Komandor ktory zmeczony dlugim tygodnie mial zamiar odpoczac ,postanowil jednak pomeczyc sasiadow to tu to tam latajac tak poldnia i palac hash
troche sie zmeczyl lec jego oczom ukazywaly sie kolejne floty ktore komandor chcial przypilnowac nie ktorzy uciekli inni skaczyli w komandora reckach
ale ze jako Komandor ostatnio przyzwyczail sie krasc okolo Miliarda surowcow na posiedzenie przed pulpitem a jego licznik pokazywal dopiero lekko ponad 600kk Komandor postanowil jeszcze poskanowac na g4 gdzie jego uwage szybko zwrocily minut na jednej z planet 7 us nie daleko szybki skan ucieszyl Komandora a ilosc stateczkow jak i zgromadzonego surowca tak przemowila do Komandora ze ten odrazy teleportnol swoje stateczki i szybkim lotem pozbawil sasiada czesci floty i surowcow jako ze Komandor szybko sprawdzil reszte ksiezycow wiedzac ze sasiad ma wiecej statkow szybko odnalazl je w odleglych galaktykch ,podekscytowany niestety teleportnol tylko pancki i mt zapominajac o dt i reckach ktore musialy poleciec troche pozniej ,;P
Po dluszej chwili i kolejnym spalonym joincie z hasu Komandor zaopiekowal sie druga czescia floty i juz zastanawial sie czy nie leciec po trzecia czesc floty w postaci 140 gesi lecz obronca sie zalogowal i grzecznie pogratulowal Komandorowi akcji wiec dofarm nie weszedl lecz recki pozbieraly wsio

Sojusznikom i znajomym

#24





#25

Tez myslalem o odprowadzeniu podatku ale nad ranem tax office byl zamkniety a jak floty wrocily na ksiezyce to chinczyki z pobliskich planet rozkradly prawie wszystko m.in na 10k niszczy