Dzień dobry. Poniżej znajduje się najbardziej kontrowersyjne starcie w jakim miałem nieprzyjemność brać udział, bilans uwzględnia BH po naszej stronie (jako agresor), bo tak też było.
Nutka na start: polecam, nadaje klimatu



Odnośnie genezy tego starcia:

1) Połowa października, Wariato z polecenia Farnaha dostaje/kupuje konto od Fenia.
2) Praktycznie w tym samym czasie, po wejściu nowego właściciela konta (na discordzie nick Krystian, screen poniżej), BH wyczaił, żejest on pełnoprawnym członkiem discorda naszego największego wroga na uni tzn. sojuszu NFZ - fakt.

*screen pochodzi z tzw. poczekalni NFZ, specjalnie z datą 13.10.2019, kiedy na disca wrzucił to BH - ponieważ pojawiły się zarzuty, że mamy screena bo kupiliśmy konto Luckiego, które zostało zezłomowane - co jest nieprawdą.

3) Praktycznie pierwsze pytanie na disco - czy mamy pakt z Canna - fakt, choć mogło to wynikać z jego skanów i PW od Cannabisów do niego
4) Dosłownie chwilę po wejściu na konto Aniołek vel Tomasjusz wtapia 1.000 KR na tym koncie, choć aktywność w zakresie skanowania nas uznałbym za taką jak aktywność PO w ściganiu wyłudzeń VAT. Czy faktycznie wtopił, czy RW na zdobycie zaufania - kwestia ocenna.
5) Wariato całkiem aktywnie skanuje całe uni, wrzuca skany na sojusz, ale co... a brak NFZ - fakt.
6) Dodatkowy zewnętrzny cynk, o którym nie będę się rozpisywał odnośnie "uważania" na gracza wariato - fakt.

Była to trudna decyzja, wahanie do ostatniej chwili, de facto ostatecznie zgodziliśmy się z BH.
[ciach]
Co mogliśmy zrobić?
1) zapytać wprost - możliwe scenariusze:

-przyznanie się do bycia kretem, pokojowe wyjście z soja i pożegnanie - prawdopodobieństwo bardzo małe, wiarygodność: bardzo wysoka. Skutek: tracimy jedną z większych flot w soju na rzecz wroga.

-zaprzeczenie wszystkiemu, jestem na 2 disco, gadam ze starymi znajomymi - bardzo wysokie, wiarygodność: ograniczona. Skutek: nadal możliwość posiadania kreta, 2 osobne grupy, brak zaufania, bo mimo wszystko zawsze będzie brak pewności i możliwość wpierdolenia kogoś w maliny.

2) zapytać polecającego tj. Farnaha - możliwe scenariusze:

- poręczenie za kolegę - prawdopodobieństwo: bardzo wysokie, wiarygodność: ograniczona (chociażby przez niewielki staż w soju, brak gry z kimkolwiek od nas na innym uni). Skutek: nadal możliwość posiadania kreta, 2 osobne grupy, brak zaufania, bo mimo wszystko zawsze będzie brak pewności i możliwość wpierdolenia kogoś w maliny.

- wydanie kolegi - prawdopodobieństwo: bardzo małe, wiarygodność: bardzo wysoka. Skutek: tracimy jedną z większych flot w soju na rzecz wroga.

3) Wywalenie z soja:

- faktycznie jeden możliwy scenariusz - tracimy jedną z większych flot w soju z konta naszego kolegi na rzecz wroga (jest w konfie z NFZ, dołącza do NFZ).

4) Spakowanie sojusznika - możliwe scenariusze:

- "sojusznik" w reckach. Skutek: zablokowanie/opóźnienie przeniesienia jednej z większych flot sojuszu do obozu wroga (pewnie Wariato dołączy do kolegi/kolegów), bądź co bądź jakiś odzysk z konta kolegi, część floty zostaje w soju, czysta sytuacja, pozbycie się wątpliwości, zostanie największymi ********* universum.

Wybraliśmy wariant 4, z perspektywy strategicznej jest najlepszym rozwiązaniem, choć jesteśmy świadomi, że zyskaliśmy śmiertelnego wroga, aczkolwiek jest to gra wojenna. Czy poleciałbym jeszcze raz? Tak. Odnośnie bycia pełnoprawnym członkiem konfy na disciordzie i argumentów typu: mam dużo znajomych, byłem na grupie...jak miał tylko rzekomo 1 znajomego, od pogadania jest PW, a nie konferencja z całym sojuszem wroga z pełnymi dostępami - choć inni mogą mieć inne zdanie. Dodatkowe argumenty były też niekorzystne, co spowodowało jednogłośną decyzję.

Zastosowany mechanizm stalinowskiej czystki z elementami demokracji poskutkował poniższym RW. Akcja ogarniana na telefonach, zatem nie chciało nam się opóźniać wlotu, żeby te 30k recków Wariato przestrzeliło - ma na odbudowę, czego mu życzę, to starcie to i tak tylko mały pstryczek.

Co do słuszności rozwiązania, spłynęło do mnie dużo PW, raczej większość się zgadzała z tym co zrobiliśmy, czy też nie oceniała jednoznacznie negatywnie.

Opinie NFZ nie będą dla mnie wiarygodne - w końcu są stroną w tym sporze. Tak samo my nie jesteśmy obiektywni, zatem proszę te 2 strony o niewypowiadanie się w temacie i zachowanie kultury wypowiedzi bez personalnych pocisków.



//wulgaryzmy
//Miikuu