Tak więc chyba nie ujrzycie zakończenia. No, chyba że nikt książki nie zdecyduje się wydać...
Stawiasz mnie w trudnej sytuacji moralnej :D. Nie chciałbym ci źle życzyć, ale zakończenie to bym chętnie przeczytał :P.
A skoro Sitro miał takie kłopoty z łapkami, to od teraz oficjalnie przestaję się nimi przejmować
Oj, a żebyś widział, jak Maras zwymyślał kiedyś "skrytych krytyków" :D.
Ja np. nigdy nie oceniam żadnej historii łapkami przed zakończeniem, zgodnie ze starym polskim przysłowiem.
Ale łapki stanowią na pewno jakiś magnes dla innych forumowiczów...
No, mnie zawsze przyciągają te skierowane w dół, bo wtedy można się zwykle ponabijać :evil:.
A opowiadanie rozkręca się nieźle, mam tylko jedną uwagę:
(...)statek heroicznych rozmiarów ląduje na terenie poza bazą(...)
Jakich rozmiarów??? Wybacz, ale "heroiczny" nijak nie pasuje do wielkości.