Historia tego starcia zaczęła się wczoraj, zobaczyłem fotkę obrońcy na minutkach lecz zalogował się 2 min przed wlotem.
Niezrażony poobserwowałem go i mimo ksieżyca robił fsy na konkretna planetkę na stacjonuj, dorobiłem więc sobie falangę i już rano widzę lecącego fsa puszczam recki i obserwuje aktywność. Gdy już miałem lecieć obrońca się zalogował więc cofam recki i rezygnuje aby go nie wystraszyć, ku mojemu zdziwieniu sąsiad kilka układów hardo na niego leci, próbowałem wyliczyć jego powrót ale niestety w pracy nie miałem na tyle czasu i spokoju aby zrobić to pewnie, a to tego pewna część recków w powietrzu... Obrońca zawrócił stacjonuj ale znów zrobił fsa moon-planeta a oto tego rezultat...

Pozdrawiam wszystkie [Koty] oraz starą gwardię która już nie gra kilka lat (Delik, Fixer) oraz jak zawsze ukochaną Magdalenę :).