Przyklejony Nowe Filmy

    Ta strona wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując jej przeglądanie, zgadzasz się na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

    • CookieMonster napisał(a)
      ja jestem bardzo ciekaw jaki bedzie nowy star trek, po trailerze wnioskuje ze raczej mi sie nie spodoba 8-) ale obacze.

      Polecam zato "Observe and Report" klik , komedia. Niestety w naszym "pieknym" kraju raczej w kinach niezagosci.


      hmm Cookie bylem w sumie na Star Treku.mnie sie podobal,taki typowo nie przesadzony,napakowany efektami specjalnymi film sci-fi.chociaz ja sie nigdy nie zaliczalem do Trekkies wiec moze moje zdanie jest nieobiektywne
    • jeszcze nie ogladalem Star Treka i pewnie nie obejrze szybko juz przestali grac (albo nie zaczeli ? ) wiec niewiem czy mi sie podobal

      zastrzezenia do trailera mialem takie ze za duzo wybuchow itp. juz nudza mnie i denerwuja tego typu filmy. ale to tylko moje narzekania.


      z innej beczki.

      temat jesto nowych filmach ale chce polecic "stary" film z 2006r. bo pewnie duzo osob o nim nie slyszalo/nie mialo okazji obejrzec. nie bede sie rozpisywal, dam linka i powiem ze polecam.

      imdb.com/title/tt0449059/

      dziadek jest poprostu mistrz XD


      z nowych filmow ktore leca w kinkach to "Stan Gry" polecam !!

      Na wojne ide jutro prawdopodobnie to napisze ale z tego co slyszalem to warto.
    • ja miałem przyjemność oglądać nowego Terminatora. i szczerze mówiąc jestem nieco rozczarowany. akcja w tego typu filmie powinna być na najwyższych obrotach, tymczasem tutaj właściwie siada co chwilę. do tego mały wątek quasi-miłosny między.. no własnie. maszyną a człowiekiem.

      najfajniejszy jest moment kiedy pojawia się Arnold (wygenerowany komputerowo ale zawsze). Film tajk naprawde jest bardzo przeciętny i jak na możliwości budżetowe oraz technologiczne (grafika komputerowa) to właściwie niczym nie zaskakuje, a momentami wręćz nuży.


      Spam from 07 Sep 2006
    • Złosiej napisał(a):

      ja miałem przyjemność oglądać nowego Terminatora. i szczerze mówiąc jestem nieco rozczarowany. akcja w tego typu filmie powinna być na najwyższych obrotach, tymczasem tutaj właściwie siada co chwilę. do tego mały wątek quasi-miłosny między.. no własnie. maszyną a człowiekiem.

      najfajniejszy jest moment kiedy pojawia się Arnold (wygenerowany komputerowo ale zawsze). Film tajk naprawde jest bardzo przeciętny i jak na możliwości budżetowe oraz technologiczne (grafika komputerowa) to właściwie niczym nie zaskakuje, a momentami wręćz nuży.
      moim zdaniem w nowym Terminatorze jest wiecej akcji niz 1 czy 2, za to fabula slaba...
      film nie opiera sie tylko na efektach specjalnych

      a co do "Wojny polsko-ruskiej" - polecam, nie do kazdego trafi, niektorzy pewnie uznaja film za chamski ale mi przypadl do gustu. Posmialem sie i to nie malo :P
    • wojny nie widziałem.. próbowałem się przebić przez książke, ale mi się nie udało, więc uznałem że pewnie z filmem będzie podobnie..

      co do Terminatora.. ok. akcji jest więcej, tylko że ona zupełnie nietrzymała (przynajmniej wg mnie) w napięciu. właściwie wszystkie zwroty akcji były przewidywalne.. no może oprócz "I'll be back" ;)


      Spam from 07 Sep 2006
    • PimP 1987 napisał(a):


      moim zdaniem w nowym Terminatorze jest wiecej akcji niz 1 czy 2, za to fabula slaba...
      film nie opiera sie tylko na efektach specjalnych


      Dokladnie wyszedlem z takimi samymi odczuciami z seansu. I ta infantylna koncowka totalnie mnie rozsmieszyla, szczegolnie tekst Malcolma na temat serca. Ogólnie liczylem na duzo wiecej przed seansem chociaz czasu nei uwazam za zmarnowany. a najwiekszym plusem filmu bylo jak dla mnei wejscie "arniego" z swoim sztucznym jak zawsze wyrazem twarzy ;>
    • CBA CzapeL napisał(a):

      Ja wlasnie wrocilem z Cinema City z filmu "12rund"
      Powiem krotko : polecam kazdemu, swietne kino akcji, caly czas trzyma w napieciu, fabula niezla....
      Po prostu genialny film !

      tylko nie mów że John Cena jest dobrym aktorem ;P

      aryss napisał(a):

      a najwiekszym plusem filmu bylo jak dla mnei wejscie "arniego" z swoim sztucznym jak zawsze wyrazem twarzy ;>

      zauważyłem że grał nieco lepiej niż w poprzednich częściach ;)
      co do końcówki.. typowe amerykańskie poruszenie widowni XD do bólu przewidywalne.
      natomiast jak pojawił się ten wielki robot to nie byłem pewny czy twórcy przypadkiem nie chcę we mnie wmusić transformersów czy czegoś w tym stylu.


      Spam from 07 Sep 2006
    • Zlosiej, a czy cos takiego powiedzialem ? ;)
      Film podoba mi sie jako calosc, tak jak zauwazyles, "skladowe" czesci tego filmu nie blyszcza :P
      Nadal podtrzymuje zdanie ze to jeden z lepszych filmow jakie ostatnio widzialem, fabula jak na taki film jest dosc hm.. gleboka :D
      Teraz czekam do srody, lub czwartku na Trasformersy :]
    • nie wiem czy ten film był poruszany, ale jest dość nowy, więc się kwalifikuje jak mniemam.. mianowicie chodzi mi o Zapaśnika z Mickey Rourke w roli głównej.. film dość przewidywalny, bohater wydaje się z góry skazany na porażkę, ale to akurat nie jest wada wberw pozorom. miejscami ma się wrażenie że ogląda się reportaż z upadku człowieka. dobre kino, choć historia nieco banalna. no i Rourke powraca w dobrym stylu.


      Spam from 07 Sep 2006
    • kadM napisał(a):

      oglądałem dzisiaj reklame - Egzorcyzm Dhoroty Mils ... może być ciekawy - reklama bardzo przyciągnęła moje oko ^^
      Po filmie Emilly Rosse i Udreczonych mozna wywnioskowac, ze teraz filmy grozy beda skupiac sie na takich rzeczach ^^
      ciekawe po ktorym filmie dojda do wniosku, ze nie mozna robic wszystkiego na 1 kopyto ??
      polecam "Epoke Lodowcowa 3" ;]
    • "polecam Epokę lodowcową 3" ?!
      niby za co albo dla kogo?
      bylam - tak mnie znużyło że mało nie zasnęłam... - a jeszcze w zyciu w kinie nie spałam...
      normalnie zrobili serial. to juz nie ten film.
      A jeszcze wg reklamówek mial to być film 3D i wcale nie byl?...why...
    • mery:
      też byłem na epoce lodowcowej 3 i także jakoś szczególnie mnie nie wciągnęła :) Gdyby nie "3" to bym zapamiętał epokę lodowcową za całkiem przyjemny film a tak to "3" zepsuła mi cały obraz tego wszystkiego :quasi:
    • Widział ktoś wrogów publicznych, bo ostatnio mam ochotę na wycieczkę do kina albo wybrałbym się na to albo na epokę. A co do 3d to chyba zależy od tego, do jakiego kina się wybierasz bo u mnie (przynajmniej w rozkładzie) w jednej sali jest 3d a w drugiej ma nie być ;)
    • miskov90 napisał(a):

      Widział ktoś wrogów publicznych, bo ostatnio mam ochotę na wycieczkę do kina albo wybrałbym się na to albo na epokę. A co do 3d to chyba zależy od tego, do jakiego kina się wybierasz bo u mnie (przynajmniej w rozkładzie) w jednej sali jest 3d a w drugiej ma nie być ;)
      miskov stary przyjacielu z u31 z sojuszu BA ^^ już wolał bym iść na wrogów publicznych bo się fajnie zapowiada :)
    • Widziałem Epokę III, co prawda nie w 3d bo u kumpla na kompie, to efekt na pewno nie taki, ale i tak wybrał bym na Twoim miejscu Wrogów Publicznych :) Ma zadatki na film roku, tematyka, obsada, reżyser... A 3cia część Epoki Lodowcowej zdecydowanie najsłabsza ze wszystkich :/
    • Byłem ostatnio w kinie na Epoce Lodowcowej 3 i na Wrogach Publicznych.

      Epoka może i momentami śmieszna ale miałem wrażenie że oglądam jakiś serial :E Mogli by się bardziej postarać bo ta część raczej popularności nie zdobędzie :E

      Wrogowie Publiczni, na początku zastanawiałem się czy chce mi się siedzieć tyle czasu w kinie bo film długi. Ale zdecydowanie warto, bardzo fajna gra aktorów i super praca kamery, momentami można odnieść wrażenie, że się jest tam, w filmie :) Czas filmy zleciał bardzo szybko, ogląda się bardzo przyjemnie, warto obejrzeć :)
    • Nie móc doczekać to sie powinieneś filmu Avatar Jamesa Camerona, który jak dobrze pójdzie, a znając dorobek jego twórcy pójdzie dobrze, rzuci komercyjną kinematografie na nowe tory. Cameron nad Avatarem pracuje od 1997 roku, a treatment do filmu narodził się w jego głowie 2 lata wcześniej lecz z racji braku odpowiedniej technologii wylądował w szufladzie. Budżet filmu wynosi 250 milionów zielonych, nieoficjalnie jednak sięgnął już pół miliarda.

      Film został nakręcony specjalnie skonstruowanymi na zamówienie przez Camerona kamerami, post produkcja zajęła 2 lata i dziś w końcu na Tomic Con w San Diego ma się odbyć pierwszy publiczny 20 minutowy pokaz. Avatar jest też pierwszym fabularnym projektem Camerona od czasu Titanica z 1997 roku.
    • mery napisał(a):


      A jeszcze wg reklamówek mial to być film 3D i wcale nie byl?...why...


      I jest, ale nie we wszystkich kinach. Nie wszystkie kina wyposażone są w projektory cyfrowe, które są niezbędne do wyświetlania filmów w trójwymiarze. ;)

      A co do nowych filmów...

      Kac Vegas
      Oglądałem film już dwukrotnie i muszę powiedzieć, że dawno nie widziałem takiej komedii. Myślę, że to najlepsza komedia od kilku lat. Akcja, gagi sytuacyjne, słowne itp. Film tak wciągający, że aż nie chce człowiek wyjść po pop corn, toalety.

      Gorąco polecam film ludziom, którzy lubią DOBRE amerykańskie komedie. ;)

      Uwielbiam zapach stokrotek o poranku...
    • podobno jest juz "13 dzielnica 2"
      mial ktos okazje ogladac ??

      edit:
      wlasnie mialem okazje obejrzec "13 dzielnice : Ultimatum" :E
      fajny film akcji, spoko walki i ciut francuskiego humoru
      tym razem to juz chyba ostatnia czesc

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez PimP 1987 ().

    • Jak wiadomo, albo i nie, wczoraj miał światową premierę trailer najnowszego i długo oczekiwanego filmu Jamesa Camerona Avatar, nad którym wspomniany reżyser pracował kilkanaście lat, z czego zdjecia zajęły cztery a postprodukcja aż dwa lata..



      Film osadzony w XXII wieku opowiada historię weterana wojennego Jake'a Sulliego/Sam Worthington, który przybywa na Pandorę -ksieżyc gazowego giganta znajdujący się w układzie Alfa Centari B - aby wziąć udział w nowatorskim eksperymencie o nazwie Avatar. Jako że atmosfera Pandory jest dla ludzi śmiertelnie trująca i muszą się poruszać po powierzchni księżyca w specjalnych maskach, toteż postanowiono ominąć ten problem i stworzono Avatary. Avatary są hybrydą ludzi i Na'Vi, a właściwie ciałami Na’Vi, którym wszczepiono ludzką jaźń. (Tylko niektórzy ludzi mogą wejść w ciało obcego, dlatego Jake jest dla projektu tak ważny.)



      Czym są Na'Vi? Jak łatwo można się domyśleć są rdzennymi mieszkańcami Pandory i zbytnio nie podoba im się nasza obecność, szczególnie, że ludzie jak to ludzie czują się jak u siebie i wyniszczają naturalny ekosystem w poszukiwaniu ważnego z puktu widzenia technologii minerału.

      Oczywiście pomiędzy obydwiema rasami dochodzi do częstych i epickich starć przy użyciu wszelkich możliwych środków. Ludzie mają jak to u Camerona wielkie pojazdy bojowe i gunshipy (kto widział Alians ten wie); za to Na’Vi pomimo iż uzbrojone tylko w łuki potrafią jednak wpływać na myśli niektórych zwierząt, które wykorzystują w walce.



      Teraz na chłodno - jeśli wszystko cozostało pokazane w półtoraminutowym trailerze jest wygenerowane komputerowo to ja yebie. Wygląda to po prostu foto-realistycznie a zarazem niesamowicie działa na zmysły, szczególnie widok fauny i flory Pandory nocą jest bardzo oniryczny, zachwyca kolorystyką niczym rafa koralowa.




      Za dnia planeta wygląda jak gigantyczny zamglony las deszczowy toteż nie rozumiem tekstów pewnych ludzi zarzucających Avatarowi zbyt mały realizm i baśniowy charakter.



      Księżyc poraża swym ogromem, w szczególności jego osławione latające skały wyglądające jak gigantyczne podniebne ogrody ze zwisającymi u spodu lianami, wyrwane z ziemi dzięki przyciąganiu olbrzymiego gazowego Polyphemisa.



      Na'Vi/(Avatary) pomimo iż mają bardzo kocie twarze i takiż sam kształt głowy (szczególnie z profilu, bardziej niż sądzono do tej pory na podstawie przecieków) są piękne i drapieżne, - kocia iskra w oku, spore kły, dziki, diaboliczny uśmiech - czułem przed nimi respekt. Mają bardzo plemienny ubiór, plemienne malowidła na twarzach, koraliki na włosach, warkoczyki wisiorki, opaski, przepasek, kolczyki, piórka i inne duperele, wygląda to wszystko "super" i na pewno sporo waży;) Sama Neytiri (jedna z głównych postaci filmu) jest smukła i piękna, drapieżna i seksowna a jednocześnie bardzo delikatna - w zwiastunie jest pokazane jak płacze.



      Niektórym może to się nie podobać, mnie tam to jednak nie przeszkadzało, gdyż miałem na uwadze, że endemiczni, rdzenni mieszkańcy różnych regionów naszego globu mieli ciągoty do podobnego ozdabiania swoich ciał. Zresztą wiadomo nie od dziś, że Na’Vi maja być metaforą pierwszych mieszkańców Ameryki Północnej.





      Film będzie o miłości ponad podziałami, świadczy o tym wybitnie chociażby ostatnia scena, ale u Camerona to już chyba standard więc nie powinno to nikogo dziwić. Tak jak ktoś wspomniał, a ja sam czułem w kościach od dawna, Avatar będzie raczej rozwinięciem konceptów i rasy obcych przedstawionych w Abyss, czyli że o hard s-f w stylu Aliens lub pierwszego Terminatora można zapomnieć. Będzie to raczej S-F/Fantasy dla dorosłych. Jedno jest pewne - na pewno sporo namiesza.



      Premiera filmu na całym świecie 18 grudnia, u nas jak zwykle później, bo 25 grudnia.
      Film będzie wyświetlany w Imaxach na terenie miejmy nadzieję całego kraju w rewolucyjnej technice 3D, innej niż ta, którą mogliśmy zobaczyć w takim Beowolfie chociażby, a to wszystko dzięki nowatorskim kamerom skonstruowanym specjalnie na potrzeby tego obrazu.

      Narazie tyle. Znajdę czas to edytuję posta i dorzucę pare fotek w dobrej rozdzielczości. Jesli chcecie zobaczyc trailer to tylko i wylacznie w HD, oglądanie go na You Tube mija się z celem i można się tylko zrazić.

      Post był edytowany 11 razy, ostatnio przez Tytus ().

    • No zapowiada się dobrze .
      .
      A co myślicie o parodii 300 , "poznaj moich Spartan "
      300 to juz klasyka i chyba dzieki temu Ponaj Moich SPartan wypadło tak dobrze ... co wiecej wg. wielu opini to najlepsza parodia roku . Co myslicie ?
      Bo mi sie bardzo podobała :) w odrożnieniu od filmu "Totalny Katakllizm " ktory reklamował sie że "straszny film " i poznaj moich spartan" to pikuś przy tym filmie ... a wg. mnei okazało sie całkiem na odwrot .
    • obie parodie byly moim zdaniem dobre - czasami glupie az do przesady ale taki urok ich :E
      "Metro strachu" - na ten film chce sie wybrac by zobaczyc w jakiej formie sa 2 dinozaury hollywodzkiego kina - Travolta i Washington ]:-D