Pożegnanie

    Ta strona wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując jej przeglądanie, zgadzasz się na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

    • Pożegnanie

      1. Wprowadzenie
      Już wielu graczy kończyło grę na naszym uni. Od każdego z nich chciałbym przeczytać kilka słów pożegnania, ale niestety nie było zwyczaju żegnać się publicznie (nieliczni robili to w ST). Mimo to wierząc, że niektórzy mogą myśleć podobnie, zakładam ten temat. Może chwilowo ożywię uni swoją "śmiercią" (a zarazem odejściem do "życia" :D ). No i mam o sobie tak wysokie mniemanie, że uważam, że nie mogę odejść bez słowa :)

      Napiszę to, co jest bezpośrednio związane z moim zakończeniem gry. Pozwolę też sobie na trochę wspomnień. Będę w tym bardziej wylewny niż Krucjo.

      Chcę być bezkompromisowo szczery. Niektórzy moderatorzy forum bywają nadgorliwi i cenzurują wszelkie posty o łamaniu Zasad Gry, a takie wzmianki też się tutaj pojawią. Proszę o wyrozumiałość. Prawda i tak jest wszystkim powszechnie znana - po co udawać, że czarne jest białe.


      2. Przyczyny zakończenia gry.
      Kończę grę z kilku powodów (kolejność nie jest przypadkowa, 1. byłby wystarczającym powodem do skończenia gry).

      1. Aktywna gra flotą wymaga mnóstwa czasu, a nie potrafię grać mało aktywnie - eko odpada. UFS też odpada, bo dla mnie to nie problem się pilnować pomimo codziennych obowiązków - problemem jest to, że kiedy już mam czas wolny, to zwykle tracę go na latanie. A jako osoba inteligenta, powinienem się bardziej rozwijać. Podziwiam tych, którzy grając uczciwie, są w "topce", a jednocześnie mają ogromny dystans do gry - jak trampek. Dla mnie OGame to nałóg. Analogia - alkoholik nie może "pić mniej", musi przestać pić :D . Obym trzymał się tego, co napisałem. Już raz "skończyłem grę" i wróciłem po 3 miesiącach urlopu :E

      2. Na naszym uniwersum jest coraz mniej graczy i robi się po prostu nudno. W takich warunkach na co dzień można tylko klepać eko i orać bunkry, a ciekawsze starcia trafiają się bardzo rzadko. Nikt też na mnie nie poluje, to też jest nudne :D (sporadycznych skanów nie liczę, jakby wybrać odpowiednie miejsce to mógłbym nawet cały czas stać bfs). Fajnie by było jakby choć ktoś próbował mi farmić planety (ja w tej kwestii byłem bezwzględny i nie rozumiem ogólnego społecznego sprzeciwu wobec "zdejmowania satek"). No i brakuje mi graczy, których można by złomować w "finezyjny sposób" - teraz to tylko bfsy i niszczenie moonów (a najbardziej lubiłem wyliczanie z pz). Tak naprawdę jak ktoś się dobrze pilnuje to "skill flociarza" dużo nie da (choć wiem że praktycznie każdy jest do zrobienia o ile jest się odpowiednio cierpliwym / ma się szczęście).

      3. Jak to już wielokrotnie było powtarzane, OGame zeszło na psy. Wszechobecna antymateria to jedno, ale to nie jest najgorsze. Smutne jest to, że większość topki jest zbudowana na "paliwówkach". Jeszcze pół biedy jak na takiej "paliwówce" gra inna osoba (choć i to dla mnie jest absurdalne - sprzedawać cały swój metal i kryształ u antyhandlarza tylko po to żeby dawać komuś deuter po minimalu) - a wiadomo, że często to multikonta. Do tego dochodzi jeszcze handel kontami. To wszystko pozostaje bezkarne.


      3.1. Historia gry - część pierwsza.
      Jak pewnie każdy, grałem dawno temu na cyferkowych uni (u24, Gwiezdny Sojusz), a także na Io i Leo. Byłem wtedy noobkiem, ale miło wspominam te czasy. Po latach znajomi (z "reala") namówili mnie żeby jeszcze raz zagrać w OGame - na tym uni. Założyliśmy sojusz Wheelsi i graliśmy sobie na spokojnie, bez wyścigów na antymaterię. Po około miesiącu gry jako ekonoobek, zacząłem stawiać flotę i latać. W przeciwieństwie do większości graczy, dopiero na tym uni zrobiłem swoje pierwsze ST w życiu. Sojusz Wheelsi długo się nie utrzymał, brakowało aktywności i ludzie się wykruszali. Po rozmowie z Fernandezem i Gru (napisałem bardzo długie podanie :D ) poszedłem do Minionków - jednego z lepszych sojuszy na uni (teraz mogę powiedzieć - najlepszego :) ). Wszyscy moi znajomi skończyli grę, a z sojuszników zostałem tylko ja, Westbam i 007massive. Miałem ich w buddy (Westbama aż skończył grę, chyba po złomie od jednego z moich sojuszników :E - Sumiego), a z massivem kontakt mi się urwał trochę później jak nie odpisywałem na wiadomości w czasie wyjazdu. Gra jakoś się toczyła. Dużo latałem, czasami miewałem chwile kiedy myślałem o skończeniu gry, ale nigdy na poważnie. Pamiętam długie rozmowy z sojusznikami, przede wszystkim: Gru, Fernandezem, Krucjo i Hetem :) . Miło wspominam nasze wojny, szczególnie z CAZADORem. Miło też wspominam czasy współpracy z RedBaron (!!!), szczególnie z Reaverem i khz. Nie zapomnę jak się poznaliśmy - zaprosili mnie do lotu na gotYa. W czasie lotu straciłem neta, a obrońca się zalogował. Reaver wisiał z atakiem czekając na mój powrót :) . Nawet w czasie wojny z RB byliśmy w przyjaznych relacjach. Śmieszna była np. sytuacja, gdy Reaver leciał na planetę Shade po "lamerskim fsie na kolonizuj", ja z trampkiem się podstawialiśmy, a jednocześnie pisaliśmy sobie z Reaverem. Potem gdy poznałem skalę ich pushu, a także w wyniku napiętych relacji między naszymi sojuszami, usunąłem ich z buddy. Ciekawy był też epizod z Piwkiem i Osamą w sojuszu. Nie powiem, że rozstaliśmy się w pokoju, ale na koniec chcę zostawić pozytywne wspomnienia. Piszę to wszystko, bo dzięki znajomości z tymi osobami przekonałem się, że nawet najwięksi oszuści w grze (a oszustwo trzeba nazwać po imieniu) też mogą być fajnymi ludźmi - "nie taki diabeł straszny". Każdy zasługuje na szacunek. Za cyferkami stoi drugi człowiek, o czym łatwo zapomnieć, szczególnie gdy widzi się metal i kryształ :D - ale jak już kiedyś pisałem, to tylko gra, tylko po prostu brutalna :D .

      3.1. Historia gry - część druga.
      W grudniu włączyłem urlop i "skończyłem grę". Piwek chciał kupić konto, ale nie chciałem kończyć w ten sposób. Z jedną rzeczą miał rację "ja znam życie, jak nie stracisz floty a konto nie pójdzie w piach, zawsze będzie ciągnęło". No i wróciłem w marcu. Od razu zacząłem latać, po jakimś czasie wróciłem też do "topki". Sojusz już nie był taki sam - nie było Fernandeza, Gru, Ratownika, koczkina - ale byli Krucjo, trampek, a także nowy aktywny flociarz - pavciosz. Od razu go polubiłem, fajnie nam się razem grało. Przyjęliśmy do sojuszu trochę nowych osób (pierwszą z nich był zwak, którego próbowaliśmy atakować, ale po miłej rozmowie zgodziliśmy się, aby do nas dołączył). Przez jakiś czas miałem nick "tom oddam", ale ustawiłem go tylko po to, żeby zobaczyć, kto napisze :E . Grało się dobrze mimo "wymierającego uni". Niemniej, gdyby nie nowi sojusznicy, Minionki umarłyby na amen wraz z odejściem Krucjo - ale jakoś przeżyliśmy stratę tego wspaniałego sojusznika. Teraz przyszła i kolej na mnie. Gdyby nie sojusz, nawet nie zawahałbym się przed skończeniem gry. A tak to z przykrością "wybieram życie". Tym razem nie zostawiam floty.

      Jeszcze jedna rzecz - polecam wszystkie zespoły (metalowe), którymi nazwałem swoje planety :D


      4. Osiągnięcia (przechwałki).
      W czasie gry na Urielu jeśli chodzi o grę flotą, przeszedłem "od zera do bohatera" - zaczynając, nie wiedziałem nawet jak dokładnie działa aktywność, a kończę, nieskromnie mówiąc, jako bardzo dobry flociarz. Nawet nie liczyłem ST jak to robią niektórzy. Można wyszukać w dziale ST, nie wstawiłem chyba tylko jednego starcia solo i jednego acsa, no i było kilka ciekawych starć poniżej progu (i vice versa - były też ST będące tak naprawdę tylko farmingami). Nie miałem "paliwówek" ani nie czerpałem zysku z ustawionych starć (było jedno ustawione - pożegnalny złom BROWARa - ale z tego nie dostałem ani grama złomu) i uważam za sukces dojście do top 8 bez "alternatywnych źródeł surowców". Do tego top 2 w zniszczonych punktach militarnych (nabite trochę na mojej własnej flocie, o czym napiszę poniżej - bez tego byłoby top 3). Ale to nie punkty były najważniejsze. ACSy sojuszowe i ogólnie złomowanie (a szczególnie "finezyjne") były dla mnie esencją tej gry. Miałem kilka fajnych akcji, najciekawsza z nich była rok temu (to znak czasu! :D ) - lustro na siedze1 (27.08.2017 ~ 03:56:28 - znam datę, bo pisałem ticket w sprawie błędu :E - brak RW i takie tam).


      5. Wtopy.
      Mam dobrą pamięć - oto wszystkie przegrane starcia (nie liczę oczywiście "ustawionych" jak próby moonowe), chronologicznie, ale bez dokładnych dat.
      1. Na początku uni farmingi od Ksanterio (chyba 2).
      2. Złom od Wiosny i Tomee na początku lipca - latałem w nocy i "czekałem na leżąco" na powrót floty :E - efekt wiadomy. Potem już byłem bardziej ostrożny.
      3. Wtopa ochłapu floty na podstawce khazry u Hulka - opóźniłem, ale nie zdążyłem zawrócić :E
      4. Wlot w planetę (farmingiem bym tego nie nazwał, bo bez zysku) od Wojasa.
      5. Wtopa 400 pc na teleporterze u Presidenta Epsilona.
      6. Ostatnia wtopa gsów na Evanderze.

      Wtop tyle. Okazji do stracenia floty oczywiście było więcej, ale nie popełniałem błędów notorycznie. Dłuższy bfs miałem tylko jeden (poza tym, który skończył się złomem). A poza tym sądzę, że bardzo dobrze się pilnowałem i trzeba by mieć niesamowitego farta żeby mnie trafić (obserwacje nie wchodziłyby w grę, bo po aktywkach ciężko by coś wywnioskować, a gdyby ktoś często skanował, zareagowałbym). To pedantyczne pilnowanie się jest też jedną z przyczyn, dla których kończę grę - nie potrafię grać na luzie jak niektórzy.


      6. Przewinienia.
      A oto moje przewinienia. Narzekałem, że OGame zeszło na psy, a teraz wyjdzie na to, że jestem hipokrytą :D . Wspomniałem np. o Piwku. Największym problemem nie było to, że kupował konta do złomowania, tylko że okłamywał sojuszników, że tego nie robi (i pewnie jak zobaczy ten temat i zechce się wypowiedzieć, to dalej będzie szedł w zaparte). Ja nie chcę postępować w ten sposób i napiszę o tym, jak łamałem regulamin lub korzystałem z pomocy osób łamiących regulamin.

      - Kilka razy ktoś robił mi próby moonowe z moonówki (a co to za różnica czy to moje czy czyjeś konto - tak czy inaczej korzysta się z czegoś, czego nie powinno być).
      - "Gracz" kawachi zapychający ul na 2:249 to też multi (nie moje, nie zwaka, nie pavciosza - ale tak naprawdę to nie ma znaczenia czyje - podobnie jak z moonówkami).
      - Mniej więcej rok temu jeden z sojuszników zasiadał mi konto bez zgłaszania przez tydzień + dwie jednorazowe akcje. (Potem już nikt nie miał moich passów).

      Także jakby się uprzeć, swego czasu zasłużyłem na bana. Ale moje przewinienia według mnie nie były bardzo poważne.


      7. Antymateria.
      Może jeszcze jedna ciekawostka. Jak już tak pisałem o wtopach i przewinieniach, to w imię zasady jawności napiszę, że łącznie na anty wydałem 400 zł, przy czym 1,2kk zostało. Anty używałem do przenoszenia planet i przeklikiwania badań, raz do przeklikania teleportera. Handlarza użyłem tylko kilka/kilkanaście razy w grze, z oficerów jeden raz technokratę i admirała jak na gwałt potrzebowałem slotów. Tyle. (PS - jeszcze sobie przypomniałem, że kupiłem kilka ośmiornic i detroidów w czasie eventu :D ośmiornic używałem potem do rozbudowy nanitów po większych starciach, detroidów nie)


      8. Hala sławy.
      Umieszczam tu wszystkich sojuszników i buddy (których pamiętam/pamiętamy w sojuszu), bez względu na to, w jakich relacjach się rozstaliśmy i czy oni pamiętają mnie.
      Pokaż spoiler

      MINIONKI:
      abraaa
      Atuliti
      buleon
      Crazy Cat (koczkin)
      Czekoladowy
      DARTH PUTIN
      DJ Schiz
      Eric Cartman
      Fernandez
      Gladi
      Gru
      halsa
      harry_18020510
      Het Masteen
      Jestem Nieletnia (BROWAR)
      Katakuri
      Krucjo
      Lama (Avinashi)
      lemek
      Makrela
      milano
      MoonMaker
      OgsoN
      Old loog
      Osama
      orok
      pavciosz
      Piwek
      Przemo
      Ratownik
      Raj (Niepozorny)
      SeraphiN
      Shade
      Soulshade
      Sumi
      trampek
      zwak

      Znajomi z "reala", z którymi byłem w sojuszu:
      Erucaitair
      krystekw2
      Voronwe

      Buddy:
      007massive
      khz
      Reaver
      Westbam

      Nieoficjalne buddy:
      Emperor Explorer



      9. Losy mojej floty i konta.
      Z mojej floty już prawie nic nie zostało. Rozbijam się dobrowolnie, nikt mi za to nie płacił :D . Złom trafi do słabszych punktowo sojuszników. Daję bez wahania, tracę bez żalu. Jedyne czego żałuję, to to, że na to "kończenie gry" poświęciłem sporo czasu. Bardziej spektakularne byłoby rozbicie całej floty w jednej walce, ale nikt by nie ogarnął tego logistycznie - rozbijam się tak żeby inni mogli skorzystać. (To prawie push, tylko że oni mają mniej pkt :P ). Dziękuję buleonowi za ogarnięcie tego logistycznie, choć ten jeden raz tylko wysłałem cyferki i nie musiałem liczyć komu co wysłać itp.

      Jeszcze nie zdecydowałem, co z kontem. Może oddam, może skasuję, może zostawię na urlopie (do samego eko raczej nie wrócę, no ale ryzyko jest :D ), a może bez urlopu. EDIT: konto oddane (nie sprzedane :P )

      Exodus mojej floty:
      Pokaż spoiler

      tom [Minionki] vs. buleon [Minionki] & tom [Minionki] ~ 45680.23%
      tom emerytura [Minionki] vs. buleon [Minionki] & tom emerytura [Minionki] ~ 67859.46%
      tom emerytura [Minionki] vs. buleon [Minionki] ~ 3358.46% x10
      tom emerytura [Minionki] vs. buleon [Minionki] ~ 5950.25%
      tom emerytura [Minionki] vs. buleon [Minionki] ~ 1512% x4

      Zostało tylko trochę dt. No i standardowo po 10 lm i 150 sond na moonach - taki jestem pedantyczny :D
      Dziwnym uczuciem było wysyłanie fsa ochłapów dt tuż po rozbiciu 20kkk floty - pilnowałem się do ostatniej chwili :E



      10. Zakończenie.
      Jak napisał Tolkien:
      Kto nie umie w potrzebie rozstać się ze skarbem, jest jak niewolnik w pętach.

      Żegnajcie. Mam nadzieję, że nie do zobaczenia, przynajmniej nie w galaktyce.

      Dziękuję wszystkim, z którymi i przeciw którym miałem przyjemność grać. Nie wróżę dobrej przyszłości Urielowi, ale życzę Wam miłej zabawy, na ile to tylko możliwe. Show must go on.

      Post był edytowany 7 razy, ostatnio przez tom ().

    • Hmm, na kazdego musi przyjsc pora pozegnania, to tylko kwestia czasu, bo kazdy z nas przeciez kiedys skonczy, predzej czy pozniej. Szkoda ze zegnamy sie w takim stadium, ale tak bywa, zycie jest wazniejsze od gry. Uwazam Cie za dobrego flociarza, bo top1 na serwerze. Do zobaczenia na innym uni, o ile bedzie okazja sie spotkac :D no i wbijaj na disco, pozdro

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez ogsoN216 ().

    • Sam się kiedyś żegnałem w DiD u44, także cieszę się, że bez słowa nie odszedłeś. Poruszyłeś też kilka ciekawych kwestii, więc i mój post nie będzie w 100 % poświęcony Tobie.

      Odnośnie przyczyn:
      1. Fakt, OGame to potworny pożeracz czasu, zwłaszcza, gdy gra się aktywnie. Grałem i tak, i tak, pod koniec gry na u66 logowałem się raz na kilka dni, ale to faktycznie raczej z obowiązku niż dla przyjemności.
      2. A mówiłeś, że lubisz late game :P W tym momencie ze strategicznego punktu widzenia nie mają znaczenia farmingi, złomy czy nawet eko. Gdybym nawet zebrał całość surowców z Ciebie, czyli hmm hmm, jakieś 15,6 kkk surowców i przetopił u siebie, byłbym siódmy, a strata surowcowa do Dartha byłaby nadal taka, że musiałbyś się jeszcze dwa razy tak rozbić o mnie, żeby to wyrównać :D
      3. No cóż, takie są zasady. OGame jest:
      a) grą zespołową;
      b) grą pay-to-win.
      Gdyby więcej osób grało stylem Dartha, alla, khz'a czy Reavera - też byłoby ciekawiej.

      Odnośnie pushów, antymaterii i przekrętów:
      1. Paliwówki to nie push. Też mi trochę zajęło zaakceptowanie tego, ale przeczenie temu, to jak kopanie się z koniem. Nie ma sensu. Zasady dopuszczają takie rozwiązanie, uwypuklając rolę handlarza premium.
      2. Sama antymateria nie wystarczy. Potrzebne są jeszcze konta i gracze. Jeśli się kont nie kupuje lub nie otrzymuje i gra się tylko na swoim, to nawet ogromne ilości wtopionej antymaterii dadzą niewiele. Ot, 42 % wydobycia i czasami zysk z różnic w przelicznikach.
      P.S. 400 zł?
      imgur.com/3OF4sPr

      Odnośnie losów konta i floty:
      1. Znaleźliby się tacy, którzy ogarnęliby to na raz, niestety nie w naszym sojuszu.
      2. Proszę bardzo :P Dwie zarwane srogo nocki i ostre kombinowanie :P

      Teraz trochę od siebie:
      Krótko pograliśmy razem, wcześniej byliśmy przeciwnikami. Daje mi to więc nieco inną perspektywę Twojej gry. W pierwszej części gry chyba styczności nie mieliśmy, dopiero w czasie mojego pobytu w LNG zaczęliśmy częściej się skanować itd. Wymieniliśmy też parę PW i stwierdziłem, że rozmowa jest przyjemna i wartościowa. Może i zaczynałeś jako noobek, ale skończyłeś jako ekspert. I to ekspert z wysokim poziomem kultury osobistej. Pojawiałeś się bardzo często w ST i zacząłem zazdrościć Wam, Minionkom takiego zgrania i takiej aktywności, choć trudno nazwać LNG sojuszem mało aktywnym. Po odejściu z LNG wiedziałem, że będę chciał grać z Tobą w jednym sojuszu i cieszę się, że mi się to udało.

      Odchodzisz jako jeden z najaktywniejszych graczy uni i playmaker naszego sojuszu. Wcześniej kimś takim, pomimo mniejszych umiejętności, był Krucjo. Gra bez niego jest nudniejsza, gra bez Ciebie również taką się stanie. Mam nadzieję, że tą stratę da się nadrobić, a Tobie życzę spokoju i więcej różnorodności w życiu. Jeśli twierdzisz, że to nałóg, to życzenie może być tylko jedno: nie wracaj!

      Lwica jest boska :)
    • Tom sojuszniku,

      Podziękowania za wspólnie spędzony/poświęcony czas. Grałeś taj jak uważałeś - na maxa. Niestety, Twoje podejście do gry nie pozwala na grę na 10,20 czy nawet 90%. Jak zauważyłem, gdy coś robisz poświęcasz temu maksimum uwagi. Dlatego sądzę, że decyzja jak najbardziej słuszna. Czas zająć się życiem i mieć trochę czasu dla Siebie, bez myślenia o cyferkach.
      Pewnikiem kiedyś się spotkamy jeszcze/mam nadzieję, ale na piwku lub pączusiu :)
      Nie zapomnij odwiedzać Nas na discordzie.
      Bardzo szkoda, że kolejny Minionek kończy grę :(

      Pozdrwaiam i do zobaczenia
      abraaa
    • Dzieki za wspólną gre, byles jednym z lepszych flociarzy/obserwstorow jakich mialem przyjemność poznać jeśli nie najlepszym. Mi utkwilo w pamięci liczenie z pz nequriela - "chyba zrobil fs na swoje pz, no to klikam tu,a Ty tu" :) pier wsze i jak narazie jedyne moje klikanie pz po powrocie do gry, i to jeszcze z telefony :) Powodzenia w realu, i mam nadzieję ze już nie wrócisz do nałogu. Pozdrawiam
    • Tom...
      Do końca nie wierzyłem, że tak postąpisz.
      Miałem nie pisać pożegnań bo kojarzy mi się to że rozstajemy się z kimś na zawsze, ale te parę słów napiszę.
      Dzięki Tobie miałem okazję wstąpić do najlepszego sojuszu, dzięki temu miałem okazję grać ramię w ramię z jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym, graczem z jakim miałem przyjemność grać ( a trochę się ich uzbierało bo przygodę z Ogame zaczynałem na u5).
      Jak wstępowałem do Minionków myślałem że jestem doświadczonym graczem.
      Nic bardziej mylnego. Przy Tobie nauczyłem się więcej niż mogło mi się wydawać. Mogę być dumny z tego, że mimo prób, nie udało Ci się mnie wcześniej zezłomować :P
      Jeszcze przed wstąpieniem do sojuszu, a potem to już nie ma nawet co pisać :D , irytowałeś mnie formą kontaktu na pw. Wiesz doskonale co mam na myśli :) Ale nie zmienia to faktu, że jesteś/zostałeś LEGENDĄ tego uni.
      Dla wielu z nas niedoścignionym wzorem, dla innych znienawidzonym rywalem ale dla każdego tym o którym się będzie wspominać jak to uni zakończy żywot.
      Dziękuję za wspólną grę, teraz nadszedł czas na korzystanie z życia, karierę zawodową, szczęśliwe życie rodzinne i oddanie się innej pasji XD
      Mam nadzieję, że kontakt pozostanie i będzie kiedyś okazja spotkać się gdzieś off-line :)
      Powodzenia Tom :!:
    • Tom,
      Długo nie mogłem się zebrać żeby coś napisać przez to że kolejna jakkolwiek to zabrzmi bliska mi osoba w grze kończy.
      Jak wróciłeś do gry to ja dopiero przecierałem szlaki na Urielu ale faktycznie szybko złapaliśmy wspólny język
      Co do twoich umiejętności to nie mam wątpliwości że w graniu flotą, analizowaniu, liczeniu nie miałeś równych Sobie więc to była czysta przyjemność uczyć się od najlepszych
      Szkoda że nie udało nam się zrobić tego co planowaliśmy ale może faktycznie pewne cele są po za naszym zasięgiem
      Twoja decyzja jest jak najbardziej słuszna tak samo jak i Krucja a i ja sam czuje że na mnie zbliża się pora

      Zostaje mi życzyć sukcesów w planach i celach jakie Sobie wyznaczyłeś a przede wszystkim trzymania się z dala od tego nałogu :D
      Kontakt mam nadzieję się nie urwie w końcu Ty pełnisz władzę na naszym Discordzie a po za tym trzeba wypić jakieś piwo w gronie Minionków :piwko:

      Pozdrawiam i do następnego ! :thumbup:
    • Od samego początku gry w ogame nie szło mi najlepiej. Kiedyś jeszcze w gimnazjum byłem totalnym nobkiem a nie mając Internetu w noki3310 nie szło grać w ogame z taką pasją, z jaką można darzyć tę grę w dzisiejszych czasach ogólno dostępnego Internetu w tym tego mobilnego.

      Trafiając na Uriel nie sądziłem, że spotkać w grze przeglądarkowej można tak wspaniałych ludzi.

      Ślepy los bądź przeznaczenie celowo chciało że wszyscy zainteresowani spotkali się w jednym miejscu. Stworzyliśmy wspaniały, zgrany sojusz wypełniony po brzegi przyjaźnią i chęcią pomocy drugiemu. Nie licząc na laury i sukces za wszelką cenę. Choć presja była czasami możliwa do odczucia była spowodowana chęcią dążenia do bycia coraz lepszym na wzór najlepszych w sojuszu.

      Pamiętam doskonale że jak złożyłeś podanie pełna strona a4 to wszyscy byli pozytywnie nastawieni. Nawet do dziś pamiętam że źle doczytałem i myślałem że masz ponad 60 lat i tak na per Pan do Ciebie pisałem. Gdy okazało sie że to młody student informatyki było mi do Ciebie o wiele bliżej.


      Jestem szczęśliwym człowiekiem wiedząc że grałem u boku takich ludzi jak Ty tom.

      Gra z Tobą to była czysta przyjemność.
      Nie zapomnę nigdy tego epizodu w swoim życiu bo to był piękny czas.
      Pamiętam, że miałem łzy w oczach gdy odchodziłeś z gry po raz pierwszy.
      Wtedy bedąc w topce spadłeś całkiem nisko ale po 3 miesiącach odpoczynku wróciłeś by udowodnić sobie i innym że się da.

      I te wszystkie moje cele które spadły z Twojej ręki XD r.i.p

      Co prawda Ty nie lubiłeś gdy ja "od czapy" robiłem specjalnie aktywki Twoim celom i muszę przyznać jaja jak berety były XD

      Zazdrościłem Ci tego co Ty osiągałeś swoją determinacją, cierpliwością i nabytymi umiejętnościami. Zazdrość ta była dla mnie często jednak blokująca.

      Duża część naszych wszelakich akcji tom była dzięki Tobie. Wnikliwe, analityczne podejście do gry, zwracanie uwagi na tak mało znaczące elementy tej układanki, które potem okazywały się kamieniem milowym sprawiało że każdy swoje niepewności kierował do Ciebie.
      Albo wynajdowałeś cele, albo wynajdowałeś czyjeś totalne błędy, albo pomagałeś nam w dojściu do celu, albo na sam koniec byłeś tragarzem. Polityk, negocjator waleczny skurczybyk. Ściana chwały jest przepełniona i nie brakuje tam twojego nicku.

      Najspokojniekszy z nas pomijając koczkina :)
      Gratuluję decyzji i oczywiście wszystkiego co osiągnąłeś. A bycie w top 10 dla gracza fair play to nie lada wyczyn.

      400zł? Ło kierwa XD

      I dziś można na koniec podsumować Twoje szlacheckie tytuły odblokowane w grze.
      Mistrz kalkulatora.
      Łowca gwiazd.
      Latający ekonom.
      Przyjaciel.

      Jesteś dla mnie wzorem gracza. Oby społeczność wszelkich gier byla zdominowanaprzez takie osoby jak Ty.

      Ku Twej pamięci tom!
      Bywaj.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Krucjo ().

    • Dołożę i kilka "slow" od siebie ;)
      Tom , ja rowniez do konca nie wierzylem ze zdecydujesz sie zrobic ten krok .
      Pewnie wczesniej czy pozniej przyjdzie kolej i na Nas ale jedno wiem napewno , nie da się zapomnieć te małą część zycia spedzonego razem ,
      a Minionki juz beda Ci sie kojarzyc tylko z jednym :) . Bezdyskusyjna inteligencja i wyrafinowanie doprowadzily Cie na wysoki szczebel tej gry.
      Zycze powodzonka w realu , choc z taka glowa nie powinienes miec problemow ;)
      Trzym sie !

      Dawać bez wahania , tracić bez żalu i zdobywać bez chciwości :P .

      Makrela
    • Bywało lepiej, bywało gorzej, do ostatniej chwili pamiętam ciebie nawet nie skanowałem ;p
      Na pewno jesteś jedną z bardziej barwnych osób tego serwera, którą raczej każdy kto gra aktywnie, a nie tylko założył konto i kopie/bunkruje rozpoznaje. Oby nie do zobaczenia(w OGame), racja, to jest nałóg, człowiek gra z 13 lat i skończyć z tym nei może, zwłaszcza jak flota trzyma, bo eko to nie jest gra w OGame.

      Best Win 107.510,48%
      Best Lost 120.069,42%
      Best ACS 107.510,48%
      Best Solo 12754%
      Zniszczyłem już ~~258? GŚ
    • Z zażenowaniem czytam to, co napisałem: "Mam nadzieję, że nie do zobaczenia, przynajmniej nie w galaktyce". Wychodzi na to, że jednak postanowiłem "pić mniej".

      Piszę to przywitanie (tudzież - sprostowanie do pożegnania) dopiero po 2 tygodniach. Myślałem, czy nie lepiej grać incognito - dawałoby to szanse na jakieś podstawki itp. - ale nie chcę oszukiwać wszystkich jak Piwek na Magicznej Koparce :E

      Zniszczyłem flotę, oddałem konto (jakby co - Definitely not Cola to ktoś, kto wcześniej nawet nie grał w Minionkach). A i tak gdy pojawiła się okazja, wróciłem - na konto rotfla (na którym przez jakiś czas grał Shade). Pozbyłem się prawie całej floty również na tym koncie, część poszła na push dla sojuszników (handel po minimalu jest niestety legalny - wykazałem się tutaj znów hipokryzją :E ), a reszta na moje eko. Początkowo miałem miliony skanów - chyba Shade uchodził za atrakcyjny cel :D . Ze mną będzie trudniej, ale nie zamierzam pilnować się aż tak jak kiedyś :)

      Pogram sobie na spokojnie, bez większych ambicji na rywalizację w topce (ciekawe tylko ile to potrwa...). Nie zgodzę się z Reaverem, że "eko to nie jest gra w OGame". To prawda, że gra flotą jest ciekawsza, ale wiem, ile czasu to zabiera - dla ekonomów też jest miejsce. Żałuję tylko, że na swoim poprzednim koncie nie przetopiłem po prostu floty na eko. Uniknąłbym tych wszystkich kontrowersji, no i miałbym znacznie silniejsze konto :D

      Żegnałem się cytatem Tolkiena, to przywitam się również jego słowami:
      "Ano, wróciłem".

      Pozdrawiam
      puszówka, ekonoobek, Fale oceanu (może zmienię nick po UF :P )
    • tom napisał(a):

      Nie zgodzę się z Reaverem, że "eko to nie jest gra w OGame". To prawda, że gra flotą jest ciekawsza, ale wiem, ile czasu to zabiera - dla ekonomów też jest miejsce.
      Wierz mi, na U68 miałem ponad 60kk pkt w samym eko, zanim wjechało eko x5.
      Już ciekawiej jest patrzeć jak trawa rośnie :E
      Tak czy siak, witam z powrotem.

      Best Win 107.510,48%
      Best Lost 120.069,42%
      Best ACS 107.510,48%
      Best Solo 12754%
      Zniszczyłem już ~~258? GŚ
    • Ehhhhh znowu to samo, co wy macie z tym piwkiem ?
      Serio robicie z niego największego celebryte na uni, aż tak wam na nim zależy ?
      Powinniście zmienić nazwę na "gang żółtych wielbicieli piwka" ...
      Czy coś w tym stylu

      Co do powrotu, cóż pożegnanie nie wyszło i bawimy się dalej.
      Na jesień wszyscy się ożywili :D

      u25 [Boss] OFF
      uFidis [SoA] OFF
      Uriel [zboczki] OFF
      Xan OFF