Liga Mistrzów UEFA / UEFA Champions League

Telewizja robi ze mnie antyfana BVB. Pomijam transmitowanie meczów Borussi ZAWSZE z najwyższym priorytetem, niezależnie od tego czy ich mecze są najciekawsze w kolejce czy nie. To mogę zrozumieć bo tego chce lud.
Ale komentarz osiąga jakieś rekordy żenady. Połączenie małyszomanii z Faktu i kubicomanii z Super Ekspressu. Ryczel swoimi jękami przebił nawet siedzących obok komentatorów niemieckiej TV. Żenada to mało powiedziane.

CL- mamy hiszpańsko - niemieckie półfinały. Faworyt? Chyba Bayern, najmniejsze szanse daję niestety daję Barcelonie. Choć moim prywatnym faworytem jest Borussia- po emocjach w ostatnim meczu moga na fali roznieść wszystkich do ostatniej minuty na Wembley
Miło byłoby widzieć mieszane półfinały; mam nadzieję, że nie dojdzie do Gran Derbi w 1/2 bo to juz robi się nudne ostatnimi czasy.. wymarzone półfinały- Bayern-Real i BvB-Barca

Mnie ogarnia smutek po odpadnięciu Juve, choć tak czy owak jestem zadowolony dojściem do ćwierćfinału po latach posuchy. Trzymałem kciuki za Malagę i Galatasaray... Niestety nie udało sie.

Bayern - Barcelona
Borussia - Real
Co sądzicie?

będzie epic. bałem się,że ustawią Gran Derbi. Obecnie Bayern wydaje się mocniejszy niż Barcelona,a Real od Borussi.
Pewne jest,że Barca potrzebuje zdrowego Messiego.Ciekawe czy inni doskoczą do jego poziomu.W I polownie rewanżu bez niego było kiepskawo. Królewscy wydają się mocniejsi niż w grupie,a zespół 4 polaków jakby gorzej sobie radził.Jeszcze większa szkoda,że BvB nie gra 2 meczu u siebie.
Na tą chwilę widzę to tak.

Bayern > Barcelona
Real > BvB

Finał:
Bayern > Real

Jednak osobiście chciałbym finał Barcelona vs Borussia.

MamoKupMiKisiel napisał(a):

,a zespół 4 polaków

widzę, że Ryczel się załapał do składu

Podobno po ostatnim meczu Watzke zaproponował mu kontrakt Roman powinien czuć się zagrożony.

I ja mam nadzieję na finał Borussia - Barca. Pozostaje trzymać kciuki.

Ryczel masturbujący się w finale LM??



Wolę kolejne Gran Derbi

Zawsze można wybrać inną transmisję. ;x

A losowanie w Lidze Europejskiej?
Fenerbahce - Benfica
Basel - Chelsea.
Wydaje mi się, że portugalsko-angielski finał jest prawie pewny.

Dla mnie osobiście Bayern jest faworytem całej LM. Uważam, że mają niesamowicie mocny skład i nie zdziwię się jak bez problemu Barcelonę pokonają.
Co do Borussi... Zdziwię się jak uda im się znów pokonać Real. Borussia w ostatnim czasie gra troszkę słabiej, a co by nie mówić - muszą zagrać na 200%, żeby pokonać Real.

Cóż - zobaczymy jak to będzie wyglądać, szykują się ciekawe mecze, gdyż wszystkie zespoły grają ofensywną piłkę.

I w sumie w porównaniu z zeszłorocznymi półfinałami jedynie Chelsea została zastąpiona przez Borussię.

Inna? Przecież komentarz na tvp1 jest tak żenujący,że to uszy bolą.

Co do masturbacji

kwejk.pl/obrazek/1747422

Mam nadzieje, że Real wyeliminuje BVB, a Bayern Barce.
Strasznie mnie irytuje ten fanatyzm na punkcie BVB, a gra Barcy nigdy mi sie nie podobała. Uważam, że ta klepanina to "antyfutbol". Oczywiście nie chce tym nikogo urazić.

Bayern - Barca -> nokaut
mamy pierwszego finalistę - chyba nikt nie jest w stanie w tej formie zatrzymać Monachijczyków. Co nie zmienia faktu, że Barca zagrała fatalnie.
Nasuwa mi się tylko jedna myśl- po co Bayernowi Guardiola? Poza aspektem marketingowym...

Zacytuję Pola z Twittera

Dyrektor sportowy Bayernu do zwolnienia! Naściągał na nowy sezon nowego trenera, jakichś piłkarzy. Tylko zepsuje ten idealny mechanizm...

Chyba najtrafniejsze było porównanie Barcy do Najmana, liczba bezużytecznych podań w tym meczu osiągnęła miliony. Przy posiadaniu piłki ponad 60% byc drużyną tak bardzo słabszą to już jest coś.

Nasuwa mi się tylko jedna myśl- po co Bayernowi Guardiola? Poza aspektem marketingowym...

Z tego co mi wiadomo Heynckes kończy karierę trenerską, więc tak czy inaczej odchodzi.

Wątpię by za Guardioli Bayern biegał na trzech płucach, a obecnie tym robią największą przewagę. Poza tym jeśli część plotek się potwierdzi i naściągają tam gwiazd z całej galaktyki to machina siądzie. Już teraz człowiek ma łzy w oczach patrząc na Gomeza siedzącego na ławce. Ale o tym później.
Dzisiaj Bayern zagrał bez niespodzianek. Barcelona już od kilku miesięcy nie jest drużyną, która mogłaby wygrywać puchary. Dziwił mnie powrót z Milanem, nie stawiałem na nich z PSG, w przypadku Bayernu można było mieć pewność, że to ich ostatni przystanek. Przepraszam za wprowadzanie światopoglądu do sportowego tematu, ale po prostu socjalizm/równość/partnerstwo się nie sprawdza. Niezależnie czy mówimy o związku, zarządzaniu krajem czy o prowadzeniu drużyny piłkarskiej.
Może się powtarzam, ale czy Roura albo Villanowa są w stanie złapać za kołnierz Messiego albo Pique kiedy trzeba? Barcelona wraz z odejściem Guardioli straciła przewodnika stada, który potrafił szarpnąć Fabregasa w trakcie meczu przy zmianie, a poza boiskiem potrafił być mentorem dla młodych wilczków. Obecnie widać jak na dłoni, że Tello, Bartra czy nawet Alexis są wypychani na boisko z komunikatem "zrób coś albo podawaj Messiemu to on coś zrobi". A w przypadku ławkowego Songa albo juniorów jak np. Deulofeu też czekają aż "coś" się stanie i zaczną grać jak Messi. Większe szanse mieliby z Orestem Lenczykiem niż z obecnym sztabem.

Tymczasem jutrzejszy mecz oczywiście transmitowany przez TVP zanosi się bardziej emocjonujący i nieprzewidywalny od dzisiejszego. W mojej ocenie Real i Borussia to drużyny bardzo do siebie podobne, z delikatną przewagą po stronie Borussi. Lewandowski co by o nim nie mówić jest nie tylko lepszy indywidualnie od napadziorów Realu, ale po prostu jest dużo lepszym trybem. W połączeniu z Reusem, Kubą i Goetzem, jeśli trafią z dyspozycją to mogą być bardzo groźni przeciwko nieskładnej (de facto bez prawej strony, z bezgłowym uciekającym do przodu lewym defensorem) obronie Realu. Z drugiej strony zestaw Mourinho jest tak plastyczny, że trudno jest ułożyć taktykę. Dlatego BVB musi przejąć ciężar gry i narażać się na bardzo groźne kontry. Wszystko więc może się zdarzyć. Ja liczę na zwycięstwo Borussi lub remis w pierwszym spotkaniu.

Heh. Spodziewałem się zwycięstwa Bayernu ale chyba nie w aż takim wymiarze. Można pisać o błędach sędziów, ale nie zmienia to wyniku, który bardzo dobrze oddaje to co się działo na boisku. Barca nie istniała, nie wiem nawet czy był jakiś celny strzał na bramkę Bawarczyków. Dla mnie i tak Barcelona doszła bardzo wysoko w tym roku. Myślałem, że odpadnie z Milanem ale zaskoczyła. Z PSG też nie było łatwo, a w końcu trafili na jakąś dobrze naoliwioną machinę i widać skutki. I ta bezradność przy każdej bramce - podnoszenie rąk do góry i zerkanie na sędziego... eh nie tym razem widocznie :P
Ale nigdy nie mów nigdy, zwłaszcza w tym roku nie można powiedzieć, że ktoś już odpadł ^^

Dziś kolejny dreszczyk. Nie mam faworyta. Oczywiście fajnie by było jakby Borussi się udało, ale w sumie jest mi to obojętne.

^Zaborca63^ napisał(a):

Bayern jest obecnie nie do zatrzymania przez żaden zespół

Arsenal ;x Trafiona setka przez Giroud, który uderzając z kilku metrów mógł zrobić, co chciał - faktycznie zrobił, co chciał - trafił w bramkarza i to Arsenal grałby w półfinale. Ale fakt, Bayern jest zespołem, który dominuje zarówno w Bundeslidze, jak i w Europie, co widać było już w zeszłym roku, gdy udało im się dojść do finału.
Mam nadzieje, że zakupy w letnim okienku transferowych nie będą zbyt wielkie, bo zbyt wielkie zmiany miałyby dużą szansę zaszkodzić tak świetnie prosperującemu zespołowi. Trochę offtopu: Ciekawi mnie rywalizacja na pozycji bramkarza w przyszłym roku, gdy sprawdzą się plotki i Guardiola weźmie Valdesa ze sobą do mistrza Niemiec. Hiszpan wydaje się pewny swojego, jednak z mojej perspektywy, forma Niemca jest znacznie lepsza i jest on przede wszystkim pewniejszym punktem w jedenastce Bayernu.

Mecz się właśnie kończy, ale napiszę: ALE KOSMOS.... nie spodziewałem się czegoś takiego. Fakt, postawiłem na Borussię, i wpadło to parę złotych, ale u buków przed meczem były równe kursy na obie drużyny. 4-1? Masakra...

I pomyslec ze kilka lat temu nie chcieli Lewandowskiego w Legii (Arrunbuena!) Nasz futbol pelen jest spektakularnych wtop i pomylek transferowych, ale wyrzucenie Lewandowskiego bije nawet truskawkowy zaciag Jozwiaka.

-------------------------

Taka ciekawostka; gdyby od Smudy zalezalo (wowczas trener Lecha) to Lewy nigdy do Poznania by nie trafil. Fachowiec i milosnik poezji stwierdzil, ogladajac pierwszy raz Lewandowskiego, ze to drewno i ze za paliwo niech mu zwracaja.
Do Rutkowskiego mozna miec wiele pretensji, ale cale szczescie ze nie posluchal wtedy tego szamana futbolu. Pamietam ze wielu jechalo na zarzad jak Smuda odchodzil; Franek w kasze sobie dmuchac nie daje i dlatego pipki z zarzadu nie chcialy go.

'Arrunbuena' by strzelił 5!

Znaczy, co ma w Polsce wlasciciel do transferow? Pomysl


------------------

Zapomnialem najwazniejszego; Smuda zamiast Lewego wolal Frankowskiego

Ja uważam, że Lewandowski wcale nie jest prze-piłkarzem. On jest bardzo specyficzny, ma automatyzm wychodzenia na pozycje i doskonałe wyczucie kiedy ma strzelić. Taki genialny timig, on nie wali na pałę jask tylko dostanie piłkę. Ale z takich podstawowych piłkarskich skilli: technika średnio, strzał z dystansu średnio, siła średnio, szybkość średnio, drybling bardzo średnio...

Moim zdaniem po odejściu z Borussii (do Bayernu?) on siądzie na ławce i długo nie wstanie. To jaką gwiazdą jest dziś Lewandowski to w bardzo dużej mierze zasługa Kloppa. Lewy jest trybikiem doskonale pasującym do tej maszyny, ale wątpię czy przełożony do innej dalej będzie tak błyszczał.
Był swego czasu taki gość, który w bezpośredniej rywalizacji posadził Lewandowskiego na ławce. Też grał znakomicie. Nazywał się Lukas Barrios. Odszedł z Borussii i słuch po nim zaginął.
Następny Kagawa - podobno arcy-pomocnik, a w Manchesterze już płaczą że to na niego przeznaczyli pieniądze a nie na Hazarda. Japończyk w mistrzowskiej ekipie z reguły gra bardzo przeciętnie.

Z Lewandowskim będzie tak samo albo i gorzej. On będzie potrzebował sporo czasu aby się "zautomatyzować" w nowej drużynie, a w topowych europejskich klubach nikt mu tyle nie da.