Legia Warszawa

Bemek napisał(a)
Póki nie zobaczę go na treningu jak pakuje bramki to nie uwierzę.
Oby nie było jak z Balbiną i Oseii

Dzisiaj Legia Warszawa i zawodnik Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, Panče 0umbev, doszli do porozumienia oraz wyrazili chęć podpisania kontraktu.

Piłkarz z Macedonii chce wzmocnić naszą drużynę i reprezentować legijne barwy już od najbliższego sezonu.

Również dzisiaj nasz klub zwrócił się z prośbą do drużyny z Grodziska o podanie numeru konta bankowego, na które miałaby wpłynąć kwota odstępnego wpisana w kontrakt między zawodnikiem, a zdobywcą Pucharu Ekstraklasy 2008.

Zawodnik jest piłkarzem reprezentacji Macedonii. Do ligi polskiej trafił w 2004 roku i od początku związał się z Dyskobolią, z którą dwukrotnie zdobywał Puchar Polski i Puchar Ekstraklasy. W sumie w polskiej Ekstraklasie Macedończyk rozegrał 52 mecze i zdobył w niej trzy bramki.

Omonia Nikozja w lecie zapowiada ofensywę transferową. W cypryjskich mediach pojawiają się ciągle nowe nazwiska zawodników, którzy jakoby mieli wkrótce przybyć na Wyspę Afrodyty w celu podpisania kontraktu ze stołecznym klubem.
W weekend jedna ze stacji radiowych podała informację, iż na Cyprze wkrótce przylecieć ma piłkarz Legii Warszawa - Édson Luiz da Silva. Trafił on do drużyny z Łazienkowskiej w przerwie zimowej sezonu 2005/2006. Już niedługo powinno się wyjaśnić, czy Brazylijczyk faktycznie zamierza zmienić barwy klubowe.
Omonia planuje przetestować także innego futbolistę, który ma na swoim koncie występy w warszawskim zespole. Chodzi o Godoy'a Alvesa Júniora. Rozstał się on z Legią w ubiegłym roku i od tamtej pory szuka nowego pracodawcy.

"Maciej Iwański podpisał dziś kontrakt z wicemistrzem Polski, Legią Warszawa." - poinformowała oficjalna strona Zagłębia Lubin. "Zrobiliśmy wszystko, by zatrzymać Maćka w Lubinie. Zawodnik jednak podjął decyzję o odejściu, a my nie chcemy blokować mu drogi do piłkarskiego rozwoju" mówi Prezes Zagłębia, Paweł Jeż. Legia musiała wyłożyć za zawodnika 650 tysięcy euro, co jest najwyższą sumą w historii, jeśli chodzi o transfer przeprowadzony pomiędzy polskimi klubami.
"Nie jestem zaskoczony tym, że do takiego transferu doszło. Prasa spekulowała, że nasi zawodnicy, być może, będą opuszczać nasz klub i tak się stało w przypadku Maćka. Tracimy lidera zespołu, jednego z najlepszych piłkarzy, jakich ta drużyna miała. Mam nadzieję, że Maciek będzie realizował swoje sportowe marzenia już w Legii Warszawa" mówi trener lubinian Rafał Ulatowski.

Od przyszłego sezonu nowym piłkarzem Legii będzie hiszpański obrońca Abraham Cruz Paz. 29-letni zawodnik przeszedł już pozytywnie testy medyczne w Warszawie, a oficjalnej informacji o jego przejściu na Łazienkowską należy się spodziewać lada chwila. Paz będzie występował w Legii przez najbliższe trzy lata. To już drugi, po Mikelu Arruabarrenie, Hiszpan, który od nowego sezonu wzmocni skład "wojskowych".

Paz przyleciał do stolicy już wczoraj w towarzystwie swojego przedstawiciela i małżonki, a dzisiaj rano poddał się testom medycznym w Centralnym Ośrodku Medycyny Sportowej w Warszawie. Te przebiegły bez zastrzeżeń, dlatego już nic nie stoi na przeszkodzie aby Hiszpan podpisał umowę z Legią.

Sprawę przejścia Abrahama Paza na Łazienkowską komentuje drugi trener Legii, Kibu Vicuna. Tak, to prawda. Abraham ma już za sobą testy. Teraz dajemy mu czas na wakacje - prawdopodobnie do końca miesiąca albo nawet trochę dłużej. Co prawda, już niedługo zaczynamy przygotowania do nowego sezonu (23 czerwca w Grodzisku Wielkopolskim przyp. redakcji), ale rozumiemy, że po zmaganiach ligowych należy mu się odpoczynek fizyczny i psychiczny mówi Vicuna.

Hiszpan zdradził też nieco szczegóły kontraktu Paza. - Paz będzie u nas występował przez najbliższe trzy lata. Dostał kontrakt na dobrych warunkach, choć nie wygórowanych stwierdził na łamach prasy hiszpańskiej drugi trener Legii.

"Od lipca br. KP Legia Warszawa wznawia organizowanie wyjazdów na mecze piłki nożnej dla zorganizowanych grup kibiców." - czytamy w komunikacie na oficjalnej stronie Legii Warszawa. Klub nie zamawiał biletów dla fanów stołecznej drużyny przez rok, taki stan rzeczy miał trwać 3 lata.
"Równocześnie mamy nadzieję, że swoim zachowaniem Kibice nie dadzą podstaw do tego, by decyzję tę trzeba było cofnąć. Liczymy, że fani Legii, prowadząc głośny, entuzjastyczny doping ugruntują swoją pozycję najlepszych kibiców w Polsce.
Jednocześnie Zarząd Klubu pragnie podkreślić i przypomnieć, iż w wyjazdach będą mogły uczestniczyć jedynie osoby posiadające Kartę Kibica i bilet na mecz, nie objęte zakazem stadionowym.

Obowiązywać też będą wszystkie wytyczne PZPN i Ekstraklasy oraz zapisy Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, które wyraźnie określają na jakich zasadach mają być organizowane wyjazdy grup kibiców w celu zapewnienia bezpieczeństwa i porządku." - informuje KP Legia.

Wiadomo już po co Legia zorganizowała zapisy na karnety. Początkowo wydawało nam się, że powodem może być duże zainteresowanie abonamentami. Jednak kibice nie zamówili tylu karnetów, ile jest dostępnych miejsc na trybunie krytej i przed krytej. Dotychczas tę "segregację" w sposób naturalny regulowała zasobność portfela. Ci, którzy chcieli wydać około 1000 złotych, zajmowali najlepsze miejsca na Krytej, inni wybierali skrajne sektory, trybunę przed krytą lub Żyletę. Nigdy nie było problemu z zakupem abonamentu. Tego co wymyślili działacze KP Legia jeszcze jednak nie było!

Od nowego sezonu dobór sektora zależny jest nie tylko od dostępności miejsca, czy też od ilości posiadanych złotówek. Teraz klub stworzył - nie wiadomo na jakiej zasadzie - listę kibiców niechcianych na innych sektorach i postanowił posadzić ich w jednym - na sektorze F trybuny krytej i przed krytej. Jesteśmy pewni, że nie jest to przypadek, bo zaalarmowało nas o tym już kilkunastu kibiców, którzy w piątek udali się po abonamenty na mecze Legii.

"Najpierw otrzymałem e-mail z informacją, że mogę iść kupić karnet zgodnie z zamówieniem, które złożyłem. Dopytałem czy będę mógł zachować swoje miejsce i otrzymałem pozytywną odpowiedź. Nie trwało to jednak długo, bo dotarł do mnie kolejny e-mail, w którym zostałem poinformowany, że zarząd klubu może zaproponować mi sprzedaż karnetu w podobnym miejscu, ale tylko w sektorze F!" - relacjonuje Wojtek, regularnie zasiadający w tym samym miejscu trybuny krytej A górnej.

Do dziwniejszych sytuacji dochodziło na Łazienkowskiej, gdy kilku znajomych chciało kupić karnety na sąsiadujące miejsca na trybunie przed krytej sektor A. "Kasjerka powiedziała, że nie ma najmniejszych problemów, bo na sektorze A jest dużo wolnych miejsc" - relacjonuje Maciej. "Ucieszyliśmy się, ale nasza radość nie trwała długo. Gdy przyszedł moment zamawiania okazało się, że niektórzy z nas nie mogą zakupić karnetów na pożądany sektor, ponieważ są w jakiejś 'grupie' z adnotacją w systemie. 'Możecie kupić karnet tylko na sektor F. Taka jest decyzja zarządu klubu' - usłyszeliśmy" - opowiada Wiktor. Próby wyjaśnienia i skontaktowania się z osobami, które podjęły takie decyzje spełzły oczywiście na niczym.

"Nie zamierzamy odpuścić tej sprawy i takiego traktowania przez klub. Przez ostatnie 3 lata posiadałem karnet Premium, a teraz zostałem potraktowany jak zło konieczne. Zażądam wyjaśnień" - dodaje inny kibic Michał.

Z informacji, do których dotarliśmy, wynika że na "czarnej liście" jest grubo ponad setka nazwisk. W najbliższych dniach sprzedaży spodziewamy się więc podobnych informacji od fanów stołecznej drużyny.

W tej sytuacji stwarzanie pozorów powrotu normalności, poprzez wznawianie zamawiania biletów na mecze wyjazdowe, jest delikatnie mówiąc niesmaczne. Trudno bowiem oczekiwać, by w mniejszej grupie obowiązywały inne "standardy" niż te wprowadzone tego lata przy sprzedaży karnetów.

Rassija napisał(a)
A dlaczego na czarna liste dostalo sie ponad 100 nazwisk? Za darmo? Smiem watpic