Po ciezkim tygodniu i wielu joitach ,whisky i nie zliczonej ilosci piwa Komandor dotarl to swojej kwatery i nie wiele myslac odpali hasu z fajki i wylonczylo pole ochrone , i wyslal swoje niezawodne sondy w odlegle galaktyki , mijajac powoli kolejne ksiezyce i po nie udanej probie ataku komandor dotarl do g3 gdzie czasem sie cos znajdzie lec sasiedzi dobrze pilnuja swojego dobytku
Szybko Komador zlokalizowal kilka pobliskich flot transportowych wiec teleportnol flote szybko obczail swoje notatki i reszte ksiezycy obroncy i poslal swoje statki do ataku i poszedl zapalic kolejna fajke dolawszy sobie do szklaneczki whisky zaczol sprawdzac swoje monitory i wszedzie byla cisza lec usmiech Komandor
po chwili zmienil sie wraz z pojawieniem sie aktywnosci na ksiezycu gdzie komandor juz lecial
chwila zastanowienia i Komandor zostal natchnienia bo jeszcze chwilke temu czytal starcie Imperatora Szturmana gdzie wyklikaz pz pod zwyzke surki ,
wiec i on postanowil sprawdzic planety sasiada i mial racje po raz kolejny sondy i falanga pokazaly ze sasiad robi zbiorke surowcow wiec komandor lecial dalej
po chwili pakujac sasiada Transportery w recki a ze komandor spalony haszem posla farming jakos dziwniewiec jeszcze posla kolejna fale bo sasiadowi dolecialy surowce ktore ktos po czesc ukradl przed Komandora dolotem

Sojusznikom i znajomym


do naSTepnego

#23