Reprezentacja Polski w piłce nożnej.

    • Chichottek napisał(a):

      Gość nic nie obronił.
      Ze Szkocją? 2 strzały i kompletny brak reakcji.
      Nie wiem czy to trolling czy zwykłe głupoty klepiesz. Żadna z 3 bramek które puścił Fabiański w 2 ostatnich meczach nie była do wyjęcia.
      Na chwilę obecną jest to najsolidniejszy polski bramkarz dający drużynie największy spokój w tyłach. Można się spierać czy najbardziej utalentowany, ale talent nie gra. Szczęsny jeszcze nie ustabilizował formy, Boruc gra nieźle ale trochę słabiej od Fabiana a Tytoń... on już od 2 lat jest po drugiej stronie rzeki, lepiej go nie ekshumować.
      Hierarchia jest na chwilę obecną klarowna:
      1. Fabian
      2. Boruc
      3. Szczęsny
      4. Drągowski

      @Igła
      niniejszym zjadam swoje kapcie :P Mączyński dał radę. Grał taką piłkę o którą nigdy bym go nie podejrzewał. Dla mnie piłkarz nr 3 meczu z Irlandią.
      zgniły liberał/podły ateista
    • Dla mnie jesteście po prostu naiwni (bez spin oczywiście)
      Gość jest tak beznadziejnie ustawiony, że nie dziwo, iż wygląda to tak jakby strzał perfect.
      Żaden bramkarz by tego nie wybronił?
      Co to za pierdoły? Takie strzały?

      #mce_temp_url#


      A to co?

      Fabiański to drewno.
      Wyciągnął się na full i piłki nie miał nawet w zasięgu.
      21/10/2015
      #22
      533,75%
      ☻ Pingwinek

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Chichottek ().

    • Niemcy, Ukraina, Irlandia Północna. Chyba jest lepiej niż gorzej.

      Patrząc na wyceny transfermarktu jesteśmy drugą siła:
      1. Niemcy 347,50 mln euro
      2. Polska 179,00 mln euro
      3. Ukraina 129,30 mln euro
      4. Irlandia Płn. 36,98mln euro


      Oczywiście, pieniądze nie grają, ale jest to jakiś wyznacznik. Jeśli odrzucimy po trzech najdroższych zawodników wygląda już bardziej wyrównanie pomiędzy nami i Ukrainą:
      1. Niemcy 212,50 mln euro (odpadają Muller, Hummels, Gundogan/Mustafi)
      2. Polska 73,00 mln euro (odpadają Lewandowski, Krychowiak, Glik)
      3. Ukraina 70,30 mln euro (odpadają Konoplyanka, Yarmolenko, Rakitsky)
      4. Irlandia Płn. 20,98mln euro (odpadają Evans, Davis, McNair)


      Dobrze, że zaczynamy meczem z Irlandią Północną, z całą pewnością zwycięstwo w tym meczu ładnie wszystko ułoży. Pamiętam 5 meczów, które rozegraliśmy z nimi w XXI wieku i zawsze były to ciężkie boje. Wygraliśmy 3 razy, w czasie kompletnie nieudanych eliminacji MŚ 2010 zremisowaliśmy w Chorzowie i przegraliśmy po kuriozalnym samobóju Żewłakowa na spółkę z Borucem. Zespół bez gwiazd, ale na pewno twarda paczka, z którą nie będzie łatwo. W eliminacjach wygrali swoją grupę przed Rumunią i Węgrami. Grupę chyba najsłabszą w eliminacjach.

      Łatwiej nie będzie w drugim meczu, z Niemcami. Będą oni oczywiście bardzo groźni, ale widać, że póki co nie jest to drużyna, która czarowała w ostatnich latach. Nie należy zapominać, że od 2006 roku z każdej wielkiej imprezy wracali z medalem - jest się kogo bać.

      Na koniec mecz z Ukrainą, z która zawsze nam się gra trudno. Największą gwiazdą zespołu zdaje się być Konoplyanka. W eliminacjach Ukraińcy ulegli w grupie Hiszpanom i Słowakom, wygrali w barażu ze Słowenią. W grupie wyprzedzili Białoruś, Luksemburg oraz Macedonię, więc przynajmniej trzecie miejsce było raczej tutaj obowiązkiem. Nie możemy z nimi wygrać od 2000 roku i pamiętnego startu świetnych eliminacji pod wodzą Jerzego Engela. Oby teraz było lepiej!
      ex SMod ZŻU, MN
      ex Mod Handel, Wojny, DiD, S&D, ST, PoO, WiP

      LFC - this means more...


      Twister jest genialny!
      mirela jest wspaniała!
      Pręgierz (*)
    • No i bardzo ładnie dziś to wyglądało. Nie było męczenia buły jak często w takich meczach. O ile jeszcze z 2-3 lata byliśmy na dość zbliżonym poziomie do Finlandii, to dziś było widać różnice klas - a grało sporo zawodników spoza pierwszego garnituru reprezentacji. Wydaje się, że wszystko jest ok - ludzie, atmosfera, trener. Czy i tym razem się uda to spieprzyć jak na 4 ostatnich wielkich imprezach?

      Był to w sumie ostatni mecz przed ogłoszeniem kadry. Ciężko prorokować jakich 23 zawodników wybierze A. Nawałka, zostały dwa miesiące, kilka kolejek ligowych, będzie się działo. Jeśli miałbym się zabawić w proroka to ja bym wybrał tak:

      Bramkarze (3): Boruc, Fabiański, Szczęśny
      Obrońcy (8): Glik, Jędrzejczyk, Pazdan, Piszczek, Rybus, Salamon, Szukała, Wawrzyniak
      Pomocnicy (9): Błaszczykowski, Jodłowiec, Kapustka, Krychowiak, Grosicki, Linetty, Mączyński, Wszołek, Zieliński
      Napastnicy (3): Lewandowski, Milik, Teodorczyk
      ex SMod ZŻU, MN
      ex Mod Handel, Wojny, DiD, S&D, ST, PoO, WiP

      LFC - this means more...


      Twister jest genialny!
      mirela jest wspaniała!
      Pręgierz (*)
    • W przypadku Mączyńskiego postawiłbym jednak znak zapytania. Z powodu kontuzji w tym roku nie zagrał jeszcze ani razu w ekstraklapie. Nie wiadomo czy zdąży odbudować formę przed końcem sezonu. Brak powołań dla niegrających w klubie Cionka, Olkowskiego i Szukały oraz będących bez formy Mili i Peszki są jasnym sygnałem dla Mączyńskiego, że musi w ostatnich 2 miesiącach ostro popracować jeśli chce dostać od Nawałki bilet na turniej we Francji. Wyjątkiem jest tylko Błaszczykowski, ale Kuba jest za dobrym piłkarzem, żeby z niego rezygnować, nawet jeśli nie gra regularnie w klubie.
    • Szukała ostatnio wrócił do gry - [klik] - więc o niego byłbym spokojny. Dobrze by było wziąć czterech stoperów, a ciężko mi znaleźć kogoś lepszego od niego. Można rozważać niespodzianki w stylu Fojur, Lewczuk czy nawet Kamiński - wg mnie jednak Łukasz jest piłkarzem lepszej klasy.

      Olkowski jeśli nie wróci do składu Koeln to nie ma szans wygryźć Jędzy albo Wawrzyniaka - a raczej z nimi będzie walczył o miejsce.

      Co do Mączyńskiego - nie ukrywam, że on i Jodłowiec to u mnie największe znaki zapytania. Poza nimi na 6/8 mogą zagrać Krychowiak, Linetty czy Zieliński. Jednak jeśli coś się stanie Milikowi/Lewandowskiemu, to myślę, że z całą pewnością wtedy zaczniemy wychodzić 3 środkowych pomocników. Zieliński pewnie przesunie się do przodu, z tyłu zagra Krychowiak z kimś - no i właśnie tu przydałoby się większe pole manewru. Jeśli dysponowalibyśmy napastnikiem mogącym zastąpić na dobrym poziomie któregoś z naszych strzelców, decydowałbym się na zabranie 4 napastników kosztem Jodłowca/Mączyńskiego. Póki co jednak wolałbym wybrać w ten sposób.

      Co do Wolskiego - jak już mamy brać typową dziesiątkę to prędzej chyba Starzyńskiego weźmie Nawałka.
      ex SMod ZŻU, MN
      ex Mod Handel, Wojny, DiD, S&D, ST, PoO, WiP

      LFC - this means more...


      Twister jest genialny!
      mirela jest wspaniała!
      Pręgierz (*)
    • Dla mnie zarówno Wolski jak i Mączyński to pozycja nr 8. Podwieszonego to Wolak może grać w ekstraklapie ale to nie jest jego nominalna pozycja i w kadrze nie ma takiej potrzeby żeby tam grał. Ewentualnie można zamiast Mączyńskiego zabrać Dąbrowskiego z Cracovii, bo jak na środku wypadłby Krychowiak to... byłaby bieda.

      Szukała pod względem piłkarskiego skilla nie rzuca mnie na kolana, ale posiada atut którego nie mają konkurenci - jest ograny na europejskim poziomie. Jeśli będzie pod grą do maja to powinien być stoperem drugiego wyboru (po Gliku).

      PS
      Starzyńskiemu mówimy gromkie nie. To skrzyżowanie Mili i Janoty, esencja leniwego polskiego człapaka który może i coś umie ale główka nie ta
      zgniły liberał/podły ateista

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Thorgoth ().

    • Thorgoth napisał(a):

      Ewentualnie można zamiast Mączyńskiego zabrać Dąbrowskiego z Cracovi

      To raczej niemożliwe. Dąbrowski doznał ostatnio kontuzji i do końca sezonu już nie zagra.

      Mati napisał(a):

      Jednak jeśli coś się stanie Milikowi/Lewandowskiemu, to myślę, że z całą pewnością wtedy zaczniemy wychodzić 3 środkowych pomocników. Zieliński pewnie przesunie się do przodu, z tyłu zagra Krychowiak z kimś - no i właśnie tu przydałoby się większe pole manewru.

      W ostateczności zawsze będzie można przesunąć do przodu Pazdana albo liczyć na to, że nagle Klich wystrzeli z formą.

      Post był edytowany 2 razy, ostatnio przez fafi ().

    • Całkiem przyzwoity mecz za naszą kadrą. Potrafili zdominować rywala przez niemal cały mecz. Zdarzały nam się mecze, że cisneliśmy 15 minut, nie wpadało i potem kapa. A tu była konsekwencja. To cieszy! Teraz przed nami mecz z Niemcami. Co więcej, jest to dla Niemców drugi mecz w turnieju, w którym zawsze im idzie słabo. Dowody? Prześledźmy 10 ostatnich wielkich turniejów w ich wykonaniu:

      MŚ 2014 - drugi mecz z Ghaną 2:2, w pozostałych meczach bilans 6-0-0, bramki 16-2, zdobyli mistrzostwo świata (Ghana nie wyszła z grupy);
      ME 2012 - Holandia 2:1, pozostałe mecze 3-0-1 8:5, półfinał (Holandia ostatnia w grupie, zdobyła 0 pkt);
      MŚ 2010 - Serbia 0:1, pozostałe mecze 5-0-1 16:4, III miejsce (Serbia ostatnia w grupie);
      ME 2008 - Chorwacja 1:2, pozostałe mecze 4-0-1 9:5, II miejsce (Chorwacja odpadła w 1/4);
      MŚ 2006 - Polska 1:0 (gol w 90+1), pozostałe mecze 4-1-1 13:6, III miejsce (Polska nie wyszła z grupy);
      ME 2004 - Łotwa 0:0, pozostałe mecze 0-1-1 2:3, Niemcy i Łotwa nie wyszli z grupy;
      MŚ 2002 - Irlandia 1:1, pozostałe mecze 5-0-1 13:2, II miejsce (Irlandia odpadła w 1/8);
      ME 2000 - Anglia 0:1, pozostałe mecze 0-1-1 1:4, Niemcy i Anglia nie wyszli z grupy;
      MŚ 1998 - Jugosławia 2:2 (przegrywali już 0:2), pozostałe mecze 3-0-1 6:4, ćwierćfinał (Jugosławia odpadła w 1/8);
      ME 1996 - Rosja 3:0, pozostałe mecze 3-2-0 7:3, mistrzostwo (Rosja ostatnia w grupie);

      Tak więc ogółem w drugich meczach bilans 3-4-3, bramki 12-10. Średnio zaledwie 1.3 pkt, 1.2 bramki strzelonej, 1.0 straconej.
      A jak wygląda w pozostałych meczach to u Niemców? Bilans 33-5-8, bramki 91-38. Czyli średnio zdobyte 2.26 pkt, bramki średnio 1.98-0.83.

      Wyraźnie więc widać, że Niemcy mają kłopot z tym drugim meczem - a grali je zazwyczaj z przeciętnymi zespołami - 7/10 razy ich rywal nie wyszedł z grupy, w pozostałych trzech przypadkach kończył grę na II rundzie. Więc jeśli mamy wywalczyć z nimi punkty to chyba najlepszy moment, żeby powtórzyć chociaż 1978 rok :)
      ex SMod ZŻU, MN
      ex Mod Handel, Wojny, DiD, S&D, ST, PoO, WiP

      LFC - this means more...


      Twister jest genialny!
      mirela jest wspaniała!
      Pręgierz (*)
    • Przeanalizujmy drugie mecze Polaków w MŚ i ME w XXI w.

      MŚ 2002 - 0:4 z Portugalią (Portugalia nie wyszła z grupy)
      MŚ 2006 - 0:1 z Niemcami (Niemcy - III miejsce)
      ME 2008 - 1:1 z Austrią (Austria nie wyszła z grupy)
      ME 2012 - 1:1 z Rosją (Rosja nie wyszła z grupy)

      Jak można zaobserwować, Polacy też maja kłopoty z drugim meczem w grupie. Bilans to 0-2-2, bramki 2-7, przy czym tylko raz graliśmy z drużyną, która wyszła z grupy. Co więcej Portugalczycy i Austriacy jedyne punkty w grupie zdobyli właśnie z nami.

      Wniosek:
      Nie ma sensu podpierać się suchymi statystykami bo każda seria się kiedyś kończy. Skoro my potrafiliśmy się w końcu przełamać i wygrać w pierwszym meczu na turnieju rangi mistrzowskiej w XXI w., to Niemcy równie dobrze mogą z nami łatwo wygrać w drugim meczu turnieju. No chyba, że w meczu z Niemcami padanie remis to wtedy te statystyki nie stracą na aktualności.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez fafi ().

    • Pozostałe nasze mecze to bilans 2-1-4, czyli też zdecydowanie na minus ;) Poza tym u Polaków masz dużo mniejszą próbę niż u Niemców, myślę, że to co wykazałeś nie będzie istotne statystycznie ;)

      Niemcy to drużyna turniejowa, 7/10 ostatnich turniejów skończyli z medalem. Oni muszą grać tak, żeby rozkładać siły. Dla nas faza grupowa to walka o wszystko, dla nich pierwszy etap i ostatnio formalność.
      ex SMod ZŻU, MN
      ex Mod Handel, Wojny, DiD, S&D, ST, PoO, WiP

      LFC - this means more...


      Twister jest genialny!
      mirela jest wspaniała!
      Pręgierz (*)
    • Te mistrzostwa to poki co swietna reklamowka naszej ekstraklapy - Duda, Pazdan, Kadar. Mala rzecz, a cieszy.

      Rozumiem narzekanie na skutecznosc Milika (z Irlandia Pln. tez zmarnowal setke), tak nie obejmuje umyslem deprecjonowania jego pozycji w reprezentacji. To jest napastnik jakiego - wyjawszy Lewandowskiego - nie mielismy od lat. Ten chlopak ma dopiero 23 lata, a juz zdazyl dla reprezentacji strzelic kilka kluczowych goli, nie mowiac o tym ze potrafil sobie wyrobic marke w bardzo solidnym europejskim klubie jakim wciaz jest Ajax. Z calym szacunkiem do Zurawskiego, Smolarka jr., czy Frankowskiego - Milik to tak na oko dwie klasy wyzej.
      "Zazdrość jest deklaracją niższości."
      Napoleon
    • z większością tutaj nie sposób się nie zgodzić ale patrząc na statystyki to dziś zostaliśmy zgnieceni.
      tylko wola walki i trochę szczęścia (po obu stronach) sprawiły że mecz skończył się podziałem punktów.
      ok Bagin, Milik obok Lewego to jeden z najbardziej utalentowanych napastników od lat.
      tylko jego skuteczność jest dość mizerna na tych mistrzostwach.
      a szanse ma.
      wiadomo, napastnik może być i kreatorem i egzekutorem (jak nie przymierzając Ibra w PSG) ale jednak rozlicza się go przede wszystkim ze strzelonych bramek.
      dlatego po przedstawieniu kadry na Euro tak psioczyłem na skład napastników.
      Milik, Lewy i Stępiński.
      o jednego według mnie za mało, mała konkurencja.
      tak wiem, to nie klub i powinna być stabilizacja.
      ale inaczej gra zawodnik kiedy ma świadomość że można go kimś zastąpić jak zacznie kaszanić a inaczej taki który wie że trener tak naprawdę nie ma wyjścia.
      tak to widzę chociaż jak wiadomo każdy ma własne zdanie, szczególnie w temacie piłki nożnej w tym kraju :)
      mimo wszystko cieszą 4 pkt po 2 meczach i wielka szansa na awans.
      teraz tylko Ukraina (która wcale taka słaba nie jest) i jazda.
    • patrząc na statystyki to dziś zostaliśmy zgnieceni

      A ile sytuacji podbramkowych niemieckiej reprezentacji sie doliczyles? Jeden strzal wyciagniety przez Fabianskiego i nic. W przegranym 0:2 meczu Niemcy zagrazali naszej bramce, przez dlugie fragmenty byla obrona Czestochowy, dzisiaj nie. Dzisiaj jedyne "100" na boisku mial Milik :]

      Niemcy to wciaz nieporownywalnie lepszy zespol od naszego, pewnie 8 na 10 meczow wygraja. Dzisiaj nie wygrali, i nie wygrali zasluzenie, ich statystyki nie przekladaly sie na tworzone zagrozenie pod nasza bramka.

      ale inaczej gra zawodnik kiedy ma świadomość że można go kimś zastąpić jak zacznie kaszanić a inaczej taki który wie że trener tak naprawdę nie ma wyjścia

      To prawda, tylko ze Nawalka nie mialby wyjscia nawet jakby zabral na euro pincset napadziorow. Zeby kogos zastapic najpierw trzeba miec kim go zastapic. Kim chcialbys postraszyc Milika? Teodorczykiem ktory ma problem z wywalczeniem sobie miejsca w "11" Dynama Kijow? Sobiechem ktory ostatni raz przekroczyl magiczna liczbe 10 goli na sezon 100 lat temu?
      "Zazdrość jest deklaracją niższości."
      Napoleon

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Bagin :D ().

    • Nie no statystyki statystykami ale one nie grają. Co z tej przewagi strzałów jeżeli tak na prawdę może dwa były konkretne a reszta mijała bramkę o kilka metrów. Setki były nasze. A że Niemcy będą kontrolowali mecz i mieć >60% posiadania piłki to było pewne. Nikt nie zaprzeczy że jakościowo są lepsza reprezentacją. Ale taktyką, konsekwencją, solidnością i walką potrafimy z nimi rywalizować na tym samym poziomie.

      Ja bym się skutecznością Milika nie przejmował, jak będzie trzeba to wypali. Zresztą wystarczy popatrzeć na tą skuteczność innych napastników na euro i to lepszych. Euro rządzi się swoimi prawami, każdy tu gra trochę inaczej.
      offline

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Muad'Dib ().

    • Bagin :D napisał(a):


      A ile sytuacji podbramkowych niemieckiej reprezentacji sie doliczyles? Jeden strzal wyciagniety przez Fabianskiego i nic. W przegranym 0:2 meczu Niemcy zagrazali naszej bramce, przez dlugie fragmenty byla obrona Czestochowy, dzisiaj nie. Dzisiaj jedyne "100" na boisku mial Milik :]

      no niestety chodzi mi o posiadanie piłki i podania. nie dziwi że musieliśmy zrobić więcej kilometrów niż Niemcy bo oni sobie pykali.
      pewnie, lepsi technicznie.
      a co do strzałów to nasi oddali ich 7, Niemcy 15, celnych nasi 0, Niemcy 3.
      rzuty rożne 2 do 8.
      posiadanie piłki to już lekki dramat bo 37 do 63.
      ostatnie prawie 20 minut to była obrona Częstochowy według mnie.
      brakło sił co było widać.

      Bagin :D napisał(a):


      Niemcy to wciaz nieporownywalnie lepszy zespol od naszego, pewnie 8 na 10 meczow wygraja. Dzisiaj nie wygrali, i nie wygrali zasluzenie, ich statystyki nie przekladaly sie na tworzone zagrozenie pod nasza bramka.

      ależ nikt nie twierdzi że remis nie jest sprawiedliwym wynikiem. uważam że Niemcy na wygraną nie zasłużyli.

      Bagin :D napisał(a):


      To prawda, tylko ze Nawalka nie mialby wyjscia nawet jakby zabral na euro pincset napadziorow. Zeby kogos zastapic najpierw trzeba miec kim go zastapic. Kim chcialbys postraszyc Milika? Teodorczykiem ktory ma problem z wywalczeniem sobie miejsca w "11" Dynama Kijow? Sobiechem ktory ostatni raz przekroczyl magiczna liczbe 10 goli na sezon 100 lat temu?

      pincset nie trzeba. wystarczyło 4. kim zastąpić? tutaj masz rację bo jest dość biednie w tym temacie. ale nawet bez tego argumentu uważam że 3 napastników na taką imprezę wystarczyłoby tylko kiedy gralibyśmy jednym. optymalnie patrząc potrzeba 4. kontuzje się zdarzają, zatrucia, choroby.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez GamBit ().

    • a co do strzałów to nasi oddali ich 7, Niemcy 15, celnych nasi 0, Niemcy 3.

      To mi niewiele mowi w kwesti generowanego zagrozenia pod bramka, statystycznie rzecz biorac strzal Khediry za pola karnego w aut jest rowny kiksowi Milika z 2 metrow, a przeciesz prawdopodobienstwo gola z obu sytuacji jest diametralnie rozne.

      Dlatego once again, nie wklejaj mi statystyk bo ja sie z toba zgadzam ze Niemcy mieli duzo lepsze, ze prowadzili gre, tylko przypomnij mi klarowne sytuacje bramkowe dla Niemcow.

      ostatnie prawie 20 minut to była obrona Częstochowy według mnie.

      A ile w przeciagu tych ostatnich 20 minut Niemcy stworzyli klarownych sytuacji podbramkowych?
      "Zazdrość jest deklaracją niższości."
      Napoleon
    • Bagin :D napisał(a):


      To mi niewiele mowi w kwesti generowanego zagrozenia pod bramka, statystycznie rzecz biorac strzal Khediry za pola karnego w aut jest rowny kiksowi Milika z 2 metrow, a przeciesz prawdopodobienstwo gola z obu sytuacji jest diametralnie rozne.

      statystycznie jest równy. prawdopodobieństwo gola inne, efekt końcowy ten sam.

      Bagin :D napisał(a):

      Dlatego once again, nie wklejaj mi statystyk bo ja sie z toba zgadzam ze Niemcy mieli duzo lepsze, ze prowadzili gre, tylko przypomnij mi klarowne sytuacje bramkowe dla Niemcow.

      chociażby strzały Oezila czy Goetzego.
      wiem, nieporównywalne z 2 kiksami Milika.
      i dobrze bo podejrzewam że jakby któryś niemiecki zawodnik nie wykorzystał 2 takich szans dostałby porządną burę w szatni.

      Bagin :D napisał(a):


      A ile w przeciagu tych ostatnich 20 minut Niemcy stworzyli klarownych sytuacji podbramkowych?

      a co to ma do rzeczy? my stworzyliśmy 2 idealne a wynik dalej brzmi 0:0.
      cisnęli nas i tyle. wyszły nam 2 kontry.
      problem polega na tym że z taką przewagą gdyby nie cuda wyczyniane przez Fabiańskiego i obrońców byłoby źle.
      ileż to meczy widziałem kiedy jeden zespół naciera tak jak Niemcy i przeważnie zawsze coś wpada.
      chwała chłopakom że tym razem się wybronili.
      tylko gdyby to była faza pucharowa w końcu by jakoś tą bramkę wcisnęli.
      bo nie można się tak heroicznie bronić wiecznie.
      taki sens ma moja wypowiedź.

      liczę że w meczu z Ukrainą chłopaki wykażą się skutecznością w ataku i konsekwencją w obronie.
      bo w meczu z Niemcami tylko tej skuteczności zabrakło a szkoda.
    • Mówisz o jakichś cudach Fabiańskiego. Ja widziałem, że musiał się wykazać przy dwóch strzałach, przy jednym trochę się wysilić. A obrona nie działa na zasadzie cud/fart. To nie była desperacka obrona z cudownym wybronieniem całej masy strzałów, słupkami, poprzeczkami i kontrowersyjnymi sytuacjami w polu karnym. Niemcy po prostu nie byli praktycznie dopuszczeni do naszego pola karnego. Nic z tego nacierania Niemców nie wynikało.

      Rozumiem Twój tok rozumowania, ale przesadzasz z tym ciśnięciem nas przez Niemców.

      Dobrej nocy :D
      offline
    • Rzeźnik drzew napisał(a):

      Mówisz o jakichś cudach Fabiańskiego. Ja widziałem, że musiał się wykazać przy dwóch strzałach, przy jednym trochę się wysilić. A obrona nie działa na zasadzie cud/fart. To nie była desperacka obrona z cudownym wybronieniem całej masy strzałów, słupkami, poprzeczkami i kontrowersyjnymi sytuacjami w polu karnym. Niemcy po prostu nie byli praktycznie dopuszczeni do naszego pola karnego. Nic z tego nacierania Niemców nie wynikało.

      Rozumiem Twój tok rozumowania, ale przesadzasz z tym ciśnięciem nas przez Niemców.

      Dobrej nocy :D


      może i przesadzam. z mojej perspektywy tak to wyglądało. o cudach to raczej mówiłem z przymrużeniem oka, wiadomo że aż takiego farta i niespotykanego szczęścia nie mieliśmy. raczej dobra solidna robota. taka rzemieślnicza. z odrobiną szczęścia bo bez tego w tym sporcie (w sumie jak w większości) ani rusz.
      oczywiście nic reprezentacji nie ujmując bo i tak spisali się lepiej niż myślałem jeszcze przed meczem.
      i szkoda dalej że nie skarciliśmy Niemców, taka szansa może się prędko nie powtórzyć :/

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez GamBit ().

    • Konkludujac, gdyby nie cuda wyczyniane przez Fabianskiego (jeden trudny strzal do wyciagniecia, Czestochowa) i obroncow to byloby zle, co nie zmienia faktu ze Niemcy na wygrana nie zasluzyli :E

      Mysle ze powinienes popracowac nad przekazem, jest niespojny.
      "Zazdrość jest deklaracją niższości."
      Napoleon

      Post był edytowany 4 razy, ostatnio przez Bagin :D ().

    • Bagin :D napisał(a):

      Konkludujac, gdyby nie cuda wyczyniane przez Fabianskiego (jeden trudny strzal do wyciagniecia, Czestochowa) i obroncow to byloby zle, co nie zmienia faktu ze Niemcy na wygrana nie zasluzyli :E

      strzały Oezila i Goetzego, tylko 2 wymieniłem a zmieniły się w jeden. i Pazdan który dwoił się i troił razem z resztą obrony to faktycznie pestka była.
      wcale się nie broniliśmy prawie pół godziny na naszej połowie z 2 kontrami, groźnymi ale jednak tylko dwoma.

      'Bagin :D napisał(a):


      Mysle ze powinienes popracowac nad przekazem, jest niespojny.

      mój świat legł w gruzach, jak ja biedny dziś zasnę.
      konkluzja jest prosta tylko trzeba chcieć ją zobaczyć.
      Niemcy nie zasłużyli tak jak i nasza reprezentacja.
      my mieliśmy 2 setki i tyle, przeciwnicy parę groźnych strzałów i gigantyczną przewagę w posiadaniu piłki.
      i jedno i drugie nic nie dało więc uważam remis za bardzo sprawiedliwy.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez GamBit ().

    • Ja tylko uwazam ze obrona Czestochowy wyklucza mozliwosc sprawiedliwego remisu, nie trzeba od razu unosic sie jak obrazona primadonna. Napisz jakich slow mam uzyc zeby wyrazic moje przekonanie bez obrocenia twojego swiata w gruzy, z checia sie poprawie ;)

      Nie musimy sie zgadzac, warto natomiast wiedziec w czym sie nie zgadzamy. Czasami mam wrazenie ze sie zgadzamy (sprawiedliwy remis, Niemcy prowadzili gre), czasami mam wrazenie ze sie nie zgadzamy zupelnie (obrona Czestochowy, cuda Fabianskiego w bramce).
      "Zazdrość jest deklaracją niższości."
      Napoleon
    • Ja chyba wiem o co Gambitowi chodzi. Przekaz niektórych jest taki jakbyśmy to my cisnęli i tylko nieudolności Milika Niemcy zawdzięczali punkt. No nie bądźmy tak bardzo hej do przodu, tak nie było. Spotkała się trochę lepsza piłkarsko drużyna z trochę słabszą, lepsza prowadziła grę, a słabsza się dobrze i konsekwentnie broniła, z rzadka próbując wyprowadzać kontry.
      Nie zgadzam się tylko z tą obroną częstochowy. Dla mnie obrona częstochowy to obrona rozpaczliwa, chaotyczna i pełna desperackich wykopów. Ja widziałem obronę głęboką ale zorganizowaną, konsekwentną i świadomą.

      Pozytywne jest to że ten zespół ma taką jakość żeby z zespołem klasy Niemiec założyć określoną taktykę, nawet tak mało atrakcyjną i ją zrealizować. Drzewiej bardzo różnie z tym bywało.

      No i widziałem coś co zakrawa na herezję: w 2014 drużyna dużo lepsza przegrała z drużyną dużo słabszą. Teraz, mimo że wynik dla nas był mniej wow, różnica klas była mniejsza. To cieszy.
      zgniły liberał/podły ateista
    • Thorgoth napisał(a):

      Ja chyba wiem o co Gambitowi chodzi. Przekaz niektórych jest taki jakbyśmy to my cisnęli i tylko nieudolności Milika Niemcy zawdzięczali punkt. No nie bądźmy tak bardzo hej do przodu, tak nie było. Spotkała się trochę lepsza piłkarsko drużyna z trochę słabszą, lepsza prowadziła grę, a słabsza się dobrze i konsekwentnie broniła, z rzadka próbując wyprowadzać kontry.
      Nie zgadzam się tylko z tą obroną częstochowy. Dla mnie obrona częstochowy to obrona rozpaczliwa, chaotyczna i pełna desperackich wykopów. Ja widziałem obronę głęboką ale zorganizowaną, konsekwentną i świadomą.

      dokładnie. widać byłem zmęczony bo jak czytam te wpisy to jak Bagin napisał trochę chaosu się wkradło.
      ale podsumowałeś to idealnie.
      chociaż twoja definicja "obrony Częstochowy" jest jak najbardziej prawidłowa mnie raczej chodziło o częstotliwość ataków i jakby zamknięciu nas na naszej połowie.

      Thorgoth napisał(a):


      Pozytywne jest to że ten zespół ma taką jakość żeby z zespołem klasy Niemiec założyć określoną taktykę, nawet tak mało atrakcyjną i ją zrealizować. Drzewiej bardzo różnie z tym bywało.

      patrząc na wszystkie 3 mecze nie sposób się nie zgodzić. taktyka może i nieprzyjemna dla oka ale jak widać efektywna.
      i tak na końcu liczy się wynik, nikt nie pamięta pięknie grających przegranych.

      Thorgoth napisał(a):


      No i widziałem coś co zakrawa na herezję: w 2014 drużyna dużo lepsza przegrała z drużyną dużo słabszą. Teraz, mimo że wynik dla nas był mniej wow, różnica klas była mniejsza. To cieszy.

      nie ukrywajmy że mamy jedną z najlepszych jedenastek od lat.
      ale też nie popadajmy w hurraoptymizm bo już czytałem i słyszałem spekulacje z kim fajnie byłoby zagrać w półfinale.
      spokojnie, wszystko po kolei.
    • Chyba nigdy przegrana nie wywolala u mnie takiego przygnebienia, pierwszy raz z powodu futbolu mialem lzy w oczach. Zagralismy swietny turniej, nie przegralismy zadnego meczu. To wszystko prawda, ale bylismy karne od medalu. Na nastepna taka okazje mozemy czekac kolejne 30 lat. Portugalia byla lepsza, ale byla w zasiegu, i to najbardziej boli. Chyba lepiej przyjalbym jakas koreanska powtorke, czyli pogrom 0:4, anizeli przegrana w karnych, ten cholerny medal byl na wyciagniecie reki, pierwszy raz od 1982. Juz nie.
      "Zazdrość jest deklaracją niższości."
      Napoleon
    • Bolało, bolało. Musiałem się leczyć do 3. :)
      To był piękny miesiąc. O półfinale moglibyśmy dzieciom opowiadać... a tak pozostaje nam ćwierćfinał i brak porażki na euro i niedosyt. Może i Portugalczycy wyglądali lepiej ale tak jak piszesz byli w zasięgu, nie zdominowali nas i graliśmy na podobnym poziomie.

      Myślę że nie będziemy czekać kolejnych 30 lat. Niech oni tam ciężko pracują i korzystają z fejmu na reprezentację. Potrzebujemy zmienników i kreatora gry ofensywnej pokroju Iniesty :D I za dwa lata znowu możemy pokazać się z bdb strony.
      offline