Manchester United

    Ta strona wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując jej przeglądanie, zgadzasz się na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

    • Nie lubię Owena, to typowy najemnik grający dla kasy. Jest świetnym piłkarzem ale umiejętności na boisku to nie wszystko, liczy się też jaką jest się osobą. Nie samym graniem zyskuje się szacunek innych.

      Myślisz że uwielbiam piłkarzy tylko za to że mają diabła na piersi? To jest dopiero płytkie. Każdy powinien sobie zasłużyć na szacunek swoją ciężką pracą. Rooney po tym co odwalał ostatnimi czasy musi się jeszcze dużo napocić żeby znów zyskać sobie szacunek fanów, może to nawet nigdy nie nastąpi. Samym stwierdzeniem że chce skończyć karierę w United miłości sobie nie zyska chyba że wśród debili którzy wierzą w każdy wymysł pismaków i każde słowo wycięte często z kontekstu. Fochami, głupimi tekstami i zdradzaniem żony tylko sobie szkodzi. Miejmy nadzieje że dojrzał i się ogarnie. RVP słodzi kibicom aż miło zobaczymy jak mu będzie dalej szło ;} życzę im jak najlepiej żeby wymazali swoje skazy przeszłości i stali się legendami czerwonej części Manchesteru.
    • Ja tam wolę oceniać zawodników wyłącznie za to jakimi są piłkarzami, bo nikt z Nas nie wie jacy są naprawdę. Mam gdzieś czy zawodnik zdradza swoją żonę, póki na boisku jest znakomity i szanuje swój klub dając 100% na boisku z siebie. Z tego względu Owen dla mnie jest znakomitym piłkarzem, bo dla Liverpoolu, Realu i United grał z pełnią serca, nie narzekał, nie kłócił się, robił swoje. Wyjątkiem tutaj jest Balotelli, bo uwielbiam tego gościa mimo, że gra jeśli mu się chce. I tak po wielkich aferach wychodzi na boisko i strzela bramki dla City, Włoch, by potem mu się odechciało. Dlatego On potrafi siedzieć na ławce miesiąc w Interze, wyjść w podstawie na Barcelonę i być najjaśniejszym punktem Interu. Nie Nasza sprawa jakim kto jest człowiekiem, my oglądamy go na boisku.
    • Po części masz racje ale przez te wszystkie afery skaza na piłkarzu zostaje na zawsze i po czymś takim jakoś inaczej na nich patrze. Ideałem piłkarza jest Scholes ;) Geniusz na boisku i na pudelkach nic o nim nie znajdziesz ;)
    • Jakby się znalazł to już bys o nim zmienił zdanie, prawda? No i słusznie bo nie od dziś wiadomo, że wszystko co na tego typu stronkach pisza to jest prawda i jej jej podstawie można sobie wyrobić zdanie o jakimś piłkarzu. Nic tylko pogratulować sposobu myślenia.
      Hyperion ON

      Nick: NotoriousTT
    • Mamy za sobą pierwszy mecz LM w wykonaniu Czerwonych Diabłów. Kilka kontrowersji w sędziowaniu, zarówno po jednej jak i drugiej stronie. Przykładem są niepodyktowane karne, jeden dla Galatasaray, dwa pozostałe dla United po faulach na Nanim i Valencii. Co prawda dziwnie by wyglądał mecz z taką ilością karnych, ale sprawiedliwość powinna być. We wczorajszym spotkaniu brakowało mi zdecydowanie skuteczności pod bramką przeciwnika, wykończenie było naprawdę na niskim poziomie. Irytująca sytuacja z jedenastką, którą strzelał Nani. Podobno sam Ferguson był pewny, że to Robin będzie strzelał, tak się jednak nie stało, a Portugalczyk fatalnie wykonał rzut karny. Coś ostatnio ten fragment gry wychodzi bardzo mizernie...

      Oceny:
      De Gea - 7 - Dobry mecz Hiszpana, w ważnych momentach stanął na wysokości zadania
      Rafael - 6,5 - W ataku bardzo widoczny, jednakże w obronie tylko poprawnie.
      Vidić - 6,5 - Wczoraj wg. mnie zagrał lepiej niż dotychczas, widać było większą pewność siebie podczas pojedynków główkowych.
      Evans - 6 - Czasami niepewnie, lecz jednak widać, że ten gracz dojrzał na przestrzeni kilku lat.
      Evra - 6,5 - Świetny występ w ataku, ale niestety słaby w obronie, kilka niezbyt pewnych zagrań.
      Carrick - 8 - To był jego mecz, świetna akcja, po której zdobył gola oraz świetne podania w przeciągu całego meczu.
      Scholes - 6 - Rudy niestety zawiódł. Kilka groźnych strat i niecelnych podań, przeplatanych ze świetnymi zagraniami. Liczę na poprawę w następnym spotkaniu.
      Nani - 6 - Podobnie jak Scholes, momentami grał cudownie, z wyczuciem, potem jednak głupie straty, niepotrzebne dryblingi, no i ten feralny karny, za którego jestem po prostu wściekły...
      Valencia - 6 - Pierwszy słabszy występ Ekwadorczyka w tym sezonie. Nie brakowało mu dynamiki, lecz celności dośrodkowań, choć kilka razy zagroził bramce przeciwnika.
      Kagawa - 7,5 - Bardzo dobry mecz, kontrola nad piłką, idealne asysta, brawo.
      Robin - 6 - Miał kilka okazji, po których powinien paść gol. Nie był to chyba jego dzień.

      zmiennicy:
      Hernandez - 6 - Ferguson miał nosa. Meksykanin miał kilka świetnych sytuacji, piłka go szukała, jego dokładne ustawienie było niewiarygodne, lecz powinien choć jedną z tych akcji zamienić na bramkę.
      Welbeck - bez oceny - Zbyt krótko grał
      Fletcher - 5 - Bardzo nie pewny występ, wprowadził trochę niepokoju. Jednakże po tak długiej przerwie jestem szczęśliwy, że Szkot wreszcie pojawił się na boisku w podstawowym składzie! :)


      A i bym zapomniał... Jeszcze raz usłyszę tych debilnych komentatorów na N-ce to normalnie chyba wybuchnę, bo nie rozumiem jak można takich niekompetentnych tępaków przyjmować do pracy.
    • A i bym zapomniał... Jeszcze raz usłyszę tych debilnych komentatorów na N-ce to normalnie chyba wybuchnę, bo nie rozumiem jak można takich niekompetentnych tępaków przyjmować do pracy.


      A co to za problem znaleźc streama a Sky lub innej angielskiej stacji?

      eNka ma komentatorów na poziomie Iwańskiego z TVP. Obejrzałem tam może jeden mecz, potem nie byłem w stanie. Zero pojęcia o futboli, zero znajomości bieżących wydarzeń w poszczególnych ligach.
      Hyperion ON

      Nick: NotoriousTT
    • Pierwszy hit weekendu mamy za sobą. Emocje, kontrowersje, tego nie brakowało. Po bardzo słabej grze United, w szczególności po bezbarwnej pierwszej połowie nastąpił 'come back'. Jednak zostaje pewny niesmak, niedosyt, gdyż sędzia również brał w tym udział. Sceptycznie podchodzę do decyzji arbitra odnośnie wyrzucenia Shelveya z boiska, owszem faul był ostry, ale czy na czerwoną kartkę? Jeśli tak to za wejście wyprostowaną nogą, pod koniec meczu powinien wylecieć Robin. Niestety sędzia nie był konsekwentny i pokazał jedynie żółtą. Pomimo gry w '10' Liverpool odważnie atakował przeciwników, nieraz stwarzając naprawdę groźne sytuacje. Druga połowa rozpoczęła się fatalnie, od gola Gerrarda. Komu jak nie jemu należała się ta bramka? Na szczęście szybką odpowiedź przeprowadzili goście. Prawy obrońca Manchesteru, Rafael wyprowadził świetną akcję. Odegrał do Valencii, po czym Ekwadorczyk dośrodkował krótko do Kagawy, a ten klatką piersiową wystawił piłkę Brazylijczykowi. Rafael przymierzył i podkręconą footballówką uderzył w długi róg bramki. Mecz się wyrównał, emocje coraz to większe. Nikt nie odstawiał nogi, to też spowodowało dwa razy zawodników Liverpoolu i jeden piłkarza United. W 79 minucie świetną akcję przeprowadził Valencia. Wyprzedził dwóch rywali, biegł z piłką aż pod same pole karne, wykonał zwód i został sfaulowany przez Johnsona. Anglik nawet nie protestował, gdyż wiedział, że przewinił w tej sytuacji. Na przeciwko Reiny stanął van Persie. Tym razem pewnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy. Co prawda piłka przeleciała po palcach Hiszpana, ale była na tyle mocno uderzona, że wpadła do siatki. Do końca to Manchester kontrolował grę, przetrzymując piłkę, Liverpoolczycy nie wydarli już zwycięstwa. Zła passa na Anfield przełamana!

      Oceny:
      Lindegaard - 7 - Bardzo pewny występ Duńczyka. Pomimo tego wolę De Gee na bramce...
      Evra - 6 - Tym razem skuteczniejszy w obronie niż w ataku. Przeciętny występ Francuza.
      Evans - 7 - Wyglądał pewnie, został nieco poturbowany w dzisiejszym meczu, ale to nie wyprowadziło go z równowagi
      Ferdinand - 7 - Duet środkowych obrońców wyglądał naprawdę dobrze, odważnie przeciwstawiali się atakom Liverpoolu.
      Rafael - 8 - Najlepszy na boisku, pracował zarówno w ofensywie jak i defensywie. Swój znakomity występ udokumentował wspaniałym golem.
      Nani - 5 - Nic mu dzisiaj nie wychodziło. Mnóstwo strat, niedokładnych podań. Coraz bardziej irytuje mnie Portugalczyk...
      Carrick - 6 - W pierwszej połowie niewidoczny, w drugiej już lepiej, lecz nieco brakowało dokładności.
      Giggs - 6 - Nie pokazał nic szczególnego, w pierwszej połowie praktycznie nie istniał.
      Valencia - 6,5 - Ekwadorczyk nieco spadł z wyżyn formy. Przeciętny mecz, ale wypracował karnego po imponującej akcji.
      Kagawa - 6 - Dzisiaj już nie rozgrywał tak świetnie jak to ma w zwyczaju, kilka strat i niecelnych podań.
      van Persie - 6,5 - Pewnie wykonany rzut karny w takim momencie, to się ceni. Jednakże po za tym nie miał zbyt wielu okazji na podwyższenie rezultatu.

      zmiennicy:
      Scholes - 7 - Od czasu jego wejścia na boisko , gra United zaczęła wreszcie jakoś wyglądać.
      Hernandez - 5 - Praktycznie nie widać było, że wszedł na boisko.
      Welbeck - bez oceny - Zbyt krótko grał.

      Teraz czas na drugi hit City vs. Arsenal. Liczę na skromne 0-1 lub 1-2 ]:-D
    • Wydaje mi się, że Man Utd to nie potrzebuje wsparcia sędziego by wygrywać mecze. Generalnie nasi piłkarze z nielicznymi wyjątkami grali piasek. Cieszy informacja, że SAF szuka cały czas 1go keepera.
      96 ST - 512.685%
      Rzekły 3 Kropki: "... współpraca scisła z Templars realna i dostaje ostatnie spawy - umacnia się."
    • W przerwie meczu taki gość napisał na twitterze: " Pewnie sędzia sobie myśli: "jakby ta czerwona kartka nie wystarczyła to podyktuję jeszcze karnego dla United""

      Szczerze mówiąc przed meczem byłem niemal pewny, że to United zdominuje Liverpool ale jak widać, LFC pokazał to do czego nas przyzwyczaił, czyli dobra gra z dobrymi zespołami, bo jak wiemy gdy liverpoolczykom przyjdzie grać z zespołem z dolnej czeście tabeli (czyli tam gdzie znajduje się teraz LFC) to im nie idzie i męcza się z nimi niemiłosiernie,
      Hyperion ON

      Nick: NotoriousTT
    • Mecz dno :? Troche to niepokojące... Na mecz z looserpoolem powinni lepiej się zmotywować i grać dużo lepszą piłkę a nie totalny piach jak to zaprezentowali w niedzielę. Trzymam kciuki żeby chłopaki wreszcie znaleźli optymalną formę i wyprzedzili chelesa :)
    • Zapomniałem wcześniej wspomnieć o Nanim. Jeszcze kilka sezonów temu uważałem go za jednego z najlepszych skrzydłowych pomocników na śwecie, a teraz niestety jest na żałosyn wręcz poziomie. On chyba od dobrego roku nie zagrał dobrego meczu.
      Hyperion ON

      Nick: NotoriousTT
    • dragonartur napisał(a):

      Zapomniałem wcześniej wspomnieć o Nanim. Jeszcze kilka sezonów temu uważałem go za jednego z najlepszych skrzydłowych pomocników na śwecie, a teraz niestety jest na żałosyn wręcz poziomie. On chyba od dobrego roku nie zagrał dobrego meczu.


      Nani miewa wybitne mecze, jednak to jedynie przebłyski. Potrafi zagrać jedno wyśmienite spotkanie , po czym w dziesięciu następnych 'przejść obok'. Potrzeba mu ustabilizowania formy, bo w chwili obecnej jest daleko w tyle. Na szczęście jest niezawodny Valencia, który w każdym meczu jest wielkim zagrożeniem dla rywali.
    • No nasz "niezawodny Valencia" ma niestety kontuzje :? Jestem ciekaw meczu z Tottenhamem :)
      Strasznie nie moge się go doczekać i jakie ustawienie wybierze SAF.

      I oby Nani ogarnął swoja formę bo na razie to słabizna ;?
    • Z lekkim opóźnieniem, ale jestem ]:-D Wczoraj odbył się mecz pucharu ligi angielskiej pomiędzy United, a Newcastle, które zakończyło się wynikiem 2:1. Pomimo , że grały rezerwy gra wyglądała naprawdę imponująco, składne akcje i dobre zrozumienie się na boisku. Jedyne do czego można mieć 'ale' to błąd w kryciu Keane'a przy bramce Cisse. Miałem duże obawy przed tym spotkaniem, lecz niepotrzebnie. W pierwszej połowie Manchester kontrolował grę, stwarzał sobie świetne okazje, brakowało trochę wykończenia jak np. w akcji gdzie Cleverley był sam na sam z bramkarzem. Pod koniec pierwszej części gry Anderson wykorzystał znakomicie kilka metrów wolnego pola i uderzył mocno piłkę, która następnie odbijając się od słupka wpadła do bramki rywali. Po przerwie Czerwone Diabły nie stracił animuszu, wciąż atakowali, było widać chęć pokazania się młodych zawodników, ewidentnie chcieli udowodnić swoje umiejętności. W 58 minucie po świetnym zgraniu piłki przed pole karne przez Welbecka do niepilnowanego Cleverleya padła gol. Anglik podwyższył tym samym rezultat spotkania na 2:0. Pardew nie zrezygnował i dokonał ofensywnej zmiany, wszedł Cisse, który minutę później strzelił kontaktowego gola. Dośrodkowanie jednego z piłkarzy Newcastle na główkę Senegalczyka było perfekcyjne. Sroki zaczęły odważniej atakować i stwarzać sobie sytuację, jednak to gospodarze do końca grali spokojnie i utrzymali wynik do końcowego gwizdka. Następnym rywalem Manchesteru będzie Chelsea, mecz odbędzie się na SB co jeszcze bardziej podsyca wartość spotkania.

      Oceny:
      De Gea - 6 - Dużo do roboty nie miał, wykonał swoje zadania, przy bramce był bez szans.
      Vermijl - 6 - Pomimo licznych błędów, niecelnych podań, widać było chęć do gry, ładnie włączał się do akcji ofensywnych, musi jednak poprawić grę w obronie.
      Wootton - 7 - Napracował się chłopak, ale skutecznie. Powstrzymywał wszystkie ataki piłkarzy Newcastle.
      Keane - 6 - Jego występ był na dobrym poziomie, do czasu aż nie upilnował Cisse. Brak doświadczenia w tej sytuacji był widoczny.
      Buttner - 6 - Bezbłędny w obronie, lecz rzadko go widziałem w ataku. Niemniej jednak był to dobry występ Holendra.
      Fletcher - 6 - Solidnie, nie zachwycił, ale na jego pełnie powrotu do formy trzeba jeszcze poczekać.
      Cleverley - 8 - Świetny mecz w wykonaniu Anglika, dokładne podania, wyczucie podczas strzelonej bramki, momentami bardzo mi przypominał Scholesa w mądrości podejmowanych decyzji.
      Anderson - 7 - Wreszcie gol, wreszcie dobry występ. Brazylijczyk strzelił niesamowitą bramkę, a jego gra w środku pola wyglądała naprawdę dobrze.
      Welbeck - 8 - Pomimo , że nie strzelił gola był chyba najjaśniejszą postacią w United. Świetne rajdy lewą flanką, asysta i niezłe próby strzałów.
      Rooney - 7 - Często był przy piłce, nie grał jako typowy napastnik, raczej jako ten grający tuż za wysuniętym Hernandezem. Bardzo dobrze wywiązał się z tego zadania.
      Hernandez - 6 - Z pewnością nie można mu odmówić determinacji, walczył do samego końca by zdobyć upragnionego gola. Miał kilka szans m.in pechowa poprzeczka. Niestety nie powiodło się, ale warto docenić jego starania.

      zmiany:
      Powell - 6 - Nie zrobił szumu, lecz jedna jego akcja mogła się podobać, gdzie przedryblował trzech rywali
      Tunnicliffe - 6 - Nie miał wielu okazji do zabłyśnięcia, ale po wejściu zagrał solidnie.
      Brady - bez oceny - Zbyt krótko grał, aby go oceniać.
    • Coś ucichło po meczu z KFC :/ Martwie się o naszą grę... Ale SAF już będzie wiedział co zrobić.

      A co sądzicie o akcji z Nanim? Według mnie to jakaś ściema... Jest w kadrze na LM...
    • Niby to dopiero początek sezonu, ale wygląda to tak że z meczu na mecz grają coraz gorzej.

      Silvestre był na treningu MU ostantio :) Ciekawe czy SAF coś knuje, czy przyszedł po prostu pograć z kumplami.
    • No pewnie że tak. United kupiło wszystkich sędziów, całą federację (Tylko dla picu dają ciagle jakies kary SAFowi i Rooneyowi) No i oczywiście królową żeby dała tytuł Fergiemu. Jak to mówia: Haters gonna hate :P
    • Jak widać w przyrodzie wszystko zostaje. Raz United dostaje karniaka i czerwoną w prezencie, a raz sędziowie nie odgwizdują im ewidentnych karnych.
      Za to w następnej kolejce sędzią w meczu United będzie fan czerwonych Diabłów Howard Webb, wiec tutaj o pomyłki sędziowskie przeciw United raczej nie będzie.
      Hyperion ON

      Nick: NotoriousTT
    • Newcastle 0:3 Manchester Utd.

      Mecz strasznie nierówny pod względem gry gości. Początek to totalna dominacja, składne, szybkie akcje, szybko strzelona dwa gole, a potem przestój i cofnięcie się do obrony. Rozumiem, że trzeba w pewnym momencie przystopować i odpocząć, ale momentami było naprawdę groźnie gdy tak Sroki wymieniały kilka podań. Na szczęście niezawodna okazała się para środkowych obrońców Ferdinand-Evans, dzięki czemu De Gea nie miał zbyt wiele roboty. Gra United ożywiła się dopiero po wejściu Valencii na boisko. W międzyczasie dochodziło do kilku ostrych starć czego konsekwencją były żółte kartki dla zawodników jednej jak i drugiej drużyny. Ozdobą spotkania z pewnością jest cudowna bramka Cleverleya, która nadaje się na gola sezonu. Pewne zwycięstwo, znów wiele bramek, wreszcie na '0' w obronie, oby tak dalej.

      Oceny:

      De Gea - 6 - Kilka błędów przy wyjściach w powietrze, jednak uchronił United przed stratą gola wybijając piłkę z linii bramkowej.
      Evra - 8 - Przytomne zachowanie się w polu karnym podczas rożnego, czego skutkiem był gol. Aktywny przez cały mecz, zarówno świetny w ataku jak i w obronie.
      Ferdinand - 7,5 - Wiele wygranych pojedynków, liczne zablokowane ataku, Rio w formie!
      Evans - 7,5 - Podobnie jak Ferdinand, solidny i bezbłędny mecz.
      Rafael - 7 - W ataku znów skuteczny i żywy, jednak w obronie czasami pozwalał się minąć.
      Carrick - 6 - Mało widoczny, lecz nie należy zapominać, że również dzięki jego grze nie padła bramka dla gospodarzy.
      Cleverley - 7 - Cudowna bramka, ogólnie dobry mecz i Anglik wciąż w formie.
      Kagawa - 5 - Najsłabszy punkt dzisiejszego meczu, nie stwarzał zagrożenia, ostatnio Japończyk ma chyba dołek.
      Welbeck - 6 - W pierwszej połowie aktywny, miał 100% okazję, którą powinien był wykorzystać. Na szczęście ta sytuacja się nie zemściła, a sam Anglik w drugiej połowie nieco przygasł.
      Rooney - 8 - Zaliczył dwie asysty, świetnie dzisiaj dowodził grą United, rozdawał piłki, odzyskiwał je w obronie, zdecydowanie najlepszy na boisku.
      Robin - 7 - Asysta z rzutu rożnego, po za tym cichy mecz, jednak czasem potrafił zagrozić rywalom.

      zmiany:
      Valencia - 6 - Aktywny od samego wejścia, dużo pracował i zdecydowanie ożywił grę.
      Scholes - 6 - Wprowadził spokój w szeregi United, taki też był zamiar Fergusona.
      Giggs - bez oceny - Zbyt krótko zagrał.
    • Dziwnie poczyna sobie ta nasza drużyna w tym sezonie. Raz grają jak szczypiorki by za moment bezwzględnie skatować swojego przeciwnika. Ostatni mecz niezależnie od wyniku oglądałem z uśmiechem na twarzy gdyż wiedziałem, że między słupkami będzie stać ten lamus z Iberii. Wiedziałem, że zafunduje nam kilka iście cyrkowych interwencji przy wrzutkach w pole karne. I się nie myliłem. Chociaż - na całe szczęście - nie przełożyło się to tym razem na gole dla przeciwników.
      96 ST - 512.685%
      Rzekły 3 Kropki: "... współpraca scisła z Templars realna i dostaje ostatnie spawy - umacnia się."