Obrońca już kilka razy zawitał w moich recyklerach i trasporterach ale głównie łupem padały surowce. Tym razem los okazał się szczęśliwszy. Dzień przed starciem ktoś w sojuszu udostępnił flotkę obrońcy. Nie przypuszczałem że w mojej okolicy będzie ją trzymał skoro mają "sojuszowe gniazdo". Cały dzień obserwacji i nic, ok. godziny 14 wszystko się zmieniło. Pech w tym że ja wtedy tylko z fona klikałem, nie czekając dłużej puściłem wszystko co było pod ręką, bez obliczeń w speedsimie. Ponad 50 minut oczekiwania, nerwów i... boom. Obrońca zalogował się niedługo po dofarmach więc kolejne ataki na moony nie wyszły, ale i tak całkiem przyzwoicie to wygląda. Swoje "trzy grosze" dorzucił także HBI więc WSZYSTKO zostało w sojuszu :P:P
Pozdro dla sojuszników, także tych zapominalskich, oraz jak to napisał HBI dla "Życzliwych Przeciwników".