Legia Warszawa

    Ta strona wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując jej przeglądanie, zgadzasz się na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

    • a ja mam pytanie do Karlika itp.. kibic ze mnie marny, na Zagłębie rzadko chodzę, Legię to najczęściej w tv- co nie zmienia faktu, że uważam się za kibica tych klubów (tak pewnie zaraz mnie zjedziecie, że to nie kibicowanie- trudno).. nie rozumiem jednego- po co niszczyć dorobek własnego klubu? Chodzi mi o wyrywanie krzesełek, niszczenie kibelków itp, jestem w stanie zrozumieć wasz protest i nie krytykuje go tak całkowicie, ale pytanie: czemu? przecież na logikę to jest bez sensu- byłoby miło jakbyście mi udzielili jasnej odpowiedzi :)
      Mes que un club




      This... is... Jackass!! :E
    • Musiałbyś się pytać każdego z osobna dlaczego wyrwał krzesełko. Nie odpowiem Ci na to pytanie niestety nie znam każdego kibica/kibola. Osobiście ciekaw jestem jak wyrywają te nie ,,wyrywalne" krzesełka. Ode mnie mogę dodać, że nie chciałoby mi się mocować z moim siedziskiem stadionowym.
      Menelinho
    • Geologist napisał(a):

      po co niszczyć dorobek własnego klubu? Chodzi mi o wyrywanie krzesełek, niszczenie kibelków

      hmmm jeżeli mogę się wtrącić...
      Według mnie dorobkiem klubu nie są nowoczesne krzesełka, a udział w fazie grupowej LM, Puchar Polski, czy seria 15 zwycięstw wyjazdowych z rzędu... No, ale to już każdy może to interpretować inaczej - szanuję to jak Ty rozumiesz "dorobek własnego klubu".
      Poza tym... słowo 'dorobek' wiążę się z 'dorobieniem się'... Zdrowy rozsądek nakazuje sprawdzić kto dorabia ITI - skąd pieniądze na stadion, krzesełka, kibelki i skąd nadal jest tam dług... kto u kogo ma dług?:D (tutaj ciekawa sprawa, dawnych powiązań włodarzy klubu, czy ITI z 'dawnych' czasów - lektura poglądowa )
      Nowe, krzesełka, piękne muszle klozetowe, czy standardy określające przepustowość ciągów ewakuacyjnych to... raczej postęp technologiczny, który ma za zadanie,umilić widzom mecz, czy dopuścić daną drużynę do rozgrywek, bo uefa/fifa/pznp tego wymaga. Kiedyś to nie było potrzebne i wszyscy byli BAAAARDZO szczęśliwi - poczytaj o liczbie 'kiboli' na meczach kilkanaście lat temu (nie musisz wcale zaglądać do Premier League)
      Co do umilania - tutaj mogą być kontrowersje - Żyleta to specyficzny sektor, gdzie ludzie nie potrzebują krzesełek, ceramicznych pisuarów i straganów z parówą w bułce ;D... No ale to już nie ja o tym decyduje :)
      (nie przeszkadzamy nikomu z innych sektorów - chyba, że głośny śpiew i dostarczanie zachwytu z bycia przynależnym do społeczności kibiców Legii Warszawa to coś złego)
      Dalej - odpowiadając na Twoje pytanie...
      Dlaczego musiałem wchodzić wtedy na stadion... 50 minut zamiast 5? Irytacja i nerwy baaardzo przyczyniły się do dalszego biegu wydarzeń...
      Dlaczego ja - niewinny Chatek poczułem gaz, podczas kulturalnego kibicowania - nie zrobiłem nic złego ;) Tutaj chyba działa zasada ząb za ząb - sory, ale nie jestem taki fajny, że pozwalam bezkarnie się atakować... Tatuś zawsze powtarzał, że nie wolno sobie w kaszę dmuchać (Wspominał też o kulturalnej rozmowie - ale na to miejsca nie było - to takie tłumaczenie na wypadek zarzucenia mi/mu braku kultury i zwierzęcych instynktów sprzed 10k lat)
      Dlaczego zostałem oszukany przez Wojewodę ? Wyszła nawet ulotka - czerwona kartka dla Wojewody - poczytaj sobie
      Dlaczego władze klubowe stosują bardzo represyjną politykę dla kibiców z trybuny północnej - Żylety? więcej informacji dostaniesz np na żyleta.info

      Reasumując... Opisałem Ci dlaczego moim zdaniem doszło do zamieszek - co więcej.. wiem, że to tylko nie moje zdanie - inni maja jeszcze więcej argumentów, inni mniej... innym może nie smakowała Pepsi, albo zabrakło papieru w łazience - nie wiem. Opisałem Ci wersje wydarzeń, którą inni kwestionują, bo jest niewygodna(chodzi tu o osoby które mają pieniążki z racji posady w klubie na stanowiskach kierowniczych, czy są im baardzo przychylne, czy też mają przyzwolenie na jawne kłamstwa premiowane wzrostem słupka oglądalności). Czy w to wierzysz, czy nie - Twoja sprawa.
      Myślę, że teraz wiesz dlaczego doszło do burdy... A czy to "nasz" stadion to ja już nie wiem... Na swoim stadionie powinienem czuć się jak w domu - już dawno takiej atmosfery już nie ma.. a gospodarze, nie traktują mnie z należytym szacunkiem. Tyle

      Chętnie odpowiem na więcej pytań ;)
      "Nigdy nie poznacie bohatera, którym było pisane Nam się stać"
      u50 - OFF
      uDraco - ON
      Chatek_emeryt

    • Chatek...100% racji.
      Warto zauważyć że nowy stadion nie jest dorobkiem klubu. Stadion jest miejski a klub jest jedynie użytkownikiem.
      Poza tym ten klub, za czasów rządów ITI nie ma żadnego dorobku. Jedno mistrzostwo, kilka Pucharów kilka dobrych spotkań w Europie.
      Biorąc pod uwagę obietnice ITI, jakie składali przejmując Legię, tu powinna być co roku Liga Mistrzów.
      A mamy klub z olbrzymim długiem, co sezon robiący wyprzedaż, zatrudniający totalnych piłkarskich ignorantów w zarządzie, wiecznie skonfliktowany z kibicami....
      Tak źle na Ł3 nie było już dawno...
    • Dzięki Chatek za rzeczową wypowiedź. Co do dorobku- może trochę przesadziłem z tym słowem- może bardziej by pasowało mienie lub własność, co jednak nie zmienia faktu, że każdorazowe zniszczenie krzesełka bądź kibelka powoduje straty dla samego klubu, cierpi na tym wszystko- od kasy po wizerunek. Rozumiem, że nerwy mogą ponieść bo to jasna sprawa, ale to nie są jednorazowe wybryki tylko to się dzieje bardzo często (nie tylko mowa o Legii ale generalnie piłce zwłaszcza w Polsce). Poza tym co da zniszczenie krzesełka i rzucenie nim w policjanta? Większej krzywdy mu tym nie zrobisz a końcowe konsekwencje są najdotkliwsze i tak są dla niszczącego (rzucającego). Zresztą to nie jest tylko kwestia krzesełek- a przedmioty rzucane na boisko? Achtungi? Race? Za te wszystkie rzeczy lecą później kary dla samego klubu, a wojewoda ma kolejny pretekst do zamykania stadionu (czego nie pochwalam- ale widać po jego decyzjach, że to człowiek który najbardziej boi się o własny stołek). Poza tym i bez rac itp da się zrobic porządną oprawę. Flagi to akurat kwestia sporna i się nie wypowiadam- żyjemy w czasach gdzie nazwanie czarnoskórego- murzynem jest obrazą więc kwestie nawiązujące do jihadów itp to już wogóle.. Co nie zmienia faktu, że wg mnie czepianie się o takie rzeczy jest przesadą, ale nie mnie to oceniać.
      Podsumowując- fajnie by było jakby wróciła dawna Żyleta- taka jak za czasów satergo stadionu. Jak usłyszałem Sen o Warszawie to aż ciarki człowieka przechodziły (mimo że byłem po właściwej stronie :P). Jak na nowym stadionie jest- nie wiem, byłem tylko rekreacyjnie zwiedzać, niestety nie w porze meczu- ale myślę, że dalej mógłby tu być najlepszy doping w kraju, gdzie drużynom przeciwnym nogi miękną :D Tylko pytanie- czy waszymi działaniami bardziej nie szkodzicie niż pomagacie?
      Mes que un club




      This... is... Jackass!! :E
    • Geologist napisał(a):

      Poza tym i bez rac itp da się zrobic porządną oprawę

      da się - ale nie można jej pokazać, bo ITI sobie tego nie życzy.

      poza tym - pirotechnika nie jest niebezpieczna - jeżeli ktoś z głową z niej korzysta.
      hmm race na Polskim boisku to rzadkość... mało jest takich incydentów, już prędzej petardy (achtungi to chyba trochę przesadzone słowo) których też jest niewiele.
      Poczytaj w takim razie o wojewodzie i jego prawie dotyczącym alkoholu na stadionie :D. Jak my mamy być ok, jeżeli władza jest nie ok?;>
      Co do Jihad - też zostało to dokładnie wytłumaczone ;)


      Wcześniej szkodziliśmy bo byliśmy, teraz szkodzimy bo Nas nie ma (czyli pieniędzy).
      Długa i pokręcona sprawa jest ze środowiskiem kibicowskim - winny i tak zawsze będzie kibic :|
      "Nigdy nie poznacie bohatera, którym było pisane Nam się stać"
      u50 - OFF
      uDraco - ON
      Chatek_emeryt

    • Skład Ruchu na mecz z Legią:

      Michal Pesković – Żeljko Djokić, Mindaugas Panka, Piotr Stawarczyk, Marek Szyndrowski – Marcin Kikut, Marcin Malinowski, Filip Starzyński – Andrzej Niedzielan, Maciej Jankowski, Arkadiusz Piech.

      Playmaker na stoperze plus 3 napadziorów. Tak ultra-ofensywnie nie wyszedł na Legii nikt od wielu lat. Desperacja, szaleństwo czy genialny plan?
      zgniły liberał/podły ateista
    • Z tą liczbą Widzów to coś nie heloł.
      Możliwe że ja się mylę, ale na moje oko to wyglądało podobnie jak na Widzewie (wschodnia, rodzinna) lub nawet wyraźnie lepiej (zachodnia). Do tego sektor gości; na Widzewie był pusty a teraz według mnie był przynajmniej 1 tysiąc przyjezdnych (jak nie więcej). Więc skąd wynik minus 700 widzów w porównaniu do meczu z łodzianami?
      Gdybym był Antonim Macierewiczem to powiedziałbym że to spisek służb.
      Nie jestem, powiem że osoba odpowiedzialna za podanie tej liczby spikerowi to jakiś nieogar. Albo ja mam coś nie tak z oczami.

      Co do gry:
      - jeden z lepszych meczów Legii w tej rundzie. Ruch nie zaistniał w żadnym fragmencie
      - Rado MVP meczu. Spokój, technika, panowanie nad piką, pomysły na rozegranie z innej bajki, nie ekstraklapowej w każdym razie
      - nie wiem czy Kosa jest taki szybki jak wszyscy mówią, ale depnięcie na pierwszych 3 metrach ma kosmiczne
      - w jakiej formie musi być Suler że trener wolał wpuścić Dixona Choto? A może to był pożegnalny mecz dla niego?
      - dobry występ Janusza Gola, warto odnotować bo to nie zdarza się często
      - mistrz jesieni ;)))
      zgniły liberał/podły ateista
    • I się skończyła runda.
      Tak naprawdę to była najlepsza runda Legii od wielu, wielu lat. 33 oczka to dobry wynik, a trzeba pamiętać że punkty to nie wszystko. Oczywiście można narzekać że rywale są słabsi ale jak się chce narzekać to powody się znajdą zawsze.

      Problemem Legii od niepamiętnych czasów był "syndrom Odry Wodzisław" czyli tracenie punktów z maksymalnymi ogórami. Pierwszym, największym, NIESAMOWITYM osiągnięciem drużyny Urbana było to, że tym razem nie zdarzyło się to ANI RAZU. Nie pamiętam takiej rundy, bo z ogórami wpadki notowała zarówno ekipa Wdowczyka z 2006 roku, jak i Okuki kilka lat wcześniej. Legia straciła punkty 5 razy: z Polonią, w Lubinie, W Zabrzu, z Jagą i we Wrocku. Każdy z tych meczów był w gruncie rzeczy ciężki, nawet ten z Jagą bo biorąc pod uwagę ich potencjał to jest całkiem przyzwoita drużyna.
      Druga sprawa - Legia w ŻADNYM meczu nie była gorsza od rywala. Była albo lepsza (prawie zawsze) albo przynajmniej równorzędna, jak ze Śląskiem.
      Trzecia rzecz - zapas mocy. Ten zespół mimo że i tak jest pierwszy grał na 60-70% swoich potencjalnych możliwości. Większość rundy nie było Sagana, Vrdoljaka, Wolskiego, Kuciak miał kryzys formy, Rado odnalazł się dopiero pod koniec. Jak w zeszłym sezonie człowiek oglądał Legię Skorży jesienią to miał wrażenie że pedał gazu jest już dociśnięty do podłogi, że w tym składzie już lepiej nie zagrają. Legia Urbana ma przed wiosną pole position i ma jeszcze możliwości aby przyspieszyć. To cieszy.


      Teraz kluczowa będzie przerwa zimowa i utrzymanie trzonu zespołu. Uważam, być może wbrew większości, iż Legii wzmocnień nie potrzeba. Żaden Jankowski, żaden Stępiński czy Rybicki, żaden inny "utalentowany i perspektywiczny" wynalazek nie jest potrzebny. Nie ma sensu sprowadzać podgrzewaczy ławki rezerwowych, gdy wróci Wolski i Sagan to nie będą się łapali nawet do 18-tki meczowej. Szkoda pieniędzy i szkoda łamać chłopakom kariery. Jeżeli już Legia miałaby kogoś ściągnąć to nie "utalentowanego" tylko po prostu mocnego, który da jakość i z miejsca podniesie poziom. I dobrze gdyby to był ktoś otrzaskany z Polską i naszą ligą, aby nie musiał się znów aklimatyzować nie wiadomo ile. Dla mnie takich ludzi jest 3: Traore, Pawłowski, Dwaliszwili. Dwóm pierwszym kończą się kontrakty (Pawłowskiemu w czerwcu), a Gruzin już mieszka w Warszawie i nawet przeprowadzać się nie musi. Tyle że za niego trzeba zabulić, niestety.
      Latem natomiast przydałby się ktoś na obronę, bo Żewłak się kończy, Kiełbowicz i Choto już się skończyli, a Suler nadaje się do tarcia chrzanu. Być może z wypożyczenia wróci Zbozień który świetnie się w Piaście rozwinął, ale to nie rozwiązuje problemu na środku obrony. Może warto się Fojutem zainteresować jeśli się wyleczył, w końcu bądź co bądź był już jedną nogą w klubie który niedawno wygrał z Barceloną, coś chłopak umie.
      zgniły liberał/podły ateista
    • Pewnie każdy już to widział, ale wrzucę - może ktoś coś mądrego napisze.



      Prezes Legii: Jeśli chcą stać w przejściach, niech stoją. Race? OK


      "Jestem warszawiakiem, jako student chodziłem na Żyletę i chyba marzeniem każdego chłopaka ze stolicy jest bycie prezesem tego klubu. Od właścicieli z ITI dostałem wolną rękę, ze sportem i zarządzaniem mam doświadczenie. To m.in. ja zakładałem pierwszą w Polsce sportową spółkę akcyjną Hoop-Mazowszanka Pruszków. Praca w Legii to gigantyczne wyzwanie, ale od paru dni budzę się bardzo szczęśliwy, dawno tak nie miałem" - mówi nowy prezes Legii Bogusław Leśnodorski.

      "Nie przyszedłem do Legii, by przygotować klub do sprzedaży. Teraz nie ma w ogóle takiego tematu, ale to nie znaczy, że nie może w nim być mniejszościowego udziałowca" - dodaje.

      Sport.pl relacjonuje spotkanie prezesa z dziennikarzami, na którym został poruszony wątek kibiców:

      "Zależy mi na tym, by stadion znowu się zapełnił. Nie wyobrażam sobie pustych trybun w sytuacji, w której będziemy grać mecze decydujące o mistrzostwie. Chcę, by na Żylecie znowu było głośno i kolorowo, ale tego musi chcieć również druga strona. Podstawą wszystkich umów jest dotrzymywanie słowa. A z 7,5 tysiąca kibiców na Żylecie ponad sześć jest fajnych i ich doping to jedna z największych wartości klubu. Jeśli chcą stać w przejściach, niech stoją. Race? OK, ale nie wyobrażam sobie, by rzucali je w pole karne albo odpalali na boisku petardy hukowe. Będę chciał się spotkać i porozmawiać. Jedno mogę tylko powiedzieć: już nigdy na tym stadionie nie powtórzy się sytuacja z meczu z Ruchem, kiedy paru kibiców zostało przepędzonych z Żylety, bo próbowali dopingować Legię. Zgadzam się, że słaby jest system wpuszczania i wchodzenie na stadion nie może trwać dwie godziny, popracujemy nad tym. Cen biletów nie będę na razie dotykał, ale dziwię się, że jest ich chyba ze 25 kategorii" - powiedział Leśnodorski.





      Gdyby nie znał całej sytuacji to bym się ucieszył...
      Coś sporo obietnic ostatnio podało :E
      "Nigdy nie poznacie bohatera, którym było pisane Nam się stać"
      u50 - OFF
      uDraco - ON
      Chatek_emeryt

    • Karlik, ale czy ty zdajesz sobie sprawe ze Legia z biletami za "kilkanascie zlotych" to Legia tak dwie klasy gorsza od tej obecnej? Legia bez Ljuboji chocby...
      Trzeba sie zdecydowac; albo chcecie zespolu "na miare klubu i jego historii" jak to czesto piszecie, albo chcecie pol darmowych igrzysk w dyscyplinie przypominajacej futbol.

      Bez kasy nie ma zabawy; przykre ale prawdziwe.
      "Zazdrość jest deklaracją niższości."
      Napoleon
    • Najtańszy bilet na mecze z Lechem,Wisła,Groclinem,Widzewem i Śląskiem tylko 50pln. Porównaj do cen w reszcie kraju. Zresztą na nowym stadionie tylko raz był komplet na meczu z Rumunami, który decydował o awansie z grupy i który był reklamowany na mieście przez kibiców nie przez klub, który dopiero od czasu wojny na jesieni zaczął dbać oto aby była reklama spotkań na mieście wcześniej miał to w dupie.
      Spotkanie z Podbeskidziem najtańszy bilet 30pln.
      A czy te twoje igrzyska kiedyś były futbolem? Były jak nas na świecie nie było od połowy lat 90 mamy zjazd piłkarski w dół.
      Menelinho
    • Karlik, a wy podobno protest macie, więc co Cie ceny biletów obchodzą? To my, przebrzydłe pikniki będziemy płacić, a Ty protestuj, choćby dożywotnio.
      Swoją drogą reakcja kumatych na odwołanie Jóźwiaka bezcenna; hipokryzja aż kipi. Tyle lat po nim jechaliście, a jak teraz go zwolnili to też jęczycie. Czego by zarząd nie zrobił to niektórzy i tak będą sapać.

      Tak sobie myślę że to może być świetny sposób na rozwiązanie problemu z piro - Walter powinien ogłosić że jest zwolennikiem rac a ITI zostaje ich głównym producentem w PL :D
      zgniły liberał/podły ateista
    • Dzięki za radę :)
      Nie podobno tylko takie są fakty, że trwa protest, którego wg. nowego prezesina nie ma :)Także życzę mu powodzenia w zapełnianiu stadionu czyt. rozdawaniu biletów.
      Jakbyś wiedział ceny obecne są od początku użytkowania nowego stadionu, a więc w tym czasie płaciłem za bilety, które nie były adekwatne cenowo do jakości usług. Dobieraj lepiej argumenty wszechwiedzący. Hipokryzją kipi od Ciebie bo tak płacicie za bilety, że połowę stadionu stanowią ludzie, którzy dostają bilety za DARMO żeby trybuny jakoś wyglądały. Więc nie pieprz mi tu o tym, że będziecie płacić za bilety. Bo zrobi to garstka bardziej zamożnych kibiców.

      Co do zwolnienia Jóźwiaka mi go nie żal tylko patrząc na moment decyzji to takie rzeczy tylko w Legii.

      Btw. Ciekawe kiedy wezmą się za przedłużanie kontraktów czy znowu będzie historia podobna do Janka Muchy bądź Roger ,, wartego co najmniej 5kk ojro".
      Menelinho
    • Ciekawy artykul znaleziony na Weszlo;

      Pokaż spoiler

      Klub wspaniały, tylko ludzie debile

      Przeglądam ostatnio dość często komentarze na różnych legijnych portalach. Przeglądam i z każdym kolejnym tematem jestem coraz bardziej zniesmaczony poziomem ludzi, którzy się tam wypowiadają. Ludzi, z którymi dzielę przecież wspólną pasję jaką jest kibicowanie i wydawałoby się, piłka nożna. Gości, którzy wszędzie, ale to dosłownie wszędzie potrafią wyczuć jakiś spisek/zmowę/intrygę przeciwko nim. Jedno wielkie zbiorowisko zacietrzewionych oszołomów bez własnego zdania, w które od czasu do czasu próbują wmieszać się jakieś wyjątki i cokolwiek im wytłumaczyć. Sam niestety dałem się w to wrobić. Próbowałem jakoś tym ludziom pomóc lepiej postrzegać rzeczywistość, zrezygnowałem po dosłownie jednym komentarzu. W skrócie chciałem im przekazać, że o ich powrocie na trybuny i tak zdecyduje SKLW, że ich brak wpływu nawet na własne decyzje jest zwyczajnie smutny i że w tym wszystkim nie chodzi już nawet o ugranie czegokolwiek pożytecznego dla ruchu kibicowskiego, ale o zwykłą potrzebę posiadania wroga, za wszelką cenę.

      Było kilka osób, które zdecydowanie mnie poparły. Przez zdecydowaną większość zostałem jednak zwyzywany od lemingów (kto tu jest lemingiem?), klakierów ITI, pachołków okupanta (!). Jeden gość po nazwie dostawcy Internetu wyświetlanej przy komentarzu stwierdził nawet, że ja i jeszcze jakiś inny facet z podobnym do mojego zdaniem to tak naprawdę ta sama osoba i w ogóle wszystkie te komentarze to opłacane przez ITI. Żadnego argumentu niestety się nie doczekałem…

      Jak już zaznaczyłem, moim zdaniem ci ludzie potrzebują po prostu stale jakiegoś wroga. Nieważne, czy ten wróg wyciąga do nich rękę, nieważne, czy jedyną szansą na osiągnięcie sukcesu, powrót na trybuny i zdzieranie gardła dla ukochanej drużyny jest próba rozmów z nim. Nowy prezes zapowiada, że nie pozwoli na to, by ludzie musieli stać na mrozie w długich kolejkach? Rowerek propaganda, kolejny figurant okupanta! Wypowiedzi pracowników klubu na tematy transferowe? Mydlenie oczu, już my się postaraliśmy, żeby nie mieli na to kasy, hehehe. I na koniec mój faworyt ostatnich dni. Razack Traore idzie do szejków. Jakieś złe skojarzenie, pierwsza negatywna myśl? Marudzenie, że tylko kasa mu w głowie? Że marnuje karierę? Ależ nie! Pierwszy komentarz pod newsem: „ITI samochodzik dziękuje i won z ł3!”. Poziom absurdu naprawdę niesamowity, niespotykany chyba nawet na polskich boiskach. Tu nie chodzi o sektorówki, race, przejścia ewakuacyjne. Jedynym celem jest walka z „okupantem” sama w sobie. Nie mamy prawdziwej wojny? To stwórzmy przynajmniej pozory, poczujmy się jak bohaterowie. A że już sami nie wiemy o co walczymy? A kto by się tym przejmował.

      Każdy, kto chce dobra własnego klubu to zwykły łamistrajk, zwykle jeszcze z dodatkiem „świeci słoneczko”. Przecież jak dopiszę coś w tym stylu, to stanę się mocniejszy i na pewno przekonam przeciwnika do swojego zdania. Jakieś argumenty? Nigdy w życiu. Nie dyskutuję z pachołkami wroga. Mam rację i już, tak powiedziało SKLW, czyli tak ma być. Czytam takie komentarze, czytam i zastanawiam się, z kim mam do czynienia? Czy po drugiej stronie siedzi neandertalczyk? Czy naprawdę pisząc komentarz, nie zauważa jak prymitywne jest jego myślenie? Dlaczego chwilę się nie zastanowi i nie pomyśli – chwila, może jednak argumenty drugiej strony mają sens, a jakiekolwiek moje są mocno naciągane? Czy nie przeraża go brak własnego zdania? Wyzywa innych od lemingów, a sam wykonuje wszystkie, nawet najgłupsze, polecenia kilku osób z SKLW. Kilku osób, które mówią kilku/kilkunastu tysiącom ludzi czy mają iść na stadion, czy może jednak zostać w domu. A ci, wiadomo, niezbyt błyskotliwi. Nawet nie zauważyli kiedy przestało ich interesować dobro drużyny, mistrzostwo Polski czy sukcesy w pucharach, a przyjemniejsze stało się wyszydzanie wszystkich wokół i wyśmiewanie nielicznych ostatnio wpadek drużyny/zarządu/właściciela. To powinno być raczej powodem smutku/rowerek, ale na pewno nie szydery.

      Żeby nie było zbyt pesymistycznie. Mimo wszystko, wokół klubu panuje w ostatnim czasie bardzo dobra atmosfera i pozostaje mieć nadzieję, że nic się w tej kwestii nie zmieni. Nowy, charyzmatyczny prezes, który (przynajmniej na to wygląda) ma wizję i pojęcie o tym, co robi. Prowadzenie w tabeli, bardzo dobra i ofensywna gra, świetny kadrowo zespół jakiego już dość dawno w Polsce nie mieliśmy. Do tego powroty Saganowskiego, Vrdoljaka czy Wolskiego, pełny okres przygotowawczy przed Salinasem, prawdopodobne transfery do klubu i mało prawdopodobne z klubu. Przyszłość rysuje się w różowych barwach. Tylko ten doping…

      Więcek

      //edit by jonias
      "Zazdrość jest deklaracją niższości."
      Napoleon

      Post był edytowany 3 razy, ostatnio przez Bagin :D ().

    • bardzo fajny artykuł... naprawdę super... Tylko "więcek" nie napisał dlaczego protestujemy, bo to już stawia sytuacje w innym świetle ;)
      Co więcej... myślę, że to bohater któremu należy się pomnik... jak napiszę książkę, albo dostanie 2 minuty w "dzień dobry TVN" to będzie chodzącą '(L)egendą' :D :E
      Taki sam tekst można przekręcić w drugą stronę... jeden i drugi będzie przekoloryzowany. Właśnie tacy internetowi napinacze psują wizerunek, mój i innych 'kiboli' z Żylety. (chociaż... pewnie nie tylko o Żyletę chodzi...)

      Pod koniec wróży nawet Legii świetlaną przyszłość... ktoś z PRAWDZIWYCH KIBICÓW przypomni mi kiedy było ostatnie mistrzostwo Polski?:>
      oojoj..coś słabo Nam wypada ITI po analizie osiągnięć :D

      Apropo dopingu :D
      Wpisując "Legia" do wszechwiedzącej wyszukiwarki Google po przewinięciu całej strony dostajemy podpowiedzi do wyszukiwania... Dziwnym trafem na pierwszym miejscu pojawia się 'doping'... Tak więc...
      DOPINGUJCIE !! :D



      P.S. No i ten nagłówek... Chwyta za serce i zaciska pięść do walki z ohydnymi kibicami :D

      P.S.2 tak czytam jeszcze raz te jego wypociny... Może ma racje odnośnie tego wroga?:D
      Trzeba walnąć ankietę... wybrać nowego wroga (polonia już nie wystarcza :D) i problem z głowy.
      Ja zgłaszam pierwszego kandydata"



      No nie lubię ich strasznie... Kto za, kto przeciw, kto się wytrzymuje?:D



      A co mi tam... też mogę ! :D

      Naród wspaniały, tylko ludzie tumany !!

      Pozdro (L)
      "Nigdy nie poznacie bohatera, którym było pisane Nam się stać"
      u50 - OFF
      uDraco - ON
      Chatek_emeryt

      Post był edytowany 2 razy, ostatnio przez Chatek ().