Kurz i pył po ostatnich harcach jeszcze nie opadł, a mój antykwariat zwany flotą znowu musiał opuścić hangary. Było to bardzo nie w smak pilotom i jeszcze bardziej dowódcy ale czego się nie robi dla chwały (taaa chwały ).
A wyglądało to tak, że Mikołaj franc miał wczoraj mnóstwo pracy, było wiele grzecznych dzieci w tym roku do odwiedzenia. Jak wiadomo ktoś kto ma w nicku "Minionki" średnio pasował do tej grupy ale postanowiłem go również odwiedzić. Odpaliłem napęd reniferowy, zaparkowałem sanie na dachu, jakimś cudem zmieściłem swoją zgrabną pupcię w kominie i zjechałem na dół. Oczom mym ukazała się góra pięknych i nawet nietkniętych zabawek. Pomyślałem, że skoro nawet nie zostały rozpakowane to przekażę je do bardziej potrzebujących. I tak powstał Chocapic. Serio, tak było.




Ciąg dalszy! Albo kolejny przebłysk?

Jeśli ktoś został wczoraj poszkodowany i nie otrzymał nic, to tutaj macie odpowiedź dlaczego:






Pozdrawiam całe N-D, discordową ekipę z u68 i Xanthus, wszystkich kibicujących i oglądających.