Tylko jeden moment mnie zaskoczył, za to solidnie
Też macie problem z identyfikacją kilku członków tej hmm... rady elekcyjnej? Kto siedzi między Tarlym a Tullym? Kto jest na lewo (z punktu widzenia Tyriona) od Ashy Greyjoy? I ostatni z prawej, na prawo od Yohna Royce'a.
Ciekawy wątek Brienne, zwłaszcza że w książce ona wisi (albo idzie na szafot, już nie pamiętam).
Teraz zostaje czekać na książki, ciekawe czy powstaną, a jeśli powstaną, kto będzie autorem, choć życzę Martinowi długiego, pracowitego życia
Końcówka nie sprawiała wrażenia końcówki do kontynuacji, nie było niczego zaskakującego, czegoś, co mogłoby stanowić punkt zaczepienia dla nowej historii, czyli przynajmniej na ten moment nie planują sequela/nie mają na niego skonkretyzowanego pomysłu. Jednocześnie ewentualne możliwości są, choć myślę, że trudno będzie o podobną dramaturgię (chyba że na zachodzie coś jest :P).
Też macie problem z identyfikacją kilku członków tej hmm... rady elekcyjnej? Kto siedzi między Tarlym a Tullym? Kto jest na lewo (z punktu widzenia Tyriona) od Ashy Greyjoy? I ostatni z prawej, na prawo od Yohna Royce'a.
Ciekawy wątek Brienne, zwłaszcza że w książce ona wisi (albo idzie na szafot, już nie pamiętam).
Teraz zostaje czekać na książki, ciekawe czy powstaną, a jeśli powstaną, kto będzie autorem, choć życzę Martinowi długiego, pracowitego życia
Końcówka nie sprawiała wrażenia końcówki do kontynuacji, nie było niczego zaskakującego, czegoś, co mogłoby stanowić punkt zaczepienia dla nowej historii, czyli przynajmniej na ten moment nie planują sequela/nie mają na niego skonkretyzowanego pomysłu. Jednocześnie ewentualne możliwości są, choć myślę, że trudno będzie o podobną dramaturgię (chyba że na zachodzie coś jest :P).
Lwica jest boska :)