Jako iż "szanowny" (czytaj jak chcesz) moderatorek po krótkiej dyskusji mnie olał, gdyż wytknąłem mu iż sam w sumie powinien wygwiadkowac bluzgi, a nie iść na łatwiznę i usuwać temat, zakładam kontynuację. W sumie będzie to temat tylko informacyjny, gdyż tekst tymczasowo będę zapodawał na swoim starym blogu, którego długo już nie używałem. Nie chcę ryzykować, ze znowu urwie się jakiś śmieć i mi temat skasuje, bo mu się tak podoba. Do administracji forum nie ma co pisać, bo oni mają to w zadzie i chronią swoich, niezależnie od tego co swoi zrobią. W każdym razie jak dam nowy kawałek na blogu to tu zapodam linka. Komentarze możecie dawać tutaj lub na blogu, jak wam wygodniej. Na samym blogu będą też inne pomniejsze opowiadanka, więc jak komuś leży moja pisanina to zapraszam.

Poniżej link do całej książki. Miłej lektury:
wattpad.com/story/225783719-piek%C5%82o-kosmosu

Kefka to jest cały rozdział 6, ponad 40 stron

No ale jak chcesz to mogę dać, ewentualnie przesłać na maila.

Jutro przed południem.

Oneli, jak mniemam masz linka do zamkniętego tematu

Poniżej link do dzisiejszego kawałka. Dawajcie jakieś komentarze na blogu, to może odżyje

blog.wiara.pl/vermin/2009/03/0…smosu-rozdzial-vii-odc-2/

Aha, każdego kto lubi lekkie surviwal horrory zapraszam do czytania "Cieni umysłu". Powinno się spodobać.

Dobra, dodam coś od siebie jako autor tematu.

1. Na wstępie zaznaczę iż temat który prosiłem o usunięcie, mianowicie STARY tekst książki, został skasowany, zaś w jego miejscu wstawiłem nowy. Zawsze podkreślałem iż tekst jest tymczasowo, gdyż chcę (i tego dopnę) wydać powieść drukiem. Zważywszy iż jest ona trzy tomowa, pierwszy tom do czasu wydania zamieszczam w wersji roboczej tutaj, po czym zostanie on usunięty, poza pierwszym rozdziałem.

2. "Piekło kosmosu" jest powieścią wojenną z kategorią 13+. Sam tytuł już to sygnalizuje. Staram się narzucić powieści jak najwięcej realizmu, w każdej dziedzinie, zachowując przy tym minimum dosłownych przekleństw czy erotyki. Zastępuję to bardzo często opisami typu "Zaklął siarczyście", "Ukazała swe wydatne kształty" czy "Puścił litanię ostrych przekleństw". Jednak czasami, ze względu na utrzymanie tempa dialogu, czy akcji wulgaryzm jest konieczny. Konieczność ta wynika raz z uwydatnienia grozy sytuacji, dwa realizmu, trzy klasy społecznej postaci literackiej. Dziwnie by to wyglądało jakby zwykły wojak czy pirat na widok pokoju pełnego poszarpanych ciał powiedział "O rany, co to jest?". W takim wypadku wydźwięk jest beznadziejnie słaby. Natomiast określenie "O Ku***, co to jest" daje dużo mocniejszy szok dla czytelnika, a co za tym idzie podnosi dramatyzm jak i siłę wydarzenia.

3. Następny aspekt to to że NIKOGO NIE OBRAŻAM. Są to tylko dialogi literackie, które jak już pisałem wcześniej maja na celu nadanie realizmu i dramatyzmu akcji jak i drastycznym momentom. Przeklinają jedynie postacie literackie a i to sporadycznie, gdyż najczęściej stosuję zasadę innych pisarzy literatury wojennej i daję synonimy oraz opisy. Zresztą pragnę zauważyć iż bardzo wielu znanych i poważanych autorów tego gatunku literackiego tak jak ja używa sporadycznie wulgaryzmów w dialogach. Przykłady: Harlan Coben, Ken Follet, Jakc Higgins i tak można wymieniać przez cały dzień.

4. Co do dzieci, wystarczy ze podejdą do kiosku i lukną na wystawę. Dziesięciolatek może tam zobaczyć tyle pornografii że aż huczy. A jak luknie w pierwszy lepszy film w telewizji, Bluzg za bluzgiem. Pomijam już internet, gdzie ma do tego dostęp non stop bynajmniej nie w formie literackiej. Więc nie mydlcie mi tutaj oczu. Bany itp są dla osób które przeklinają nie dla tych którzy czasem użyją słów wulgarnych w dialogach postaci literackich swych opowiadań. Jest to drastyczna różnica i nikt mi nie wmówi że się mylę w tej kwestii.

5. Temat mi zablokowano na w sumie 3-4 tygodnie przed potencjalnym zakończeniem powieści i jej przeczyszczeniem. Mam sporo (jeśli nie więcej) czytelników na samym forum, wysokie noty, tony odwiedzin i nagle nii z tego ni z owego, gdy zaczyna się punkt kulminacyjny w książce temat znika. Po tak długim czasie istnienia, po prostu wyparował. Pomijając fakt że tak naprawdę był zwykłym zastępstwem tematu który miał DWA LATA. A moderatorzy wiedzieli co w nim jest, bo sam Doktor Devil pisał mi na PW iż wie że chcę go wydać w formie książki. Kolejne, jak dla mnie, bardzo mocne przegięcie z waszej strony i perfidny policzek nie tyle co dla mnie a co dla czytelników. Wiem że dobrze pisze i "Piekło kosmosu" ma spory popyt na forum, wystarczy spojrzeć na komentarze w jego temacie i ilość odwiedzin, która rośnie bardzo szybko. Nie jestem geniuszem, ale potrafię ciekawie pisać, dla zwykłych ludzi, to nie moje słowa, a ich.

6. Do pana super moderatora pisałem i powiedziałem że ostatecznie niech wróci temat na 24h to wytnę z niego te kilkanaście przekleństw mocnego kalibru, zastępując je słowem cenzura. On mnie w końcu olał i tematu nie dał. Dlatego założyłem ten i daję tekst na blogu. I klnę się na wszystko co mi drogie, jak ktoś i ten temat usunie, to zrobię tutaj naprawdę Piekło. BO to będzie już zniewaga.

Poniżej macie korespondencję moją i Zaimera. Poniosło mnie z początku, ale facet na to zasłużył.

JA
Od KILKU MIESIĘCY umieszczam "Piekło kosmosu" w nowej wersji na forum. Zaś sama powieść od dwóch lat jest tutaj i zawsze były owe wulgaryzmu, do tego NIE MA ICH w dużej liczbie. Są stosowne do danej sytuacji. Jak chcecie to mogę je wygwiazdkować, skoro was tak bardzo to razi, ale temat z tą powieścią MA WRÓCIĆ na swe miejsce. Mam pełno czytelników, jest to jeden z najciekawszych (zdaniem userów) temat w dziale Nasza twórczość, więc nie wyjeżdżajcie mi pod samą końcówkę powieści z czymś takim. To cios poniżej pasa i policzek zadany sękatym kijem nie tylko mnie jako autorowi, ale i czytelnikom. Skoro od tak długiego okresu nikt się nie przyklejał do słownie kilku wulgaryzmów to dajcie se siana do końca, a nie ni z tego ni z owego KASUJECIE MI TEMAT.
Chcę dodać nowy kawałek i nie mogę bo jakiś "ważniak" urwał się z gruszki i pokazał co on może.

TEMAT MA WRÓCIĆ TAKI JAKIM GO WIDZIAŁEM OSTATNIO!!!

ZAIMER
RE: Powrót "Piekła kosmosu"

Temat nie istnieje dwa lata a o od stycznia 2009, kiedy to już regulamin działu "Literatura, Zdjęcia i Inne" miał taką formę, jaką ma również obecnie. Co było na forum wcześniej a czego już na nim nie ma, kompletnie mnie nie interesuje. Poza tym, jeśli przyznaje Pan, że wulgaryzmy zamieszczał na forum również w przeszłości, to nadanie ostrzeżenia jest jeszcze bardziej uzasadnione.

Zapis w regulaminie jest tak jasny, że jaśniejszy już być nie może:
Regulamin podforum "Literatura, Zdjęcia i Inne"
cytat:
III. Wulgaryzmy
Kategorycznie zabrania się używania wszelkich wulgaryzmów bądź pseudo-wulgaryzmów w pracach zamieszczanych na forum. Język polski ma na tyle bogaty zasób słownictwa, iż nie powinno być problemów z wyrażaniem myśli w sposób zgodny z regulaminem. Każde dzieło, zawierające wulgaryzmy, może zostać skasowane, a jego autor ukarany stosownie do wykroczenia.

I nie wnikam już czy była to nieznajomość regulaminu, czy świadoma ignorancja typu "ja wiem lepiej i robię co mi się podoba".

Temat owszem - wrócić na forum może. Ale na pewno nie w takiej formie jak wygląda obecnie. Jeśli mielibyśmy temat przywrócić, to w czasie nie dłuższym niż kilka godzin wulgaryzmy musiałby Pan z niego usunąć. Jednak jeśli ma być to usuwanie takie jak zasugerowane tutaj...:
"Pierwsza Krew" (uniwersum Darnerów)
cytat:
wygwiazdkuję częściowo wulgaryzmy

...to od razu proszę sobie darować. Nie wiem na jakich forach można "częściowo gwiazdkować". Na tym forum nie można. Wulgaryzmy musiałyby zniknąć całkowicie.

Co do "pisania do samej góry forum w sprawie nadużycia z mojej strony" - oczywiście, ma Pan do tego pełne prawo. Każdy użytkownik może się od decyzji moda/smoda odwołać. Choć ciekawi mnie, kto dopuścił się nadużycia - ja kasując zgodnie z regulaminem działu wulgaryzmy - czy Pan, wbrew regulaminowi te wulgaryzmy umieszczając. Jeśli do takiego odwołania dojdzie to bardzo ciekawi mnie jego argumentacja, musiałaby chyba być barwną historią nie z tej ziemi. Albo rodem z jakiegoś westernu.

Pozdrawiam.

PS.
Zwroty w moją stronę typu: ""ważniak" który urwał się z gruszki" też nijak do idei humanizmu nie pasują, więc pozwolę sobie na drobną ocenę - trochę pozerstwem i fałszywością ta cała niby "sztuka" pachnie.

MOJA ODPOWIEDŹ

Po pierwsze proszę nauczyć się czytać ze zrozumieniem.

1. Temat był założony dwa lata temu i żaden, kompletnie żaden mod się nie czepiał wulgaryzmów NAWET PO ZMIANIE REGULAMINU. Temat uległ kasacji na MOJĄ PROŚBĘ bo był tam bałagan, a od stycznia tego roku ruszył na świeżym temacie. Skoro przez dwa bite miesiące żaden z modów (a wiem że co niektórzy go czytali) nie kasował tematu, to znaczy że się godzili bo:
a) wulgaryzmów było znikomo
b) były tylko i wyłącznie w dialogach STOSOWNIE DO SYTUACJI aby nadać realizmu
c) nikogo z realnych użytkowników forum nie obrażały, była to forma czysto literacka.

2. pan mod się nagle po dwóch miesiącach budzi i mi kasuje jeden z bardziej obleganych tematów. Skoro panu on się nie podoba, to niech pan nie czyta, ale da mi do końca dojechać z tekstem w formie właściwej. Za miesiąc książka idzie do druku (wydawca wie ze na tym forum publikuję i mam jego zgodę) więc i tak tekst ulegnie wyczyszczeniu. A teraz niech już da pan innym skoro zaczęli dokończyć czytać a nie pod końcówkę wszystko burzy bo ma taki kaprys. Ciekawe czy umiałby pan napisać cokolwiek ciekawiej, szczerze w to wątpię.

3. Skoro wulgaryzmy mają zniknąć to wklepcie na nowo to co było kiedyś czyli automatyczne zastępowanie na forum wulgaryzmów słowem cenzura. Jakoś nie wiedzieć czemu to zniknęło, a przynajmniej problemu nie mieliście. Pisze nie opowiadanka dla małych dzieci tylko porządny thiller S-F (i to nie tylko moja opinia ale i innych). A w takich thillerach raczej nie spodziewam się aby żołdak mówił ciągle z galanterią na widok robota który morduje mu załogę. Jak mogę to pisze zwroty w opisach "zaklął siarczyście" czy "wypowiedział wiązankę ostrych słów" itd. Ale są sytuacje dialogowe które to uniemożliwiają bo traci się na tempie akcji. Większość znanych i SZANOWANYCH pisarzy nie stroni w takich wypadkach od wulgaryzmów wszelkiej maści, a potrafią to robić gęściej (przykład pan Sapkowski czy Coben)

4. Jak wam tak szalenie przeszkadza i razi waszą dumę wulgarne słowo, to zastąpię je po prostu <cenzura>, ale temat ma wrócić. Tym bardziej że przez tak długi okres czasu NIKT DOSŁOWNIE NIKT się go nie czepiał ani jego formy. Tylko mi nie wmawiajcie że modzi tego nie zauważyli, bo wiem dobrze że tak nie było i wiedzieli iż w tekście są wulgaryzmy. Sporadyczne, ale są.

5. Skoro ma te wulgaryzmy wykasować to nie krócej jak w 24h bo mam pracę a jednak do przestudiowania mam 124 strony maszynopisu w poszukiwaniu dosłownie kilkunastu jeśli nie mniej wulgarnych słów.

P.S. Fałszywość to jest ta wasza buta, bo moja książka na pewno fałszywa nie jest.

ZAIMER
To ja proszę o czytanie ze zrozumieniem. Nie interesuje mnie coś co było a czego nie ma. Ważne jest, że obecny temat powstał w styczniu tego roku, gdy regulamin był jaki jest.

To że wisiał przez 2 miesiące na forum nie znaczy wcale, że był regulaminowy. Z całą pewnością nie był, o czym cytowany przeze mnie zapis mówi jasno. Zakaz stosowania wulgaryzmów jest kategoryczny. Nie ważne ile ich jest, nie ważne, w jakiej sytuacji i w jakim utworze. Dlaczego temat wisiał stosunkowo długo? Cóż - nasze niedopatrzenie. Zresztą nigdzie nie jest powiedziane, że kara za przewinienia musi być natychmiastowa.

Nie mam zamiaru wdawać się w bezpłodną dyskusję z osobą która sądzi, że z racji sklejenia dłuższego tekstu jest na forum w jakiś sposób uprzywilejowana i jej wolno bluzgać, choć żaden inny użytkownik robić tego nie może. W swojej książce proszę pisać co się Panu podoba, na forum jednak obowiązuje Regulamin Forum. I buta (wywołana zapewne faktem wydania książki) nic tutaj nie pomoże.

Jeśli teraz nie ma Pan czasu na poprawianie tekstu - proszę się zgłosić, gdy taki czas Pan znajdzie. Można też ewentualnie skopiować tekst z działu Dowody na Ostrzeżenia: "Piekło kosmosu" nowa wersja przekopiować np do notatnika, wyciąć wulgaryzmy, dać mi sygnał abym temat przeniósł a wtedy pozostanie Panu już tylko wklejenie nowej zawartości w posty co trwa zaledwie kilka chwil.

JA

Szczerze to buta i bufonowatość bije od ciebie mój drogi modzie aż miło. Nazwanie ponad dwustu stronicowej powieści "sklejeniem dłuższego tekstu" aż bije arogancją w twoim wydaniu. Tak samo niekompetencja, bo piszesz że w książce mogę pisać co chcę, a na forum już nie. To zrozum ignorancie jeden że na forum daje książkę, anie swe własne wypowiedzi. I to nie ja przeklinam czy obrażam kogoś tylko jest to fikcyjny dialog fikcyjnej postaci literackiej. Jeśli tego nie widzisz lub nie chcesz widzieć, to naprawdę masz nie teges pod sufitem. Sam sobie zaprzeczasz dając wolność pisania w powieści a potem zakazując jej pewnych określeń.

Kolejna sprawa, może i temat jest dwa miesiące (choć dla mnie ponad dwa lata), ale skoro moderator Doctor Devil mający wysoki status i wiedzący że chcę książkę wydać pomaga mi w temacie zrobić porządek, oznacza że godzi się na to jako mod aby było tam to co jest w takiej formie jakiej jest. Dwa miesiące niedopatrzenia? Chyba tylko i wyłącznie z twojej strony. A zamiast zwykłego <ciach> w miejscach przekleństw typu "[Ciach!]", "sukinsyn" itp, po prostu zamykasz temat olewając kompletnie czytelników. Tym bardziej że temat jest już pod końcówkę i ma bardzo mocno rozwiniętą akcję oraz ful czytelników. To się dopiero nazywa ignorancja. Fakt że ta powieść będzie wydana drukiem nie ma tu nic do rzeczy. Poszedłeś sobie na łatwiznę i mając kompletnie gdzieś userów i mnie zablokowałeś i usunąłeś z widoku temat, bo tak łatwiej.
to ma niby być stosowna kara? Raczej gigantyczne przegięcie okazujące kompletny brak szacunku dla innych użytkowników tego działu.

Co do tekstu to nie będę nick kopoiwać z żadnych działów, bo pisze normalnie jak na zawodowego pisarza przystało w wordzie, więc mam wszystko na dysku. Poprzedni temat ma wrócić na swe miejsce dziś w nocy i ja w ciągu 24h "wyciacham" TYLKO OSTRE wulgaryzmy. Synonimy pokroju "ścierwo", "szmata" "dupek" "kretyn" itp zostają, bo to nie wulgaryzmy a synonimy.

Tyle ode mnie. Jeśli temat nie wróci, po prostu napisze do administracji o przegięcie z twojej strony i to mocne. Bo kara na pewno nie jest stosowna do przewinienia, tym bardziej jeśli inni moderatorzy działu zezwalają na formę tekstu taka jaka była, a ty nagle to olewasz i przed samym finałem opowiadania je po prostu likwidujesz, mając wylane na wszystkich. Ostrzeżenie mogę przełknąć, ale zamknięcie i usunięcie tematu juz nie, bo to ostre nadużycie z twej strony.

Rozmowa urwała się 2 marca, gdyż "szanowny" ZAIMER nie raczył mi odpisać i mnie olał. Dlatego założyłem ten temat.

// Ciachnięto mocny wulgaryzm.
- Doctor Devil

Ladia, dzięki za wsparcie. Choć wśród modów czasem sporadycznie znajdą się jakieś myślące jednostki z którymi idzie pogadać. Przykład Doktorek Devil (tak ten sam który się tu odezwał). Jak go poprosiłem o zmiany to szybko je zrobił i nowego tematu się nie czepiał. Dopiero gdy Zaimer się wtrącił wszystko szlag trafił, ale czego oczekiwać od nastolatka mającego ponad 13k postów z czego większość w dziale spam i tematach typu "Zamykam temat". No litości.

Do administracji nie pisałem bo to byłaby rzeczywiście strata czasu. PW z Zaimerem dałem aby zobrazować jak przebiegła rozmowa i sami mogli ocenić kto jest bufon. Tekst zamieszczę ze wzgląd na czytelników mego opowiadania na blogu a tu dam linki. Jak mi ktoś je usunie to dam ponownie, jak temat zniknie to dam nowy. A jeśli i konto zbanują to założę 30 kont, każde z innego kompa. Jestem uparty i naprawdę rzadko zdarza mi się poddać.

Nowy kawałek na blogu zamieszczę dopiero w niedzielę wieczorem, bo teraz miałem bardzo pracowity tydzień i niewiele napisałem.

No dobra. Miałem krótką konwersację z Panem Devilem na PW i podjąłem decyzję. Zważywszy iż nie mam zamiaru niszczyć swej książki łagodząc ją i zmniejszając z PG13 na BO, to też będę dawał wszystko na blogu, zaś każdego czytelnika proszę o dodanie owego bloga do zakładki. Linków w temacie nie mogę zamieszczać, gdyż (tu cytat) prowadzą one do strony o treściach zastrzeżonych, czyli wulgarnych. Dlatego będę dawał tu tylko info że coś nowego zamieściłem. Czytelników zachęcam zaś do regularnego (w miarę waszych możliwości) zaglądania na bloga. Gdy książka się ukaże, w tym temacie podam wszystkie dane dotyczące jej zakupu, możliwości nabycia, ceny i daty premiery.

Wiem że to mocno utrudnia, zarówno wam jak i mnie pracę, ale innego wyjścia nie ma.

Sorki że trochę mnie nie było, ale obecnie ganiam po trójmieście i szukam nowej pracy. Dziś w nocy dam w końcu kolejny kawałek.

Kefka co do twego zapytania, to każdy blog sam sobie moderuje użytkownik. A edycji wpisu chyba nie ma Jak chcecie to dawajcie tutaj komenty, tak chyba będzie najrozsądniej.

Dobra dodałem kolejny kawałek. Sorry za zwłokę ale nie miałem czasu. Teraz tak do Kefki odpowiedź na twój koment na blogu.

- Interpunkcja wiesz że to moja słaba strona, tak więc wyłapuję to co widzę.
- Frazesy i itp dodaję bo mi mówiono (kumple z roboty) że za mało ubogaceń opisowych jest a za dużo brutalności i pesymizmu. Wolałem to drugie, no ale chciałem dobrze. W każdym razie może dlatego ci się nie do końca podobała nowa wersja. Usunąłem te frazesy i jest po staremu.
- rzeczywiście mało jest o innych rasach, z czasem będzie to nadrobione głównie w drugiej części.

Der Speeder, w tym fragmencie masz moje wyjaśnienie jak funkcjonuje działo strumieniowe. Kefka możesz się czepiać

Miłej lektury

Kurde, byłem tak zmęczony że nie zauważyłem. Dałem opisy na Astrze-5 przed Ventes, aby to połatać czasowo, bo inaczej byłoby do chrzanu. Czyli niejako nie ma odcinka drugiego. A raczej obecny odcinek drugi to poszerzona wersja na początku o fragment na Astrze.

Sorry za pomyłkę ale naprawdę mam sporo na głowie.

EDIT POPOŁUDNIOWY
Zrobiłem korektę. Teraz tak:

- odcinek 2, to w istocie dodany wczoraj wieczorem odcinek trzeci. Zawiera on ten dodatkowy fragment na Astrze-5 oraz cała resztą która juz była czyli walki na stacji Ventes-IV
- Obecnie dodany odcinek 3 to nowy fragment opiewający krótką batalię wokoło Ventes (osłona konwoju ratunkowego) oraz kolejne wydarzenia na Danarze.

Z rozdziału siódmego będą jeszcze dwa odcinki, które wyjaśnią w dużej części losy kolonistów na Pegas II, poszukiwania w systemie Soxia-9 oraz dalsze walki na Ventes. Postaram się je dać najszybciej jak to tylko możliwe.

Pozdrawiam i miłej lektury