patrzą przez pryzmat tych wszystkich lat rozwoju kinematografii) dla innych arcydzieło.

      Pardon za offtop.
    • Mroczna Wieża i fantasy...też coś 8-/


      Chce się co poniektórym dalej rozstrząsać ten tamat? Bo ja nie chcę i mnie nikt nie przekona. Pracowałem kiedyś w bilbiotece przez kilka lat, czytałem dużo książek i artykułów, jak i w świecie realnym tak i w wirtualnym.



      Temat dosyć ciekawy :) i koleś weź się nie dąsaj,czasem bywa tak że się racji nie ma ;) a skoro jesteś oczytany tak jak twierdzisz to powinieneś Hena pozaginać w każdym możliwym miejscu a tymczasem wyszło odwrotnie :P

      A i jeszcze to zdanko o Harrym...jak ktoś kiedyś palnie że od niego wszystko się zaczęło to przestanę wierzyć że ktoś pisze i zarabia a nie zarabia i pisze.Oby dzieło pani Rowling stało się dla młodych furtką do innych światów fantasy :)
    • Witam.

      Czytał ktoś może cykl fantasty "Eragorn"? Co o niej sądzicie? Według mnie to jedna z najlepszych książek tego typu. Mogę nawet ją porównać do Władcy Pierścieni.
    • asia0017 napisał(a)
      Witam.

      Czytał ktoś może cykl fantasty "Eragorn"? Co o niej sądzicie? Według mnie to jedna z najlepszych książek tego typu. Mogę nawet ją porównać do Władcy Pierścieni.

      A ja mogę porównać świąteczny kompot mojej babci z Coca Colą Ale tego nie robię. Dlaczego? Bo to z innych pobudek produkt zrobiony, w innych czasach wymyślony oraz innej klasy. Bo widzisz, moja babcia kompot robi "od serca", dla rodziny.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez nVid ().

    • Po pierwsze to mialbym prosbe do modka:) niech usunie cala klutnie bo nam sie temat robi coraz mnie przyjazny.

      Odnosnie poruwnania "Eragona" do WP to nie bede komentowal. Mimo ze czytalem wiele ksiazek, ktore uwazam za lepsze niz WP to akurat "Eragona"bym do tego nie zaliczyl. Przyznam szczerze ze przeczytalem wszystko Paoliniego to jednak nie moge sie u niego dopatrzyc niczego az tak wspanialego, chlopak pisze ok, ale powyzsze poruwnanie bylo conamniej nie na miejscu
    • Mnie tam nikt nie zagiął, a to dlatego, że ja mówię o jednym a inni o drugim i wychodzi bezsensowna kłótnia, w której się spieracie ze sobą, skoro ja mówię o czymś innym, a niektórzy wymyślają niestworzone rzeczy. Zakończyłem dyskusję, nie odpowiadając na banalne pytania, które modek wyciął i na tym chciałem skończyć.
      Chcecie to roztrząsajcie temat, o którym ja nawet nie wspomniałem...

      PS. Co próbowałem wytłumaczyć za każdym razem o co mi chodzi, to widzę nie dociera i każdy ma swój świat, którym się otacza i nie potrafi normalnie doczytać.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Orzeszek107 ().

    • Orzeszek107 napisał(a)
      Mnie tam nikt nie zagiął, a to dlatego, że ja mówię o jednym a inni o drugim i ...


      nie kłam tak bezczelnie, proszę;)
      pisałeś, że niby wtedy fantasy zaczęlo być widoczne - udowodniłem, ze było już dużo wczesniej. pisałeś, że wcześniej fantasy nie było glównym tematem ksiązki - dałem przykłady ze było. przeczytałeś choć jeden?
      nie napisałeś aby, ze nurt fantasy zacząl się od WP? bo ja widzę to biało na fioletowym;)
      Każdy jeden Twój argument obaliłem, więc nie kombinuj ze o czymś innym pisałem.
      To ze się mylisz to jedno, ale to że nie chcesz się do pomyłki przyznać - to już oznacza że masz problem.
      w swoim poprzednim poście odniosłem się bezpośrednio do Twoich słów, więc nie udawaj, ze nie wspomniałeś o przedmiocie dyskusji.




      @ czaszkins

      a gdziez jest lepszy temat na dyskusje na temat tego, od czego się popularność fantasy zaczęła, jesli nie ten?
    • Znudziła mnie ta dyskusja, bo naprawdę każdy mówi o czymś innym. :P
      Teraz tak, powiem od czego zacząłem i dlaczego ta dyskusja się zaczęła:
      Powiedziałem, że to Tolkien jest promotorem(jednym z kilku) współczesnego fantasy.
      Wy temu zaprzeczyliście, a to jest całkowita prawda. I o to cały czas się toczy dyskusja. Nie wiem, czy się nie znacie, czy szukacie dziury w całym. ;)
      Niektórzy wyskoczyli mi z fantastyką, że Tolkien nie jest promotorem fantastyki. I dobrze to prawda, ale nie o tym mówiliśmy. :E
      Co do Conana to nie powiedziałem, że nie jest to fantasy, a jeżeli dobrze pamiętam powiedziałem, że mało podobne.

      Ale tego mi nie powalicie i cała dyskusja o to się rozchodzi:

      ,,Powiedziałem, że to Tolkien jest promotorem (jednym z kilku) współczesnego fantasy. ''

      Hmm na dowód, to nie patrzyłem nawet, ale jestem pewien, że w wikipedii to nawet będzie pisało, spradzcie, a potem możemy podjąć dyskusję. :)
      Niektóre moje słowa były pisane chaotycznie i na szybko i do napisanych przez to błędów mogę się przyznać, ale nie do tego powyżej. ;)

      A zamieszanie wprowadziło to, że nie odróżnialiście fantasy od fantastyki.

      I jeszcze zacytuję twoją wypowiedź:

      a gdziez jest lepszy temat na dyskusje na temat tego, od czego się popularność fantasy zaczęła, jesli nie ten?


      I widzisz, tobie chodzi o to, kiedy się zaczęła popularność fantasy, a mi lekko o co innego. :)

      I na zakończenie jeszcze raz:
      Przyznaję się do każego (mam to gdzieś :P) błędu, oprócz tego, że Tolkien jest promototem fantasy. :)

      Post był edytowany 2 razy, ostatnio przez Orzeszek107 ().

    • Zaknafeina:) i matki opiekunki Do'urden:] niestety teraz juz nie pamietam jak miala na imie dokladnie bo czytalem te ksiazki lata temu:]

      no to teraz ja zadam pytanie:

      jak mial na imie mentor Sonei?
    • dokladnie to nazywal sie Rothen, ale moze byc:D a co do Twojej zagadki to musialem sie naprawde wysilic zeby sobie cos przypomniec:]

      nazywalo sie to rowniez Tanicem Miecza, ale pewnie nie o ta nazwa CI chodzilo:) to bylo jakos tak: Binela Dasada. dokladnie nie pamietam, ale wiem ze szlo to jakos tak.

      Moja nastepna zagadka brzmi:

      Jaka zbroje nosil Bakly?
    • DziaDek OrzEszkA napisał(a)
      Skoro temacik pod umarł ja mam propozycje by zadawać różne pytania i tak osoba która odpowie by zadawała inne :)


      Taa jeszcze się różne ochłapy zlecą i zrobią z tego topica naszą klasę >_> zresztą zadano dosyć trudne pytanie skoro nikt nie odpowiada i temat znowu podumiera...zabierzcie takie spamerskie pomysły jak najdalej stąd...

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Skawua Resurrection ().

    • [font='&quot']Lorika, jest to kirs ze stalowych blaszek połączonych skórzanymi paskami.

      Pytanie: Jak nazywał się miecz Eddara Stark widoczny na moim avatarze.

      ps. przepraszam za tyle edycji mam jakiś problem z czcionką
      [/font]

      Post był edytowany 4 razy, ostatnio przez BaldwinStark ().